Kongres Edukacji Finansowej i Przedsiębiorczości 2023
W wydarzeniu, które od lat jest miejscem międzyśrodowiskowej dyskusji, wymiany doświadczeń oraz nawiązywania współpracy w ramach działań edukacyjnych w zakresie finansów, cyberbezpieczeństwa i przedsiębiorczości, uczestniczyli przedstawiciele instytucji publicznych, samorządów terytorialnych, sektora finansowego, organizacji pozarządowych, szkół, uczelni oraz mediów.
Kongres Edukacji Finansowej i Przedsiębiorczości 2023 odbywał się w ramach Europejskiego Tygodnia Pieniądza.
Patronat honorowy nad wydarzeniem objęła Konferencja Rektorów Uczelni Ekonomicznych, patronat instytucjonalny Związek Banków Polskich oraz Giełda Papierów Wartościowych.
Partnerem głównym Kongresu był PKO TFI, partnerami wspierającymi byli: Fundacja Rozwoju Rynku Finansowego, ING Bank Śląski, Fundacja Santander Bank Polska oraz Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych.
Partnerem technologicznym było Centrum Prawa Bankowego i Informacji, a organizatorem wydarzenia byli: Warszawski Instytut Bankowości i Fundacja GPW.
Czytaj także: Nauka i Edukacja Ekonomiczna | Rada Edukacji Finansowej | Niezbędne jest podejście systemowe
Debata „Oczekiwania i możliwości klientów a uwarunkowania polskiego sektora bankowego w zakresie finansów i przedsiębiorczości – jak szukać konsensusu?”
Do debaty wprowadził uczestników Kongresu Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich. Jak stwierdził, instytucje finansowe w kraju na dorobku, należy traktować jako część dobra wspólnego, co jednak nie znaczy, że mają być źle regulowane oraz nadzorowane i mają dostarczać kiepskie produkty przez słabo wykształconych pracowników.
Jednak powinniśmy pamiętać, że za określonymi decyzjami kryje się także odpowiedzialność, nasza indywidualna i instytucji, które uczestniczą w procesach gospodarczych. Kiedy tuż za naszą granicą toczy się krwawa wojna, musimy w wyborach indywidualnych i instytucji brać pod uwagę ryzyka polityczne i militarne.
Jak stwierdził to, czego brakuje w Polsce, to zachowania w sytuacjach kryzysowych niezawinionych przez polskich bankowców, polskich klientów i polskie rządy. Taką sytuacją był kryzys wywołany przez kredyty subprime w USA, wybuch wojny i agresja na Ukrainę, która wywołała dodatkowy szok transgraniczny.
Jeżeli już dochodzi do takich zdarzeń, to my musimy znaleźć rozwiązania, jak pomóc klientom, szczególnie tym, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji i żebyśmy wychodzili z nich wspólnie.
Dlatego też, jak stwierdził, nadal opowiada się z tym, by w przypadku kredytów denominowanych nastąpiła interwencja państwa i żeby ciężar, który z jednej strony jest albo przerzucany na klientów, albo na instytucje finansowe, został rozłożony. Bo to była sytuacja nie do przewidzenia dla klientów, dla bankowców i także dla polityków, którzy gorąco namawiali do oferowania takich produktów.
Krzysztof Pietraszkiewicz mówił również o inflacji, która powoduje spustoszenie w gospodarce i zaburza bardzo wiele procesów. Mamy także wiele do zrobienia w obszarze cyfryzacji, automatyzacji i robotyzacji, w zakresie ochrony środowiska oraz ekonomii umiaru.
W debacie, którą poprowadził dziennikarz Radia RMF FM Krzysztof Berenda udział wzięli: Maciej Brzozowski – wiceprezes Zarządu PKO Banku Polskiego; Leszek Skiba – prezes Zarządu Banku Pekao; Wojciech Rybak – członek Zarządu Banku Millennium i dr Mariusz Cholewa – prezes Zarządu Biura Informacji Kredytowej.
