Nowe Prawo zamówień publicznych: prace w parlamencie zakończone. Co się zmieni?

Nowe Prawo zamówień publicznych: prace w parlamencie zakończone. Co się zmieni?
Fot. PIxabay.com
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Nowe Prawo zamówień publicznych m.in. pozwoli na wzmocnienie pozycji i lepszą ochronę praw wykonawców i podwykonawców zamówień publicznych, aby zabezpieczać ich interesy i ochronić przed problemami z płynnością, a także na zwiększenie liczby firm, w tym małych i średnich, które startują w przetargach, poinformowało Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii.

Nowe #PrawoZamówieńPublicznych m.in. pozwoli na wzmocnienie pozycji i lepszą ochronę praw wykonawców i podwykonawców zamówień publicznych #przetargi #ZamówieniaPubliczne

„Parlament zakończył prace nad nowym PZP. To bardzo dobra wiadomość dla polskich przedsiębiorców i polskiej gospodarki, a dla mojego resortu powód do satysfakcji. Nasza ustawa odpowiada na kluczowe bolączki obecnego systemu. Zasada efektywności spowoduje, że zamawiający nie będą przywiązywać uwagi tylko do najniższej ceny, ale będą również uwzględniali jakość towarów i usług, czy ich znaczenie dla środowiska. Pozwoli to odnaleźć się na rynku małym przedsiębiorcom, którzy oferują dobre usługi, ale nie są w stanie konkurować niską ceną” – powiedziała szefowa MPiT Jadwiga Emilewicz, cytowana w komunikacie.

Dodała, że pojawiają się często problemy z rosnącymi cenami materiałów budowlanych, których wcześniej nie dało się przewidzieć i w trakcie wykonywania umów wykonawcy muszą ponieść dużo większe koszty niż początkowo zakładali, skutkuje to czasem zrywaniem kontraktów i zatrzymaniem prac przy ważnych inwestycjach, np. nowoczesnych drogach.

Czytaj także: Waloryzacja umów w zamówieniach publicznych bardziej realna >>>

„Nowe PZP nakazuje zawarcie w umowie mechanizmów, które ochronią firmy przed takimi sytuacjami – jeżeli wzrosną ich koszty, to wzrośnie również ich wynagrodzenie. Z kolei jeżeli ceny mocno spadną, wykonawcy także podzielą się zyskiem z zamawiającym” – powiedziała Emilewicz.

Określenie z góry maksymalnej wysokości kar umownych

Wiceminister Marek Niedużak, który nadzorował prace nad projektem zwrócił uwagę, że firmy realizujące przetargi obecnie często trącą przez wygórowane kary umowne, a nowa ustawa zakazuje umów, które będą przewidywały kary za błędy, które nie są winą wykonawcy.

„Nakazuje też określenie z góry, jaka będzie maksymalna wysokość kar, żeby firmy mogły przygotować się na wykonywanie umowy. Nowe PZP zrywa z koniecznością oczekiwania na zapłatę za wykonanie pracy aż do końca umowy. W dłuższych umowach wykonawcy będą otrzymywać zaliczki i wynagrodzenie za wykonane etapy prac, dzięki czemu poprawi się ich płynność finansowa. Wykonawcy będą też wnosić mniejsze gwarancje i wadia – zmniejszamy ich maksymalną wysokość w dużej części przypadków o połowę – to również oznacza mniejsze koszty i większą płynność” – dodał Niedużak.

Nowy tryb przetargów w odniesieniu do zamówień nieobjętych prawem unijnym

Wiceminister podkreślił, że ustawa przewiduje nowy tryb przetargów w odniesieniu do zamówień nieobjętych prawem unijnym – w przypadku robót budowlanych kontrakty o wartości nawet do 23 mln zł będą organizowane w prostszej procedurze, łatwiejszej do stosowania zarówno dla zamawiających, jak i firm startujących w przetargach.

