Bezpieczna przystań wciąż poszukiwana, złoto korzysta
Kolejne drastyczne obniżki najważniejszych indeksów giełdowych świata skutecznie zachęciły inwestorów do kolejnych zakupów żółtego metalu. Mimo słabego startu tygodnia, spadek ceny został dość prędko zatrzymany przez kiepskie dane zza oceanu, a polscy inwestorzy mogli dodatkowo zyskać na osłabieniu złotówki, względem głównych walut świata.
Poniedziałkową sesję rozpoczęliśmy od wyraźnej obniżki, będącej reakcją na kolejne wybicie notowań powyżej 1100 USD (ok. 4445 PLN) za uncję. Chwilowa poprawa sytuacji na największych parkietach świata poddała złoto silnej presji sprzedażowej, trwającej praktycznie do samego końca sesji. Nasilona sprzedaż obniżyła tego dnia notowania żółtego metalu do ok. 1094 USD (ok. 4421 PLN) za uncję.
Kolejna sesja nie przyniosła znaczących zmian na rynku, a cena złota kontynuowała marsz w dół. Negatywnym nastrojom bulionowych inwestorów sprzyjały tego dnia pozytywne wieści z amerykańskiego sektora pracy, gdzie najnowszy wskaźnik JOLT pokonał rynkowe prognozy. Na fali tych informacji złoto taniało do 1086 USD (ok. 4389 PLN) za uncję.
W trakcie środowej sesji złoto po raz kolejny stało się dla wielu inwestorów bezpieczną przystanią. Mimo braku nowych danych gospodarczych, dramatyczne spadki na największych parkietach świata skłoniły wielu uczestników rynku do ucieczki i lokowania kapitału w bezpieczne aktywa. Wzmożony popyt przywrócił cenę złota do poziomu ok. 1095 USD (ok. 4425 PLN) za uncję.
Mimo braku poprawy sytuacji na tradycyjnych giełdach, krótkoterminowi inwestorzy starali się wykorzystać gwałtowne umocnienie notowań żółtego metalu, zajmując przy tym krótkie pozycje. Do zmiany nastawienia nie skłoniła ich nawet słabsza od oczekiwań liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych. Nagła zmiana kierunku ruchu ceny zepchnęła notowania złota zdecydowanie poniżej 1080 USD (ok. 4364 PLN) za uncję.
Ostatnia sesja w minionym tygodniu przebiegała natomiast pod znakiem oczekiwania na najnowszy wynik sprzedaży detalicznej w USA, która świadczy o realnym pobudzeniu gospodarczym. Bulionowi inwestorzy mogli tego dnia liczyć na wyjątkowe szczęście. Najważniejsze dane zza oceanu, a w tym sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa, zdecydowanie zawiodły oczekiwania rynku. Wywołane w ten sposób załamanie na giełdach po raz kolejny zakończyło się bardzo dynamicznym wzrostem ceny złota. Żółty metal zaliczył tego dnia solidne odbicie, kończąc tydzień wynikiem ok. 1090 USD (ok. 4405 PLN) za uncję.
W nadchodzącym tygodniu bulionowi inwestorzy nie powinni mieć powodów do narzekania. Coraz więcej osób przerażonych jest niespotykaną dotąd zmiennością na rynkach i obawia się kolejnych gwałtownych spadków cen akcji. Takie warunki na nowo wzmagają popyt na najbezpieczniejsze aktywa, z których to właśnie złoto cieszy się największą popularnością. Polscy inwestorzy dodatkowo zyskają na osłabieniu złotówki, wywołanym obniżeniem ratingu kredytowego naszego kraju przez agencję S&P.
Paweł Żuk,
Mennica Złota,
Inwestycje Alternatywne Profit S.A.