Zmiany w planowaniu przestrzennym mogą zaszkodzić bankom i ich klientom
24 sierpnia 2023 r. w Dzienniku Ustaw opublikowana została Ustawa z dnia 7 lipca 2023 r. o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz niektórych innych ustaw.
Najważniejszą zmianą przewidzianą przez ustawodawcę w nowych przepisach jest unieważnienie obowiązujących dotychczas studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin i wprowadzenie w ich miejsce planów ogólnych gmin.
Czytaj także: Brak planów zagospodarowania utrudni budowę nowych osiedli mieszkaniowych?
Niepewność na rynku nieruchomości i kredytowym
„Przyjęte zmiany mogą nieść negatywne skutki dla banków i ich klientów.
Rewolucja w planowaniu przestrzennym rodzić może niepewność co do przyszłej wartości przyjmowanych zabezpieczeń kredytów hipotecznych, zwłaszcza w przypadku możliwości zastosowania przyjętych uproszczonych ścieżek zmiany planów miejscowych, z lokalizacjami inwestycji infrastrukturalnych czy przemysłowych włącznie” – ocenia AMRON.
Czytaj także: Krajowa Polityka Miejska 2030: wyzwania to uporządkowanie chaosu przestrzennego i adaptacja do zmian klimatu; a czego brakuje w projekcie?
Większe obciążenia dla samorządów
AMRON pisze, że przyjęte w nowych regulacjach rozwiązania to największe zmiany w systemie planowania przestrzennego od 2003 roku.
„I choć zarówno sam fakt podjęcia prac nad szeroko zakrojoną reformą, jak i jej założenia trzeba ocenić pozytywnie, to realizacja budzi pewne wątpliwości. Przede wszystkim wdrożenie uchwalonych zmian będzie olbrzymim obciążeniem dla samorządów” – pisze AMRON.
AMRON podaje, że może to być ciężarem nie tylko organizacyjnym, biorąc pod uwagę przede wszystkim nierealistycznie krótki czas na przygotowanie i uchwalenie planów ogólnych gmin, ale również finansowym.
„Błędy popełnione przy przygotowywaniu obowiązujących obecnie planów miejscowych, w tym przede wszystkim przeznaczenie pod budownictwo mieszkaniowe obszarów wielokrotnie przekraczających rzeczywiste potrzeby gmin w tym zakresie, wywołają bądź roszczenia ze strony właścicieli gruntów, których wartość może spaść w wyniku przyjęcia nowych planów, bądź replikowanie starych błędów przez gminy chcące uniknąć kłopotów finansowych.
To oczywiście przekreśli jakiekolwiek efekty reformy” – napisano.