Czytaj także: Nauka i Edukacja Ekonomiczna | Fundacja GPW | Nauczyć Polaków inwestowania
Kryzys finansowy a bezpieczeństwo depozytów
Redaktor Krzysztof Berenda otwierając dyskusję, przypomniał o obecnych problemach niektórych banków w USA oraz w Szwajcarii i zadał pytanie, czy depozyty klientów są w pełni bezpieczne.
Odpowiadając, Leszek Skiba przypomniał, że po pierwsze jest Bankowy Fundusz Gwarancyjny, ale same polskie banki też są bezpieczne. Także w Stanach Zjednoczonych i w Szwajcarii deponenci nie stracili pieniędzy, a dotyczyło to raczej inwestowania w pewne obligacje emitowane przez banki.
Czy te problemy mogą przelać się na polski sektor bankowy? Jak stwierdził Wojciech Rybak, nie powinno mieć to wpływu, ponieważ modele biznesowe tych banków w USA były zupełnie inne i nie przekładają się na model polski. Kryzys został też zażegnany w sposób bardzo jednoznaczny i w Stanach Zjednoczonych wszystkie depozyty zostały zagwarantowane przez państwo, co jest wydarzeniem bez precedensu. W przypadku Credit Suisse reakcja również była bardzo szybka i transakcja przejęcia przez UBS doprowadziła do uspokojenia rynku. Jak stwierdził, w Polsce nie mamy banków, które wykazywałyby takie niepokojące sygnały i zaufanie klientów do sektora bankowego jest wciąż duże. Choć banki są pozywane w sprawach związanych z kredytami, ale to w żaden sposób nie przekłada się na ich stabilność i zdolność do bieżącego regulowania depozytów. Natomiast żaden system bankowy sam w sobie nie wytrzyma „runu” na bank.
Jak podkreślił Maciej Brzozowski, PKO Bank Polski nie obserwował niepokoju klientów, bo jako społeczeństwo jesteśmy dosyć odporni na informacje, które nie dotyczą nas bezpośrednio i nie wynikają z siły naszej gospodarki oraz naszego sektora bankowego.
Dr Mariusz Cholewa przedstawił obecną sytuację, jeśli chodzi o rynek kredytowy. Jak stwierdził, w przypadku kredytów hipotecznych spadek jest tu nadal głęboki, rzędu 50-60% i się utrzymuje. Dobrą informacją jest to, że w lutym tego roku trochę więcej osób wnioskowało o kredyt mieszkaniowy niż w poprzednich miesiącach. Jednak nie są to duże wzrosty, natomiast BIK widzi wzrosty w kredytach ratalnych i gotówkowych. Jak stwierdził, na razie nie widać problemów z ich spłatą. Wspomniał o boomie na ten rodzaj finansowania i wchodzeniu nowych produktów na rynek typu „kup teraz, zapłać później”. Nadal pojawiają się też oferty sprzedaży ratalnej za 0%. Jego zdaniem popularność takiego finansowania będzie rosła. Dr Mariusz Cholewa zwrócił uwagę, że jeśli bierze się coś w sklepie na raty, to też jest to kredyt, który trzeba spłacać.
Sytuacja na rynku kredytowym
Na pytanie o wpływ zamieszania, jakie jest obecnie wokół banków i pojawienia się propozycji kredytów hipotecznych na 2% od lipca 2023 roku Leszek Skiba stwierdził, że to, co dzieje się na świecie, nie jest istotne z punktu widzenia polskich konsumentów, a polskie firmy mają się bardzo dobrze. Oczywiście teraz trochę wolniejszy jest wzrost, ale dalej jest to wzrost. Ocenił, że sytuacja, jeśli chodzi o kredyty dla przedsiębiorstw, jest dużo lepsza niż kredytów hipotecznych. Zmiana, która ma się pojawić w lipcu, może być czynnikiem, który pozwoli na wzrost popytu na kredyty hipoteczne.
