Pełne uzdrowienie amerykańskiego rynku pracy w 2014 r.?

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

zestawienie.wykres.01.400x267Złoty w fazie odzyskiwania strat i taka tendencja utrzyma się do początku przyszłego tygodnia. Dolar nadal mocny, ale potencjał do aprecjacji w krótkim terminie jest ograniczony. Do połowy stycznia poziom 1,17 nie zostanie przebity. W centrum uwagi raport o zatrudnieniu w USA. Oczekuj pozytywnych doniesień Departamentu Pracy.

Wydarzeniem ostatniej sesji 2. tygodnia roku jest publikacja raportu z rynku pracy w USA za grudzień. Konsensus ekonomistów zakłada wzrost zatrudnienia o 230 tys., o 84 tys. mniej niż w listopadzie. Stopa bezrobocia szacowana jest na 5,7 proc., spadek o 0,1 pp. Obok dwóch podstawowych wielkości, warto zwrócić uwagę na pozostałe, mniej bacznie obserwowane, wielkości raportu. Przede wszystkim dynamikę wynagrodzeń, stopę zatrudnienia, udział pracujących do populacji ogółem oraz bezrobotnych, którzy nie mogą znaleźć zatrudnienia z powodów ekonomicznych. Spodziewamy się, że wszystkie, bądź większość wymienionych wskaźników pokaże dalszą poprawę sytuacji i potwierdzi dobrą kondycję gospodarki. Zaskoczeniem będzie, jeśli tempo tworzenia miejsc pracy w USA zostanie zahamowane. Możliwa jest stabilizacja stopy bezrobocia, ale raczej nie jej wzrost. Kluczowe pozostają informacje o wynagrodzeniach. Na ile dotychczasowa poprawa sytuacji w zakresie zatrudnienia przekłada się na wzrost żądań płacowych. Ich silniejszy wzrost będzie sygnałem narastania w przyszłości presji popytowej, a co za tym idzie przyspieszenia inflacji. Ze względu na obniżenie wydatków konsumentów dzięki przecenie na rynku ropy naftowej, jeszcze przez wiele miesięcy nie należy oczekiwać wyraźnego przyspieszenia płac. Niemniej, w tych warunkach nawet łagodny wzrost dynamiki wynagrodzeń należy odbierać jako pozytywny sygnał rynku pracy i gospodarki ogółem. Wystarczający, by sprowadzić stopy procentowe na wyższe poziomu. Zakładamy wzrost głównej stopy w USA w 2015 r. do 0,75 proc.

Zmiany, jakie zaszły na złotym nie zmieniły znacząco obrazu sytuacji. Spadło prawdopodobieństwo poważniejszej przeceny rodzimej waluty w krótkim terminie. Wzrosty kursów wyhamowały, choć dolar nadal zyskiwał na wartości na rynku międzynarodowym. Możliwe jest dalsze odzyskiwanie strat przez złotego do okolic 4,26 za euro i 3,60 za dolara. W przyszłym tygodniu inwestorzy zajmować będą spekulacyjne pozycje pod wynik głosowania w sprawie stóp procentowych w Polsce. Zarówno cięcie stóp o 25 pb., jak i ich stabilizacja są jednakowo prawdopodobne. Z ostatnich wypowiedzi wynika, że układ sił w Radzie nie uległ zmianie. Nadal pięciu członków jest zdecydowanymi przeciwnikami łagodzenia, trzech popiera cięcia i dwóch wyraża względnie neutralne nastawienie. A. Zielińska-Głębocka może zagłosować za obniżką, E. Chojna-Duch jest przeciwna. Gdyby tak było w rzeczywistości, żaden z wniosków o redukcję stóp nie znajdzie większości.

EURPLN: Złoty mocniejszy i jest szansa na dalsze odzyskiwanie strat przez polską walutę. Na amerykańskiej części sesji polska waluta zachowywała się stabilnie do euro, a nowe szczyty na USD/PLN nie wyniosły rynku wyżej niż na 3,6550. Droga do spadków poniżej 4,28 stoi otworem. Będą to tegoroczne minima. W przyszłym tygodniu możliwy nawrót zwiększonej zmienności i presji na osłabienie złotego, ale kluczowe dla obrazu rynku w średnim terminie będą wydarzenia II poł. miesiąca. Rodzima waluta powinna wówczas wygenerować trwałe sygnały nadchodzącej aprecjacji.

EURUSD: Amerykańska nie przestaje zaskakiwać. Wczoraj miała miejsce 10. kolejna sesja, na której osiągane były kolejne minima. Od trzech sesji są to 9-letnie dołki. Pierwsza połowa sesji upłynie dziś w oczekiwaniu na publikację raportu z rynku pracy w USA. Odczyty nie powinny negatywnie zaskoczyć. Jest potencjał do spadku kursu do kolejnej pełnej figury, ale nie spodziewamy się, by przez najbliższe kilka sesji bariera ta została złamana. Okolice 1,17 to krótkoterminowo cena do kupna euro.

Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS