Ceny mieszkań w pierwszym kwartale 2024 r. wzrosły nawet o 42% r/r w niektórych miastach
Jeśli ktoś spodziewał się obniżek cen mieszkań na początku 2024 roku, to może czuć się rozczarowany. Przewidywano, że stawki ustabilizują się wraz z zakończeniem przyjmowania wniosków w programie Bezpieczny Kredyt 2%.
Jednak rynek cały czas podgrzewa informacja o nowym rządowym dofinansowaniu. W obawie przed dalszymi wzrostami cen, na zakupy ruszyli więc ci, którzy obawiają się, że nie spełnią jego kryteriów.
Program Kredyt mieszkaniowy #naStart a ceny mieszkań
Eksperci multiporównywarki rankomat.pl na podstawie danych za I kw. 2024 r., porównali ceny mieszkań na rynku pierwotnym i wtórnym w 18 miastach wojewódzkich. Pokazane ceny ofertowe pochodzą z bazy danych RynekPierwotny.pl i GetHome.pl – portali z branży nieruchomości. Porównanie rankomat.pl dotyczy analogicznych okresów, czyli I kw. 2024 roku oraz I kw. 2023 roku.
– Na początku kwietnia ’24 zostały przedstawione szczegółowe założenia nowego rządowego programu Kredyt mieszkaniowy #naStart. Choć następca Bezpiecznego Kredytu 2% ma o wiele bardziej skomplikowane zasady i przyniesie korzyści zdecydowanie mniejszej grupie osób, najnowsze informacje o jego założeniach spowodowały ożywienie popytu na nieruchomości. Kupujący zaczęli rezerwować mieszkania i wyczekują startu nowego programu.
Nowe rządowe wsparcie niemal z pewnością przełoży się na dalszy wzrost cen nieruchomości. Jeśli tempo wzrostów się utrzyma, to za rok, czyli na początku 2025 roku cena metra kwadratowego podrożeje o kilka, a nawet kilkanaście procent, co w niektórych lokalizacjach może oznaczać wzrosty sięgające nawet 2000 zł – komentuje Konrad Pluciński, analityk rynku nieruchomości rankomat.pl.
Czytaj także: Polska europejskim rekordzistą wzrostu cen domów i mieszkań w czwartym kwartale 2023 r/r
Rynek pierwotny – czołówka bez zmian: najdrożej w Warszawie, Krakowie i Gdańsku
Podobnie jak w IV kwartale 2023 roku, mieszkania z rynku pierwotnego nadal są najdroższe w Warszawie, gdzie za m2 w I kwartale 2024 r. trzeba już zapłacić średnio 17,5 tys. zł.
Na drugim miejscu niezmiennie plasuje się Kraków z ceną ponad 16 tys. zł za m2, podium zamyka Gdańsk, gdzie m2 mieszkania kosztuje już niemal 15 tys. zł.
Najtaniej, nowe mieszkanie w minionym kwartale można było kupić w Gorzowie Wielkopolskim (ponad 7 tys. zł za m2), Zielonej Górze (niemal 7,5 tys. zł za m2) i Opolu (7,7 tys. zł za m2). To jedne z niewielu miast, w których jeszcze obowiązuje cena poniżej 10 tys. zł za m2. Mieszkania poniżej tego progu dostępne są tylko w Bydgoszczy (w cenie 9,8 tys. za m2) oraz w Kielcach (9,7 tys. zł).
Rekordy cenowe również na rynku wtórnym: 18,5 tys. zł za m2 w Warszawie
Mieszkania z rynku wtórnego także notują historyczne ekstrema. Warszawa jest na prostej drodze do osiągnięcia 20 tys. zł za metr kwadratowy. Teraz to już 18,5 tys. zł, a jeszcze rok temu stawka wynosiła 15 tys. zł.
Tuż za stolicą uplasował się Kraków z niewiele niższą stawką (17,5 tys. zł). W Gdańsku za m2 mieszkania trzeba było zapłacić niemal 15,3 tys. zł, a we Wrocławiu 13,7 tys. zł.
