Inwestowanie w mieszkania na wynajem mniej ryzykowne niż w nieruchomości komercyjne

Inwestowanie w mieszkania na wynajem mniej ryzykowne niż w nieruchomości komercyjne
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Marek Wielgo, Laureat Nagrody Kwartalnika "Finansowanie Nieruchomości" SZKLANE DOMY 2017 w rozmowie z Robertem Lidke.

#MarekWielgo #muratorpluspl: Przedstawiciel dużej firmy deweloperskiej powiedział mi, że przez najbliższe 10-20 lat będzie inwestował wyłącznie z mieszkania na wynajem i akademiki #MieszkaniaNaWynajem

Robert Lidke, aleBank.pl: Co to jest kredyt Buy-to-let?

Marek Wielgo, redaktor naczelny serwisu budowlanego Muratorplus.pl: Idea jest taka, żeby osoba, która zamierza inwestować w mieszkanie na wynajem zaciągnęła kredyt, w którym do zdolności kredytowej kredytobiorcy wliczany jest dochód z wynajmu mieszkania.

Zobacz i posłuchaj rozmowy na naszym kanale aleBankTV na YouTube albo na końcu artykułu

Czyli jest to pomoc dla osób, które nie mają odpowiedniej zdolności kredytowej do zaciągnięcia kredytu?

W pewnym sensie tak. Szczególnie w sytuacji, w której taka osoba nie ogranicza się do inwestowania w jedno mieszkanie, ale chciałaby portfel mieszkań rozwijać.

W takim przypadku dochód uzyskiwany z wynajmu mieszkań byłby niewątpliwie dużym wsparciem przy staraniu się o kredyt.

Gdzie takie rozwiązanie funkcjonuje?

W Wielkiej Brytanii. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie. Dużo do powiedzenia miałby partner AMRONu- Stowarzyszenie Właścicieli Nieruchomości na Wynajmem Mieszkanicznicy.

Ludzie, którzy inwestują w mieszkania na wynajem, od lat postulują wprowadzenie takiego rozwiązania. Niektórzy z nich spędzili w ostatnich latach sporo czasu na Wyspach Brytyjskich i przywieźli stamtąd swoje doświadczenia, spostrzeżenia. Taki produkt bardzo by się w Polsce przydał.

Mówimy o osobach, które inwestują, kupują całe mieszkanie. Moim zdaniem powinna także istnieć prawna możliwość inwestowania w nieruchomości dla osób, których nie stać na kupno całego mieszkania na wynajem. Chodzi o to aby tacy inwestorzy mogli inwestować mniejsze sumy i korzystać z tego, że rozwija się rynek nieruchomości pod wynajem. Myślę tu o REIT-ach ( Real Estate Investment Trust )

Sporym zaskoczeniem była dla mnie decyzja Ministra Finansów, który w projekcie ustawy o REIT-ach wpisał wyłącznie mieszkania. Wcześniej mówiło się o tym, że REIT-y będą mogły inwestować w nieruchomości komercyjne – biurowce, centra handlowe. Tymczasem okazuje się, że tylko mieszkaniówka ma być celem inwestycji. Być może wynika to z faktu, że biur, centrów handlowych mamy już w Polsce dostatek – szczególnie w dużych aglomeracjach – natomiast mieszkań na wynajem jest dramatyczny deficyt.

Ostatnio uczestniczyłem w konferencji w firmie badawczej PMR Research, w czasie której jeden z przedstawicieli dużych firm deweloperskich i inwestycyjnych stwierdził, że kończy duży budynek biurowy w Warszawie i przez najbliższe 10, może nawet 20 lat, będzie inwestował wyłącznie z mieszkania na wynajem i akademiki – ze względu na to, że fundusze, które kupują później te nieruchomości oceniają biurowce jako zbyt ryzykowne, a mieszkania na wynajem kupią bardzo chętnie.