„Wprowadzamy też do zamówień najlepsze praktyki zakupowe z rynku prywatnych firm – dokonywanie wnikliwych analiz przed organizacją przetargów i ocenę błędów po wykonaniu zamówienia – tak aby przetargi stały się prostsze i bardziej atrakcyjne dla firm” – dodał wiceminister.

Zdaniem Emilewicz, braki i wady obecnie obowiązujących przepisów powodują, że system ten z roku na rok jest coraz mniej konkurencyjny.

„Średnia liczba ofert składanych w przetargach w 2018 r. wynosiła raptem 2,19, gdy w 2017 r. było to 2,38; w roku 2016 – 2,87; a w 2015 – 2,90. Tymczasem w systemie zamówień co roku państwo wydaje ogromne kwoty. Mówimy o ok. 163,2 mld zł w 2017 r. i aż 202 mld w 2018 r. Chcemy, aby te pieniądze – zamiast, jak dotychczas, trafiać do wąskiego grona beneficjentów – służyły wzmocnieniu polskich firm. Aby zwiększały innowacyjność naszej gospodarki i pomagały nam osiągać strategiczne cele gospodarcze i społeczne” – dodała minister.

Kluczowa forma udziału sektora publicznego w gospodarce

Zamówienia publiczne to kluczowa forma udziału sektora publicznego w gospodarce. W ten sposób towary, usługi i roboty budowlane zamawia w Polsce prawie 34 tys. podmiotów. Wartość zamówień udzielanych w procedurach przewidzianych w PZP to ok. 202 mld zł w 2018 r., co stanowi ok. 9,55% PKB (w 2017 r. 163 mld zł, 8,2% PKB). Przybliżona wartość rynku zamówień publicznych, która uwzględnia również zamówienia udzielane poza ustawą, wyniosła 234,6 mld zł w 2017 r. (174,3 mld zł w 2016 r.), podał resort.

„Zamówienia publiczne mają duży wpływ na najistotniejsze gałęzie naszej gospodarki. Od tego rynku w znacznej mierze zależne są np. firmy z branży budowlanej. W wielu branżach dla co czwartego przedsiębiorcy zamówienia publiczne to ponad połowa przychodów, a dla co dziesiątego – 75% przychodów. Odpowiednio ukierunkowane i zarządzane zamówienia publiczne mogą więc istotnie przyczyniać się do wzrostu przedsiębiorstw. Natomiast źle przeprowadzane postępowania, brak współpracy na linii zamawiający-wykonawca czy też restrykcyjne umowy, mogą prowadzić nawet do upadku firm” – czytamy także.

Jakie problemy rozwiązać ma nowe Prawo zamówień publicznych?

Główne problemy, które ma rozwiązać nowe Prawo zamówień publicznych, to:

– Nieproporcjonalnie mały, w stosunku do potencjału, udział MŚP w rynku zamówień publicznych.

– Niska konkurencyjność i zmniejszające się zainteresowanie wykonawców rynkiem zamówień publicznych (w 2017 r. w ok. 43% postępowań złożono tylko jedną ofertę).

– Brak równowagi w pozycji zamawiającego i wykonawcy.

– Brak powiązania wydatków na zamówienia publiczne z realizacją polityki oraz celów strategicznych państwa, m.in. wzrostu innowacyjności.

– Wybieranie rozwiązań najtańszych, zamiast najbardziej efektywnych w dłuższym okresie.

– Koncentracja zamawiających na spełnieniu wymogów formalnych, zamiast na uzyskaniu najlepszego jakościowo produktu lub usługi.

– Ograniczona dostępność do środków odwoławczych do Krajowej Izby Odwoławczej (KIO) oraz skarg na wyroki KIO do sądów powszechnych, niejednolitość orzecznictwa KIO i sądów powszechnych.

Czytaj także: Nowe prawo zamówień publicznych w 2021 r. Naprawi bolączki obecnego systemu?

