24 – 34 proc. emigrantów wróciłoby do Polski do pracy za mniej niż 4000 zł miesięcznie
„Poprawiająca się sytuacja na polskim rynku pracy powoduje, że emigranci wyraźnie rzadziej niż dwa lata wcześniej deklarowali chęć pozostania za granicą na stałe, natomiast częściej pobyt powyżej 3 lat, ale z perspektywą powrotu. W Wielkiej Brytanii trend ten był prawdopodobnie wzmocniony niepewnością związaną z brexitem, natomiast w Niemczech i Holandii ze względu na relatywnie większą łatwość powrotu oraz szybką poprawę na rynku pracy w Polsce pojawiła się znacząca grupa osób planujących powrót w ciągu 1-3 lat. W porównaniu z innymi krajami większość emigrantów w Norwegii jest relatywnie krótkoterminowa i deklaruje powrót w ciągu 3 lat” – czytamy w raporcie ” Polacy pracujący za granicą w 2018 r.”.
Zmiany na polskim rynku pracy
Zmiany na polskim rynku pracy, jakie zaszły w ostatnich latach, powodują, że popyt na pracę i wysokie bezrobocie przestały być postrzegane jako problem, natomiast tym bardziej na znaczeniu jako główna bariera powrotu zyskała różnica w poziomach wynagrodzenia pomiędzy krajem, w którym migranci pracują oraz Polską, wskazał bank centralny.
Czytaj także: 1,6 mln Polaków planuje emigrację zarobkową >>>
„Emigranci pytani o wynagrodzenia netto, przy których zgodziliby się powrócić na polski rynek pracy wskazują zwykle wartości niższe niż ich aktualne wynagrodzenia na emigracji, ale w dalszym ciągu ich poziom przekracza średnie wynagrodzenie w Polsce (w 2018 roku wyniosło ono ok. 4600 zł brutto i 3500 netto.) Przyjmując taką granicę, można zauważyć, że jedynie osoby deklarujące chęć powrotu niezależnie od warunków w Polsce (czyli ok. 10-15% obecnych emigrantów) mogą nie mieć problemów z wysokością wynagrodzeń. Jeśli uwzględnić osoby, które wróciłyby do Polski przy wynagrodzeniu niższym niż 4000 zł odsetek osób, które deklarują powrót to 24-34% zależnie od kraju emigracji” – czytamy w raporcie.
Zwiększenie się ogółu liczby emigrantów z Polski
NBP zwrócił też uwagę, że bardzo dobra sytuacja na polskim rynku pracy ograniczyła tendencję do powiększania się liczby obywateli polskich przebywających za granicą, ale ujemne saldo migracji osób z polskim obywatelstwem wciąż było obserwowane w 2017 roku i prawdopodobnie także w 2018 roku.
„Zauważyć należy także, że zwiększenie się ogółu liczby emigrantów z Polski w 2017 roku (o 25 tys.) nastąpiło w całości przez emigrację do krajów europejskich, w tym w szczególności zwiększenie liczby emigrantów w Wielkiej Brytanii (o 5 tys.), w Niemczech (o 15 tys.) oraz Holandii (o 4 tys.). Liczba emigrantów z Polski w Irlandii znacznie spadła po kryzysie w 2008 roku i ustabilizowała się na poziomie nieco ponad 110 tys. osób natomiast w ostatnich latach obserwowany był dynamiczny wzrost liczby emigrantów z Polski w Norwegii, choć obecnie także w tym kraju liczba emigrantów z Polski ustabilizowała się” – czytamy dalej.
Czytaj także: Jak zachęcić Polaków do powrotu z emigracji? Potrzebne uproszczenie podatków i zmiany w prawie >>>
W przebadanej w 2018 r. populacji udział nowych migrantów, tj. takich, którzy przybyli do danego kraju pomiędzy poprzednią a obecną turą badania (tj. od początku 2017 r. do momentu badania) w przypadku Niemiec i Wielkiej Brytanii wyniósł około 15%.
„Natomiast w przypadku Holandii był zdecydowanie wyższy i wyniósł 26%, czyli jedną czwartą badanej populacji. Wynik ten nie jest jednak zaskakujący. Już w poprzednich turach badania dało się zauważyć różnice w modelu migracji do Holandii i do innych badanych krajów. Migracja do Holandii przede wszystkim nie nabrała jeszcze cech migracji osiadłej. Wyjazdy do tego kraju są krótsze i częściej mają charakter wyjazdów do prac sezonowych. Tak więc mimo niższego niż w przypadku Niemiec i Wielkiej Brytanii wzrostu stanu liczby przebywających tam osób, w przypadku Holandii mamy do czynienia z większymi przepływami migrantów. Dla porównania udział nowych migrantów w Wielkiej Brytanii i w Niemczech na poziomie 15% odzwierciedla raczej rosnącą liczbę osób przebywających w tych krajach przez dłuższy okres czasu” – napisano także w materiale.
