Banki i SKOK-i udzieliły więcej rdr kredytów konsumpcyjnych i mieszkaniowych w kwietniu
W kwietniu 2019 r. banki i SKOK-i udzieliły łącznie kredytów konsumpcyjnych na kwotę 7,74 mld zł, zaś mieszkaniowych na kwotę 5,76 mld zł.
W czterech pierwszych miesiącach 2019 r. banki udzieliły o (-5,8%) mniej kredytów mieszkaniowych niż w analogicznym okresie zeszłego roku, a w ujęciu wartościowym udzieliły ich na kwotę wyższą (+7,1%) niż w okresie styczeń – kwiecień 2018 r. W przypadku kredytów konsumpcyjnych spadek liczby udzielonych kredytów w analizowanym okresie wyniósł (-1,5%), jednak w ujęciu wartościowym zanotowano wzrost (+7,2%). Warto zwrócić uwagę na odczyt kart kredytowych, których wysoką dodatnią dynamikę widać zarówno w ujęciu liczbowym (+23,0%), jak i wartościowym (+28,1%).
Czytaj także: Konsumpcja napędza akcję kredytową. Mamy coraz grubsze portfele, ale częściej zadłużamy się >>>
Kredyty konsumpcyjne (kredyty gotówkowe i ratalne)
W kwietniu 2019 r. banki i SKOK-i udzieliły 615,9 tys. kredytów konsumpcyjnych na łączną kwotę 7,74 mld zł. Stanowi to wzrost jedynie o 0,1% w ujęciu liczbowym oraz wzrost o 8,0% w ujęciu wartościowym, w porównaniu do kwietnia 2018 r.
W czterech pierwszych miesiącach 2019 r. dodatnie dynamiki liczby udzielonych kredytów konsumpcyjnych dotyczyły jedynie kredytów średnio i wysokokwotowych. Najwyższa dodatnia dynamika wzrostu dotyczyła kredytów wysokokwotowych powyżej 20 tys. zł (8,6%) w ujęciu liczbowym i (10,3%) w wartościowym.
– Obecnie 35% udzielanych przez banki kredytów konsumpcyjnych stanowią kredyty średniokwotowe (7 – 20 tys. zł) oraz wysokokwotowe (powyżej 20 tys. zł). W ujęciu wartościowym stanowią one już 86,5% wartości wszystkich udzielanych kredytów konsumpcyjnych. Główną przyczyną tego zjawiska jest wydłużanie przez banki okresu kredytowania, który obecnie wynosi już ponad 35 msc., a w przypadku kredytów gotówkowych już prawie 50 msc.), co przy niskim poziomie stóp procentowych i rosnących dochodach, powoduje wzrost średniej wartości udzielanych kredytów konsumpcyjnych. Średnia wartość udzielonego kredytu konsumpcyjnego w okresie styczeń – kwiecień 2019 r. wyniosła 12 760 zł i była wyższa o 9% od średniej wartości udzielonego kredytu konsumpcyjnego w tym samym okresie zeszłego roku. Co ciekawe wydłużaniu umownego okresu spłaty kredytów gotówkowych nie towarzyszy wydłużanie rzeczywistego okresu, w jakim kredyty te są w całości spłacane. Rzeczywisty okres spłaty przeciętnie jest o połowę krótszy od okresu umownego. Może to wynikać z faktu spłaty kredytów z dochodów gospodarstw domowych nie uwzględnianych przy liczeniu zdolności kredytowej, w tym pochodzących z transferów socjalnych – stwierdza prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej.
Nadal nie obserwujemy wzrostu poziomu ryzyka kredytowego portfela kredytów konsumpcyjnych. Jakość portfela dla kredytów konsumpcyjnych już od kilku lat utrzymuje się na niskim, bezpiecznym poziomie szkodowości, co każdorazowo potwierdzają miesięczne odczyty Indeksu Jakości portfela kredytów konsumpcyjnych. Jego bieżący (kwietniowy) odczyt wynosi 5,15%.