„Przetargi mają być nakierowane na to, by w ich efekcie powstawał produkt jak najlepszej jakości, a uzyskana za niego cena była konkurencyjna. Aby zrealizować w praktyce tę zasadę, podmioty publiczne będą miały obowiązek dokonać analizy swoich potrzeb i możliwych rozwiązań na rynku przed dużymi inwestycjami. W takich kwestiach jak kary umowne, płatności czy waloryzacja, postanowienia umów z podwykonawcami nie mogą być mniej korzystne niż postanowienia umów z wykonawcami” – czytamy również.

Wsparcie MŚP

Jak podaje resort, na rzecz wsparcia MŚP działać będą m.in. obowiązkowe, częściowe płatności i zaliczki w dłuższych umowach oraz wzmocnienie podziału zamówień na części. Obniżenie maksymalnej wysokości wadium i zabezpieczenia należytego wykonania umowy o połowę spowoduje, że udział w postępowaniach będzie mniej obciążający.

Jednym z kluczowych rozwiązań nowych przepisów jest wprowadzenie procedury uproszczonej poniżej tzw. progów unijnych oraz uproszczeń w innych trybach i konkursach.

Na rzecz zrównoważenia pozycji stron działać będą z kolei m.in.: wprowadzenie katalogu klauzul abuzywnych (czyli niedozwolonych) naruszających równowagę stron oraz wprowadzenie nowych zasad waloryzacji wynagrodzenia. Jeżeli pojawią się problemy, zamawiający będzie również zobowiązany do dokonania ewaluacji realizacji umowy.

Wzrost liczby startujących w przetargach chcemy osiągnąć poprzez zwiększenie roli dialogu z wykonawcą na etapie przygotowania postępowania, koncentrację ogłoszeń o zamówieniach w jednym miejscu: Biuletynie Zamówień Publicznych i wprowadzenie zasady współdziałania przy realizacji zamówienia.

Nowe prawo usprawni też postępowanie skargowe na orzeczenia KIO. Co do zasady orzekać mają składy 3-osobowe. Nastąpi też obniżka opłaty od skargi na orzeczenie KIO (dziś jest to pięciokrotność opłaty wniesionej do KIO, a ma być trzykrotność). Wydłuży się – z 7 do 14 dni – termin na wniesienie takiej skargi. Projekt zakłada wyznaczenie jednego sądu ds. zamówień publicznych. Miałby nim być Sąd Okręgowy w Warszawie. Wraz ze zmianami dot. KIO będzie to realne narzędzie do uzyskania przewidywalnych rozstrzygnięć.

Przewidziano ponadto mechanizm koncyliacji, czyli ugodowego załatwiania największych sporów pomiędzy wykonawcą, a zamawiającym na etapie wykonywania umowy. Strony będą mogły zwrócić się do Sądu Polubownego przy Prokuratorii Generalnej RP o szybkie rozstrzygnięcie sporu, zanim trafi on na drogę sądową. Koncyliacja jest tańsza i szybsza od sądu i umożliwi kontynuowanie realizacji umowy.

Wspólne, dla organów kontrolujących zamówienia publiczne, zasady przeprowadzania kontroli oraz powołanie Komitetu ds. Kontroli w Zamówieniach Publicznych, czyli forum współpracy i wymiany informacji pomiędzy organami. Ma to usprawnić system kontroli.

„Projekt przewiduje również wzmocnienie roli prezesa Urzędu Zamówień Publicznych w przygotowywaniu i propagowaniu dobrych praktyk i wzorów dokumentów, które mają wspierać zamawiających. Prezes Urzędu będzie również publikował postanowienia umowne sprzeczne z zasadami wskazanymi w PZP oraz wyjaśniał wątpliwości interpretacyjne np. u organów kontroli. W Urzędzie powstanie specjalna infolinia dla przedsiębiorców i zamawiających” – podsumowano w materiale.

Resort przypomina, że nowe przepisy przesłane zostaną do podpisu prezydenta, a nowe regulacje mają wejść w życie w 2021 r.

Źródło: ISBnews