Co druga stacja ładowania w Polsce będzie w tym roku zasilana z OZE

Co druga stacja ładowania w Polsce będzie w tym roku zasilana z OZE
Od prawej: Grigoriy Grigoriev, Gracjan Grela. Źródło: Powerdot
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Jeszcze w tym roku co druga stacja ładowania działająca na polskim rynku będzie zasilana prądem z zielonej energii, szacuje Powerdot.

– Samochody elektryczne naładowane na naszych stacjach są całkowicie bezemisyjne, tzn. nie emitują szkodliwych substancji podczas jazdy, a prąd, który je napędza pochodzi wyłącznie ze źródeł odnawialnych – zapewnia Grigoriy Grigoriev, dyrektor generalny Powerdot w Polsce.

Polski rynek coraz bardziej „zielony”

Użytkownicy aut elektrycznych w Polsce, którym zależy na tym, aby ich samochody były napędzane zieloną energią, mają coraz większy wybór urządzeń zasilanych prądem pochodzącym z OZE.

– Z naszych szacunków wynika, że już co najmniej 40% stacji ładowania w Polsce, należących do różnych operatorów, bazuje już na zielonej energii. Można śmiało założyć, że w tym roku co druga stacja działająca w naszym kraju będzie zasilana prądem z OZE – ocenia Grigoriy Grigoriev.

Powerdot oparł swoje szacunki na publicznie dostępnych informacjach o źródłach energii wykorzystywanych przez największych dostawców usługi ładowania (według danych PSNM na koniec 2023).

– W praktyce udział tego typu obiektów w całym rynku może być większy niż 40% ze względu, m.in. na obecność stacji ładowania w ekologicznych biurowcach i hotelach, których nie uwzględniliśmy w naszej symulacji – podkreśla szef Powerdot.

Czytaj także: Do 40 tys. zł dopłaty do elektryków dla osób fizycznych i prowadzących jednoosobową działalność

Stacja ładowania – 100% energii z OZE

Dostawcą energii do stacji ładowania należących do Powerdot jest firma Hekla Energy, obsługująca ponad 500 MW „zielonych” mocy wytwórczych. Prąd sprzedany przez Heklę wytwarzany jest w 100% ze źródeł odnawialnych i pochodzi z miksu energii słonecznej i wiatrowej, uzupełnionego o energię z biogazu oraz elektrowni wodnych.

– O czystości energii, która za naszym pośrednictwem trafiała do odbiorców, świadczy dokument „Struktura paliw” którego publikacja jest obowiązkiem koncesjonowanych podmiotów zajmujących się obrotem energią.

Dodatkowo na cały wolumen zakupionego u nas prądu zapewniamy tzw. gwarancje pochodzenia energii z OZE, które są jedynym uznawanym przez URE dowodem pochodzenia energii. Gwarancje obejmują prąd wytworzony w konkretnej instalacji służącej do produkcji OZE – informuje Gracjan Grela, prezes Hekli.

Efektywny model

Współpraca Powerdot i Hekli to nie tylko pewność, że ładowanie auta jest w pełni ekologiczne, ale też bardzo efektywny model zakupu prądu przez właściciela i operatora stacji ładowania.

Umożliwia on Powerdot nabycie tylko takiej ilości energii, która została faktycznie wykorzystana przez klientów ładujących auta elektryczne bez niepotrzebnych strat. Jest to szczególnie ważne w początkowych latach działania nowego operatora, gdy dzienne zużycie prądu na jego stacjach może ulegać wahaniom.

Czytaj także: Elektromobilność: 10 tys. punktów ładowania na koniec 2024 roku?

Tylko 36 godzin darmowej energii na giełdzie

Zdaniem Grigoriya Grigorieva, korzystanie z zielonej energii nie jest w Polsce oczywistym wyborem, może bowiem narażać operatorów stacji ładowania na dodatkowe koszty.

W efekcie nie każdy właściciel stacji jest gotowy na to, aby postawić na ekologię. 

– W Polsce, na tle innych państw europejskich, w których działa Powerdot, dostęp do taniej energii z OZE jest bardzo ograniczony –  wyjaśnia Grigoriev. Regułę tę obrazuje liczba godzin z zerową lub ujemną tzw. ceną spot 1 MWH na lokalnej giełdzie energii.

Z szacunków Powerdot wynika, że o ile w takich krajach, jak Hiszpania czy Portugalia, od stycznia do maja br. było ok. 480 godzin „darmowej” energii, to w Polsce darmowy prąd był dostępny na giełdzie tylko przez 36 godzin. Dla porównania, we Francji było to 225 godzin, a w Belgii – 142 godziny.

Przybywa stacji ładowania o dużej mocy

Powerdot uruchomił w Polsce już ponad 670 punktów ładowania aut elektrycznych. Inwestor specjalizuje się w złączach o dużej mocy (530 złączy typu DC), współpracując z Biedronką, a także franczyzobiorcami takich marek, jak Intermarche, E.Leclerc, Brico czy Auchan.

Buduje też stacje przy sklepach Decathlon. Inwestuje ponadto w galeriach i parkach handlowych, a także umożliwia właścicielom tradycyjnych stacji paliw rozpoczęcie przygody z elektromobilnością.

Powerdot stworzył też sieć stacji miejskich dla Gorzowa Wielkopolskiego.

Firma działa w modelu „destination charging”, tzn. inwestuje tam, gdzie właściciele aut elektrycznych mogą je naładować podczas codziennych czynności takich, jak zakupy, uprawianie sportu czy załatwianie spraw urzędowych. Firma ma korzenie portugalskie, ale działa w różnych krajach UE.

Czytaj także: Samorządy mogą się ubiegać o sfinansowanie budowy e-stacji ładowania

Źródło: Powerdot