– W porównaniu do kwietnia 2018 r. wartość indeksu poprawiła się o 0,33. W mojej opinii podstawowe ryzyko związane z kredytami konsumpcyjnymi determinowane jest przez wysokokwotowe kredyty, które są obarczone wyższym ryzykiem kredytowym od kredytów niskokwotowych a obecnie 70% sprzedaży kredytów konsumpcyjnych stanowią kredyty powyżej 20 tys. zł – tłumaczy prof. Rogowski.
Kredyty mieszkaniowe
W kwietniu 2019 r. banki udzieliły 21,5 tys. kredytów mieszkaniowych na łączną wartość 5,76 mld zł. Stanowi to wzrost o 7,9% w ujęciu liczbowym i wzrost o 18,0% w ujęciu wartościowym, w porównaniu do kwietnia 2018 r.
W kwietniu br. na rynku kredytów mieszkaniowych BIK odnotował ponowny powrót, znanego już z poprzednich miesięcy, zjawiska dodatniej dynamiki zarówno dla liczby udzielanych kredytów, jak i dla wartości udzielonych kredytów. Dynamiki te w ujęciu kwiecień 2019 r. do kwietnia 2018 r. wynoszą odpowiednio (+ 7,9%) dla liczby oraz (+18,0%) dla wartości.
– Dużo wyższe dynamiki wartościowe wynikają głównie ze struktury udzielanych kredytów, w okresie styczeń – kwiecień br. już ponad 67% wartości udzielonych kredytów dotyczyło przedziału kwotowego powyżej 250 tys. zł. Analizując sytuację w poszczególnych przedziałach kwotowych, określających wartość udzielanego kredytu mieszkaniowego obserwujemy odmienne tendencje. Dodatnie dynamiki sprzedaży kredytów mieszkaniowych zarówno w ujęciu ilościowym, jak i wartościowym dotyczą jedynie kredytów powyżej 250 tys. zł., w tym w szczególności kredytów powyżej 350 tys. zł, których w okresie styczeń – kwiecień 2019 r. w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego w ujęciu liczbowym udzielono więcej o 38,2. Tak więc kwiecień to już kolejny miesiąc pokazujący wyraźne zróżnicowanie sytuacji na rynku kredytów mieszkaniowych. Hossa w najlepsze trwa na rynku kredytów wysokokwotowych, które są domeną aglomeracji, gdzie są wyższe ceny nieruchomości oraz dominują zakupy mieszkań, na które całość finansowania musi być zgromadzona w momencie zawierania transakcji. Natomiast spadki obejmują kredyty z czterech przedziałów wartości poniżej 250 tys. zł. Ujemne dynamiki dotyczyły zarówno liczby, jak i wartości udzielanych kredytów. Kredytów do 100 tys. zł banki udzieliły o 30,9% mniej, a w przedziale 100 – 150 tys. zł mniej o 27,7% niż w czterech pierwszych miesiącach 2018 r. Mamy więc już prawie pewność, że jest to negatywny efekt końca programu MdM. W perspektywie kolejnych miesięcy nie widać na horyzoncie zjawisk, które mogłyby ograniczyć sprzedaż kredytów wysokokwotowych, wprost przeciwnie banki mające obecnie nadpłynność planują ograniczać proponowane oprocentowanie lokat, co jeszcze bardziej może spowodować przepływ środków na rynek mieszkaniowy. Część transakcji może być dodatkowo lewarowanych kredytem mieszkaniowym – wyjaśnia prof. Waldemar Rogowski z BIK.
Miesięczny odczyt Indeksu Jakości portfela kredytów mieszkaniowych w kwietniu 2019 r. wyniósł jedynie (0,62%), co potwierdza wieloletnią już obserwację dotyczącą niskiego poziomu ryzyka kredytowego związanego z udzielaniem kredytów mieszkaniowych. W ostatnich 12 miesiącach (kwiecień 2019 do kwietnia 2018) jakość portfela poprawiła się, o czym świadczy lekki spadek Indeksu o -0,06%.