Najlepiej wykształcone osoby w Wielkiej Brytanii
Z analizy wykształcenia migrantów wynikło, że za najlepiej wykształcone można uznać osoby mieszkające w Wielkiej Brytanii.
„Jedna trzecia z nich posiada wykształcenie wyższe, podczas gdy w przypadku Holandii odsetek ten wynosi 22,9%, a w Niemczech nie przekracza 20%. Odsetek osób z wykształceniem średnim (ogólnokształcącym lub zawodowym) jest zbliżony we wszystkich krajach i wynosi nieco ponad 50,0%, przy czym w Wielkiej Brytanii więcej jest osób z wykształceniem średnim ogólnokształcącym, a w pozostałych krajach z wykształceniem średnim zawodowym” – czytamy w raporcie.
Wśród emigrantów pracujących obecnie za granicą, niezależnie od kraju największy odsetek 30-42% stanowiły osoby, zatrudnione jako wykwalifikowani robotnicy i rzemieślnicy.
„Z punktu widzenia unikania deprecjacji kapitału ludzkiego emigrantów (brain waste) ważną informacją jest odsetek emigrantów, którzy oceniają, że pracują poniżej swoich kwalifikacji. W głównych europejskich krajach docelowych emigracji z Polski (Wielka Brytania, Niemcy, Holandia) odsetek ten regularnie się obniża. Jeszcze cztery lata wcześniej pracę poniżej kwalifikacji deklarowało 40-50% respondentów, w ostatnim badaniu z 2018 roku było to już 28-36%” – wskazał także NBP.
Duże różnice pomiędzy deklarowanymi wynagrodzeniami emigrantów i płacami w Polsce
Utrzymują się relatywnie duże różnice pomiędzy deklarowanymi wynagrodzeniami emigrantów i płacami w Polsce. Mediana nominalnych płac emigrantów była w badanych krajach dwukrotnie wyższa niż mediana płac w Polsce. Dominanta płac emigrantów stanowiła zależnie od kraju 2-3,6 krotność najczęstszego wynagrodzenia w Polsce, podał także bank centralny.
„Coraz mniejszy odsetek emigrantów (obecnie 20-25%) otrzymywał za granicą świadczenia społeczne. Z jednej strony odzwierciedlało to dobrą sytuację gospodarczą w Europie, z drugiej działania rządów krajów Europy Zachodniej ukierunkowane na ograniczenie wypłacania świadczeń migrantom” – czytamy dalej.
1/3 migrantów przekazuje środki do Polski
Jedna trzecia migrantów przekazuje środki do Polski. Najczęściej robią to osoby związane w dalszym ciągu z Polską relacjami rodzinnymi (posiadające w Polsce nieletnie dzieci i/lub współmałżonka) albo ekonomicznymi (posiadające w Polsce nieruchomość) oraz osoby z krótszym stażem migracyjnym, które nie do końca związały się jeszcze ekonomicznie i rodzinnie z nowym krajem.
W porównaniu z wynikami wcześniejszych badań zmienił się model transferowania środków. Obecnie mamy do czynienia z nieco większymi za to rzadszymi przekazami, ocenił NBP.
„Wysokość pojedynczego transferu do Polski wykazuje duże zróżnicowanie pomiędzy krajami. Po przeliczeniu na PLN jednorazowy przeciętny transfer z Wielkiej Brytanii w 2018 r. wynosił 3 509 zł i była to najwyższa zanotowana wartość. Średnie transfery z Niemiec i Holandii to odpowiednio 2 894 zł i 1 735 zł. Transfery z Niemiec i Holandii trafiają jednak do Polski częściej niż transfery z Wielkiej Brytanii” – napisano także w materiale.
Badanie ankietowe emigrantów z Polski zostało zrealizowane w okresie listopad-grudzień 2018 roku i było kolejnym z serii badań emigrantów przeprowadzanych co 2 lata na zlecenie Departamentu Statystyki NBP. Badanie zostało przeprowadzone w czterech krajach: w Wielkiej Brytanii, w Niemczech, w Holandii oraz po raz pierwszy w Norwegii.