W branży hotelarskiej i gastronomicznej płace prawie się zatrzymały
Niewątpliwie zmniejszenie zatrudnienia ma związek z pandemią COVID-19. Czerwiec to trzeci z kolei miesiąc ograniczania zatrudnienia w przedsiębiorstwach, które – z uwagi na zmniejszające się lub brak zamówień – jest i będzie stopniowo dostosowywane do potrzeb. Na razie nie ma dużego przyrostu bezrobotnych, co oznacza, że kolejne tarcze spełniły swoją rolę, przynajmniej w perspektywie krótkoterminowej. Ze strony pracodawców widać wyczekiwanie na rozwój sytuacji epidemicznej – nie ma fali zwolnień grupowych, a jedynie próba dostosowania poziomu zatrudnienia do obecnej sytuacji.
Spadek poziomu zatrudnienia może być znacząco większy
Po zakończeniu obowiązywania tarcz antykryzysowych okaże się, na ile przedsiębiorstwa poradziły sobie z zamrożeniem gospodarki, a potem ze stopniowym jej odmrażaniem. Jeśli będziemy mieli w Polsce – co jest prawdopodobne patrząc na sytuację w innych krajach – drugą falę zachorowań i związane z tym równie restrykcyjne jak wiosną ograniczenia prowadzenia działalności gospodarczej, spadek poziomu zatrudnienia może być znacząco większy.
Różnice w poziomie wzrostu płac
Przeciętne wynagrodzenie w czerwcu w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 5286 zł i było wyższe od wynagrodzeń wypłaconych rok wcześniej o 3,6%. Rok wcześniej płace wzrosły r/r o 5,3%. Widać różnice w poziomie wzrostu płac – od początku roku 2020 najmniej wzrosło ono w sekcji „zakwaterowanie i gastronomia” (1,3%), co jest miernikiem problemów jakich doświadcza ta branża, najwięcej w sekcji „Administrowanie i działalność wspierająca” (9,3%). W sektorze „rolnictwo, leśnictwo, łowiectwo i rybactwo od początku roku wynagrodzenia spadły o 3,4%.
Czytaj także: Sytuacja na rynku pracy zaczyna się normalizować >>>
Wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw na przełomie maja (kiedy to wysokość płac spadła w stosunku do kwietnia br.) i czerwca – jak wskazuje GUS – był spowodowany m.in. wypłatą premii, nagród kwartalnych, rocznych i jubileuszowych, a także przywracaniem wysokości wynagrodzeń do poziomu sprzed okresu znacznego zamrożenia gospodarki.
Dynamika płac w kolejnych miesiącach zależeć będzie przede wszystkim od przebiegu epidemii i zakresu wsparcia udzielanego przez państwo tym przedsiębiorstwom, które tego potrzebują. Niewątpliwie COVID-19 spowodował zahamowanie wysokiego tempa wzrostu wynagrodzeń i zmniejszenie presji płacowej.