Euro najsłabsze od września

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

kiepas.marcin.admiral.markets.01.266x400Konferencja w Jackson Hole nie była przełomowa. Uświadomiła jednak inwestorom, że polityki monetarne najważniejszych banków centralnych rozjeżdżają się. Konsekwencją jest najniższy od września kurs EUR/USD i najwyższe od stycznia notowania USD/JPY.

Poniedziałkowy poranek upływa pod znakiem przeceny wspólnej waluty do dolara. Kurs EUR/USD spadł do 1,3184 z 1,3241 dolara w piątek i wobec 1,3396 dolara tydzień wcześniej. Obecnie para ta jest najniżej od września ub.r. I to całą pewnością jeszcze nie koniec spadków

Zakończone w sobotę doroczne sympozjum ekonomiczne w Jackson Hole z udziałem czołowych bankierów centralnych, tak jak sugerowaliśmy to w zeszłym tygodniu, nie przyniosło nic przełomowego. Prezesi Rezerwy Federalnej (Fed), Europejskiego Banku Centralnego (ECB) i Banku Japonii powtórzyli to, co mówili ostatnio. To jednak wystarczyło. Przypominało bowiem inwestorom, a może nawet wreszcie uświadomiło, że polityki monetarne głównych banków centralnych rozjeżdżają się. Podczas gdy Fed zmierza w kierunki najpierw normalizacji, a później zaostrzenia polityki monetarnej, ECB i BoJ najprawdopodobniej będą zmuszone ją dalej luzować. Jest to związane z różną sytuacją poszczególnych gospodarek.

Ta świadomość rozbieżnych kierunków w jakich zmierzają banki centralne sprawiła, że dziś eurodolar znalazł się najniżej od 11 miesięcy, podczas gdy kurs USD/JPY wzrósł do 104,27 jenów, testując najwyższe poziomy od stycznia br. W średnim terminie należy oczekiwać kontynuacji tych tendencji. Kolejne silne impulsy pojawią się już we wrześniu. Najpierw w dniu 4 września o polityce monetarnej będzie decydował ECB i BoJ. Następnie, w dniu 17 września, odbędzie się posiedzenie Fed-u, podczas którego zostaną zaprezentowane najnowsze projekcje makroekonomiczne i stóp procentowych, odbędzie się konferencja prasowa Janet Yellen i być może amerykańskie władze monetarne porozumieją się ws. strategii wyjścia z ultraluźnej polityki monetarnej.

Dziś negatywny wpływ na notowania wspólnej waluty mają również doniesienia z niemieckiej gospodarki. W sierpniu indeks instytutu Ifo, badającego nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców, spadł do 106,3 pkt. z poziomu 108 pkt. To nie tylko kolejny miesiąc jego spadku i najsłabszy odczyt od 13 miesięcy. To również dane gorsze od prognoz. Rynkowy konsensus kształtował się bowiem na poziomie 107 pkt. Negatywną wymowę raportu dodatkowo zwiększa fakt, że instytutu Ifo prawdopodobnie obniży prognozę wzrostu gospodarki Niemiec w tym roku do 1,5% z szacowanych dotychczas 2%.

Spadek notowań EUR/USD i słabe wieści płynące z niemieckiej gospodarki to również negatywna wiadomość dla złotego. I to podwójnie. Po pierwsze dlatego, że to nasz największy partner handlowy, więc niższy wzrost będzie miał przełożenie na wyniki polskiej gospodarki. Po drugie, rośnie prawdopodobieństwo obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Złoty dziś jednak pozostaje spokojny w relacji do euro i tylko nieznacznie traci do dolara. Ten spokój może wynikać z braku świętujących inwestorów z Londynu, którzy na krajowym rynku walutowym stanowią pokaźna grupę graczy.

Marcin Kiepas
Admiral Markets AS Oddział w Polsce