Próg 10 tys. zł za m2 przekroczyły Katowice, Szczecin i Białystok, a tuż pod nim znajdują się Lublin (9,6 tys. zł) i Olsztyn (9,5 tys. zł).
W pozostałych miastach wojewódzkich mieszkania z rynku wtórnego kosztują co najmniej 8 tys. zł. Wyjątek stanowi tylko Gorzów Wlkp., gdzie stawka jest wyraźnie niższa (6,4 tys. zł), a nawet okazała się minimalnie korzystniejsza dla kupujących niż przed rokiem.
Czytaj także: Bankowość i Finanse | Nieruchomości | Jest dobrze, ale nie tragicznie…
W Krakowie i Katowicach mieszkania drożeją najszybciej
Na rynku pierwotnym przez ostatni rok najbardziej wzrosły ceny m2 w Krakowie – mieszkania podrożały tam o 25%. Prawie takie samo tempo wzrostu zanotowały Gdańsk i Białystok (+24%).
Niewiele wolniej rosła cena mieszkań w Katowicach i Lublinie – o 22% porównując ceny z I kwartału r/r.
Minimalna korekta cenowa w ciągu 12 miesięcy wystąpiła w Szczecinie, na poziomie zaledwie +1%, a Opole pod kątem cen mieszkań zanotowało nawet spadek (-3%).
Na rynku wtórnym mieszkania drożały znacznie gwałtowniej. W Katowicach ceny w ujęciu r/r. wzrosły aż o 42%, w Krakowie o 34%.
W porównaniu – Olsztyn zanotował wzrost cen mieszkań o 29%, Wrocław o 25% i prawie tyle samo Kielce (+24%).
Na podobnym poziomie utrzymały się ceny w Gorzowie Wlkp. – stawki za m2 niezauważalnie spadły o 0,17%.
Niezależnie od rynku najszybciej drożeją małe i średnie mieszkania. Kawalerki i mieszkania z dwoma pokojami najszybciej też znajdują nowych właścicieli. W tym segmencie najtrudniej też o negocjacje warunków ze sprzedającym.
Dłużej na nabywcę czekają większe lokale, w mniej atrakcyjnych lokalizacjach oraz w gorszym stanie technicznym. Jednak w tym przypadku rynek również jest zróżnicowany i popyt jest inny w zależności od miasta.
Ubezpieczenie mieszkania drogie w Warszawie, tanie w Gorzowie Wlkp.
Ceny ubezpieczeń mieszkania różnią się w zależności od miasta, w którym jest zlokalizowane. Dzieje się tak, ponieważ wartość nieruchomości to jeden z głównych czynników wpływających na wysokość składki za ubezpieczenie.
Na podstawie stawek za I kw. 2024 r. wynika, że nowe 50-metrowe w Warszawie kosztuje średnio 875 tys. zł, a w Gorzowie Wlkp. ponad dwukrotnie mniej, czyli 360 tys. złotych.
W kalkulatorze ubezpieczeń nieruchomości rankomat.pl łatwo wyliczyć, że roczne ubezpieczenie mieszkania o identycznych parametrach (50 m2, piętro pośrednie, wybudowane w 2024 r. zamieszkane przez 2 osoby dorosłe) z tym samym zakresem ochrony (mury i stałe elementy i wyposażenie od zdarzeń losowych, w tym kradzieży) kosztuje od 349 zł w Warszawie i od 228 zł w Gorzowie Wlkp.
– Jeśli ceny mieszkań będą rosły w podobnym tempie, co obecnie, oznacza to także wzrost cen za ubezpieczenie. Jednak taka zmiana będzie nieznaczna, od kilkunastu złotych na rocznej składce.
Większe różnice mogę być zauważalne w rozszerzonych ofertach ubezpieczeń, z wykupionym ryzykiem powodzi, przepięcia, dewastacji, OC w życiu prywatnym, pakietem medycznym czy wariantem All Risk – podkreśla Michał Ratajczak, ekspert ubezpieczeń nieruchomości Rankomat.