Ferrari 275 GTS – sportowy spider dla Amerykanów

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

141129.auto.02.550W tym roku swoje 50 urodziny obchodzi Ferrari 275 GTB. Ten następca serii 250 jest obecnie najbardziej pożądanym przez kolekcjonerów samochodem z Maranello z lat 60. Innym, bardzo poszukiwanym Ferrari jest jego bliźniaczy model z otwartym dachem, w wersji 275 GTS, który od kilku lat zyskuje mocno na wartości. Nic dziwnego, przy zaledwie 200 wyprodukowanych egzemplarzach jest to samochód bardzo rzadki, toteż doceniają go bogaci pasjonaci.

Jest wrzesień 1964 roku i Enzo Ferrari na paryskim salonie samochodowym zadecydował zaprezentować następców linii modelowej 250 gran turismo. Są to dwa sportowe auta, jeden z otwartym, drugi z zamkniętym dachem. Oba były pod każdym względem lepsze i bardziej zaawansowane technologicznie od ich poprzedników. Między innymi zastosowano w nich po raz pierwszy niezależne zawieszenie oraz architekturę transaxle, ze skrzynią biegów zamontowaną przy głównej przekładni. Oba samochody zostały wyposażony w rozwiercony, powiększony do trzech i trzech dziesiątych litra pojemności, dwunastocylindrowy silnik typu Colombo, którego to najnowsze wcielenie było testowane pod kątem niezawodności podczas wyścigów samochodów typu GT od 1962 do 1964 roku. Wersja z zamkniętym dachem była radykalnym samochodem sportowym – mogła być używana zarówno jako wyścigówka lepsza praktycznie pod każdym względem od supersportowego 250 GTO, zaprezentowanego dwa lata wcześniej, jak i samochód przeznaczony do – szybkich – podróży.

141129.auto.01.550
Ferrari 275 GTS – źródło RM Auctions

Ferrari 275 GTS z otwartym dachem, mimo tych samych podzespołów co bliźniacze GTB, było bardziej stonowane, co nie zmieniało jego charakteru prawdziwie sportowego spidera. Ponieważ od strony technicznej różnił się on od zamkniętej wersji głównie mniejszą mocą silnika, odbiegał on od dotychczasowych standardów kabrioletów Ferrari, które – jak choćby 250 California – były po prostu za duże do sportowej jazdy i szybkiego pokonywania zakrętów. Tutaj rozstaw osi miał tylko 2400 milimetrów. 275 GTS był równie szybki, jak i zwinny – mógł on rozwinąć prędkości rzędu 240 kilometrów na godzinę, co było niemałym osiągnięciem w 1964 roku. Tak jak wcześniejsze Ferrari z odkrytym dachem serii 250, model 275 GTS był w dużej mierze przeznaczony dla klientów ze Stanów Zjednoczonych.

Wersja coupe oraz wersja z otwartym dachem mocno różniły się od siebie wyglądem. Zamknięte nadwozie posiadało linie zwartą, a zakryte przednie lampy sprawiały, że przód auta przypominał pocisk. Tył samochodu nawiązywał do modeli wyścigowych, z dużymi, okrągłymi światłami. W przypadku wersji GTS stylistyka była z goła inna. Proste linie, boczne nawiewy powietrza, z trzema „skrzelami” wychodzącymi za przednimi nadkolami, tył ścięty niczym w motorówce pod kątem 80 stopni, oraz podłużne tylne lampy były, w porównaniu do muskularnej i profilowanej wersji GTB, wzorem majestatycznej elegancji. Te różnice wynikały z faktu, że nadwozie każdej z wersji tworzone były w różnych firmach.

Wersja zamknięta była składana w Carozzeria Scaglietti, tuż koło fabryki Ferrari, a wersja GTS w Turynie, w fabryce Pininfariny, która była też odpowiedzialna za wspomniany elegancki design spidera. Wnętrze tego samochodu także było eleganckie i luksusowe, kierowca i pasażer zatapiali się głęboko w wygodnych fotelach Connoly, a deska rozdzielcza wykończona była drewnem.

Unikatowość wersji GTS w porównaniu do 275 GTB sprawiła, że ten model szybko stał się poszukiwany przez kolekcjonerów, dla których droższe kabriolety, takie jak 250 California, były zbyt drogie. Skutkowało to bardzo mocnym wzrostem wartości auta. Widać to także na przestrzeni ostatnich sześciu lat, kiedy cena jednego egzemplarza wzrosła z 385 000 euro w 2008 roku na aukcji w Londynie do 1 760 000 dolarów za egzemplarz kupony na aukcji w Monterey w 2014 r.

Egzemplarz zaprezentowany na zdjęciach powstał jako 195, a więc pochodzi z końcówki serii. Jest to jedyne 275 GTS w kolorze Grigio fumo. Pierwszy nabywca samochodu pochodził z USA. Na aukcji RM Arizona osiągnął cenę 1 485 000 dolarów.

Michał Wróbel
Lion‘s Bank
Pierwsze zdjęcie: Ferrari 275 GTS – źródło RM Auctions