Wojciech Rybak zwrócił uwagę, że będzie to dotyczyło tylko pewnej ograniczonej grupy kredytobiorców, dla której dostęp będzie łatwiejszy poprzez ew. subsydiowanie przez państwo rat kredytów. Mówił o edukowaniu klientów przychodzących dziś do banku, jeśli chodzi o ryzyka związane z kredytami hipotecznymi. Podkreślił, że poza popytem na kredyty jest też drugi czynnik, jakim jest podaż. Dzisiaj mamy taką sytuację, że ryzyka związane z długoterminowym finansowaniem konsumentów powodują, że nie jest to korzystne ani dla akcjonariuszy banków, ani dla deponentów, ponieważ banki do kredytów hipotecznych dokładają. Jak stwierdził, kredyt hipoteczny udzielany jest na 30 lat, a niewycenione ryzyka, które dotyczą najbliższej przyszłości, np. zmiany wskaźników referencyjnych nie skłaniają do tego, aby akcję dotyczącą tych kredytów mocno rozwijać. Jak dodał, marża banku będzie musiała uwzględniać te ryzyka wpisane w produkt długoterminowy.
Maciej Brzozowski, odpowiadając na pytanie, czy widać, że klienci wyciągnęli wnioski z przeszłości, w której np. brano kredyty hipoteczne z nadwyżką, stwierdził, że przy wysokiej inflacji musiał być spadek akcji kredytowej. PKO BP udzielając kredyty, tak jak i inne banki stara się wyjaśniać klientom, na czym polega ryzyko z tym związane. Jak ocenił, ludzie zdają sobie sprawę, że kredyty należy brać bardziej ostrożnie i nie należy się „przekredytowywać”. Nie jest jednak pewne, czy nie ma na to wpływu zaburzenie rynku w postaci wysokich stóp procentowych i ogólne poczucie niepewności związane z czynnikami zewnętrznymi.
Sektor bankowy a wyrok TSUE ws. kredytów frankowych
Jeśli chodzi o zagrożenia dla banków w związku z możliwym korzystnym dla kredytobiorców wyrokiem TSUE, Leszek Skiba nawiązał do informacji o przygotowywanym przez KNF projekcie ustawy, która może rozwiązać część problemów. To może być ważne ze względu na potrzebę finansowania przez banki wielu ważnych projektów związanych na przykład z energetyką. Polska gospodarka, żeby w najbliższym czasie mogła rosnąć, musi być odpowiednio kredytowana.
W trakcie dyskusji uczestnicy debaty rozmawiali o kredytach hipotecznych udzielanych w walutach obcych. Jak stwierdził Wojciech Rybak, większość osób, które je posiadają i świadomie się zadłużały, wcale nie jest na nich stratna.
Podczas dyskusji poruszono problem związany z domaganiem się przez klientów, opłaty od banku za korzystanie ze spłacanych rat po unieważnieniu umowy. Co jest absurdalne z ekonomicznego punktu widzenia. Podkreślano, że TSUE praktycznie w każdym swoim orzeczeniu odsyła do uregulowania sytuacji w prawie krajowym.
Problemem polskiego sektora finansowego nie są kredyty frankowe, a to, że są one nieuregulowane. Zwrócono uwagę, że kancelarie prawne doradzają często kredytobiorcom mającym kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich, by nie płacili bieżących rat kredytu. Widać to w danych zbieranych przez BIK.
Edukacja kredytobiorców i cyberbezpieczeństwo
Rozmawiano również o edukacji, żeby była skuteczna i jak sprawić, żeby ludzie nie padali na przykład ofiarą fałszywych edukatorów choćby z YouTube’a. Zwracano uwagę, że trzeba wspólnie działać, jeśli chodzi o „higienę” dotyczącą cyberbezpieczeństwa. Każdy musi sam ocenić, czy rozumie produkt finansowy, który kupuje, czy też nie.
Trzeba zaczynać edukację bardzo wcześnie, żeby dzieci rozumiały, na czym polega płacenie. Być może już w szkole podstawowej, aby wiedziały, na czym polega zadłużanie się, a jak zdadzą maturę, to będą umiały ze zrozumieniem przeczytać umowę kredytu hipotecznego.
Czytaj także: Bankowość i Finanse | Edukacja – BIK SA | Jak dotrzeć z wiedzą o finansach do młodych osób? BIK stawia na grywalizację