– Na razie nie widać istotnych zagrożeń, które w krótkim horyzoncie czasowym mogłyby istotnie wpłynąć na istotny wzrost szkodowości tych kredytów, a tym samym na wzrost poziomu ryzyka kredytowego. Zjawiskiem, które w 2019 r. musimy bacznie obserwować jest koniec dopłat do oprocentowania około 50 tys. kredytów mieszkaniowych udzielonych w ramach programu Rodzina na Swoim (poprzednika MdM), które mogą wygenerować dodatkowe ryzyko dla portfela kredytów mieszkaniowych. Obecnie nie widać negatywnych sygnałów – zaznacza prof. Rogowski.
Karty kredytowe
W kwietniu 2019 r. banki wydały 107,8 tys. kart kredytowych na łączną kwotę przyznanych limitów 595 mln zł. Stanowi to wzrost o 29,3% w ujęciu liczbowym i wzrost o 27,9% w ujęciu wartościowym, w porównaniu do kwietnia 2018 r.
– W kwietniu 2019 r., podobnie jak w poprzednich miesiącach obserwujemy wysokie wartości sprzedaży kart kredytowych – 27,9% wyższa wartość przyznanych limitów niż w analogicznym okresie 2018 r. Najwyższą dodatnią dynamikę przyznawanych limitów na kartach kredytowych w okresie pierwszych czterech miesięcy 2019 r. w porównaniu do czterech pierwszych miesięcy 2018 r. zarówno w ujęciu liczbowym, jak i wartościowym odnotowały karty o limitach w przedziale 1-2 tys. zł, odpowiednio 48,4% oraz 43,6% oraz 2 do 3,5 tys. zł – 36,8% oraz 35,2%. Potwierdziłaby się teza o tym, że na rynek kart kredytowych weszły osoby o niższych dochodach, co może być konsekwencją wzrostu ich dochodów wynikających zarówno ze wzrostu wynagrodzeń, jak i transferów socjalnych, które wcześniej nie korzystały z kart kredytowych, ponieważ niższe dochody w przeszłości uniemożliwiały im korzystanie z tego produktu kredytowego. Drugą najwyższą dynamiką w ujęciu wartościowym charakteryzowały się limity wysokokwotowe > 10 tys. zł. W ich przypadku dynamika kwiecień 2019 r. do kwietnia 2018 r. wynosi 40,6%. Reasumując, możemy już obwieścić w tym momencie mini hossę na rynku kart kredytowych w porównaniu do sytuacji w pierwszej połowie 2018 r. – mówi prof. Rogowski z BIK.
Limity kredytowe w kontach osobistych
W kwietniu 2019 r. banki przyznały łącznie 55,5 tys. limitów kredytowych w kontach osobistych na łączną kwotę 256 mln zł. Stanowi to spadek o 1,0% w ujęciu liczbowym i spadek o 1,4% w ujęciu wartościowym, w porównaniu do kwietnia 2018 r.
– W przypadku limitów w kontach nie obserwujemy typowego zjawiska związanego z rosnącą sprzedażą w obu skrajnych przedziałach kwotowych: nisko i wysokokwotowych. W przypadku limitów dodatnią dynamikę w ujęciu liczbowym odnotowaliśmy jedynie dla trzech przedziałów środkowych tj. 0,5 – 1 tys. zł, 1-2 tys. zł oraz 2-4 tys. zł, których odczyt wynosił odpowiednio: 1,9% i 15,2% oraz 10,2%. W ujęciu wartościowym ujemną dynamiką charakteryzowały się jedynie przedziały limitów średniokwotowych (4 – 7 tys. zł) i wysokokwotowych (> 7 tys. zł) – odpowiednio: (-14,5%) i (-1,4%) – zauważa prof. Rogowski z BIK.