Szukając nowych impulsów
Nowy tydzień na rynku głównej pary walutowej przyniósł kontynuację piątkowego umocnienia dolara wobec euro. Podczas poniedziałkowej sesji europejskiej kurs EURUSD spadł poniżej wsparcia na 1,12 po tym jak w reakcji na decyzję Fed testował opór na poziomie 1,146. Nastroje wobec dolara poprawiła bowiem informacja płynąca z Chin, iż kraj chce rozwijać swoje rynki kapitałowe, tak by stały się one "otwarte i przejrzyste".
Premier Chin powtórzył też, iż nie widzi powodu do dalszego osłabiania juana i że Chiny nie będą brały udziału w wojnie walutowej. Jak pamiętamy, niespodziewana dewaluacja juana przez chińskie władze w sierpniu tego roku oraz trwające od czerwca silne spadki na tamtejszych giełdach napędzały obawy o kondycję chińskiej gospodarki, pomimo, że władze Państwa Środka zaprzeczały, jakoby przeżywała ona „twarde lądowanie”. Każde zapowiedziane prorozwojowe działanie Chin spotyka się więc z pozytywnym odbiorem ze strony dolara. Podczas wrześniowego posiedzenia Fed, kiedy to koszt pieniądza w USA został utrzymany na poziomie bliskim zera, po raz pierwszy silnie zaakcentowana zastała obawa o negatywny wpływ sytuacji na rynkach EM na gospodarkę amerykańską, w tym właśnie spowalniających Chin. Wewnętrznie Stany Zjednoczone pozostają bowiem zrównoważone, co zostało podkreślone w komunikacie FOMC. W poniedziałek deprecjonujący wpływ na wspólną walutę miała też wypowiedź głównego ekonomisty EBC, który potwierdził gotowość banku do modyfikacji prowadzonego obecnie programu skupu obligacji, jeśli zawirowania gospodarcze uzasadnią takie działanie. Wygląda więc na to, że EBC przygotowuje się na przedłużenie programu luzowania ilościowego poza wrzesień przyszłego roku. Podejście Fed i EBC jest wyraźnie odmienne. Warto jest zwrócić uwagę na zaplanowane na ten tydzień wystąpienia szefów tych banków centralnych: M. Draghi’ego (środa) i J. Yellen (czwartek).
Większych emocji na EURUSD nie wywołały zaś niedzielne przedterminowe wybory parlamentarne w Grecji. Zgodnie z oczekiwaniami wygrała rządząca Syriza, premiera A. Ciprasa, zdobywając 35,5% głosów. Na konserwatywną Nową Demokrację zagłosowało zaś 28,1% Greków. Tym samym układ sił w greckim parlamencie praktycznie się nie zmienił, a wynik wyborów interpretować należy jako mandat zaufania jaki wystawiło greckie społeczeństwo dla rozpoczętego przez premiera programu reform. Można więc mieć nadzieje że proces wychodzenia Grecji z kryzysu jest na dobrej drodze. Złoty i inne waluty EM na wynik greckich wyborów zareagowały umocnieniem. W poniedziałek kurs EURPLN obniżył notowania do wsparcia na 4,179.
Z technicznego punktu widzenia układ sił na wykresie eurodolara (pomimo ostatniego spadku), w dalszym ciągu mocniej przemawia za scenariuszem wzrostowym niż spadkowym pary. Dopiero udany atak na wsparcie na 1,12 USD zwiększyłby szansę na silniejsze umocnienia „zielonego”. Wówczas droga w okolice 1,10 USD zostałaby otworzona, gdzie obecnie znajduje się dolne ograniczenie kanału wzrostowego na EURUSD rysowanego od kwietnia br.
Na rynku stopy procentowej po zeszłotygodniowym posiedzeniu Fed w dalszym ciągu widać pozytywne nastroje. Rentowności 2-letnich obligacji skarbowych OK0717 utrzymywały się w poniedziałek w okolicach 1,73%, natomiast 10-letnich DS0725 poniżej 2,90%. Przy braku istotniejszych impulsów zarówno z kraju jak i ze świata rynkowi wyraźnie brakuje paliwa do kontynuowania spadków.
We wtorek ciekawym wydarzeniem na krajowym rynku długu będzie publikacja szczegółów czwartkowej aukcji obligacji skarbowych. Na podstawie dostępnych informacji wiadomo jedynie, że łączna wartość oferty będzie wynosić 2-6 mld PLN. Spodziewać się można, że, podobnie jak na poprzednich aukcjach, Ministerstwo Finansów będzie preferować papiery z dłuższego końca krzywej. Na ostatniej wrześniowej aukcji emitowane były 10-letnie DS0726, dlatego teraz mogłyby być oferowane papiery 5-letnie. W związku z relatywnie wysoką wartością emisji towarzyszyć im będą zapewne zerokuponowe papiery 2-letnie i 5-letnie o zmiennym kuponie. Oferta na środku krzywej może powodować, że obligacje w tych sektorach będą zachowywać się słabiej niż inne papiery na rynku. Do końca tygodnia spodziewamy się względnej stabilizacji notowań, z lekką przewagą wzrostów dochodowości.
Joanna Bachert,
Mirosław Budzicki,
PKO Bank Polski