Zielone finanse – fundament konkurencyjnej gospodarki
Rokrocznie rosną średnie temperatury – w 2024 r. pierwszy raz w historii pomiarów globalna temperatura przekroczyła krytyczny próg 1,5 st. C względem poziomu sprzed epoki przemysłowej.
Coraz więcej regionów odczuwa skutki braku wody. Jesteśmy świadkami wymierania gatunków.
Szacuje się, że globalne straty będące skutkiem katastrof naturalnych tylko w ubiegłym roku wyniosły około 137 mld dolarów.
ESG – od euforii do wyhamowania?
W obliczu rosnącej skali zagrożeń klimatycznych zielone finanse zyskują coraz większe znaczenie jako narzędzie wspierające transformację środowiskową i społeczną.
Jak wynika z raportu „Zielone finanse w Polsce 2025” odpowiedzią na kryzys klimatyczny jest rekordowy wzrost rynku funduszy zrównoważonych.
– Na koniec 2023 r. globalne aktywa funduszy zrównoważonych wyniosły około 3 bln dolarów, a ich liczba osiągnęła 7 485. To wyraźny sygnał, że rośnie znaczenie kapitału ukierunkowanego na cele środowiskowe i społeczne.
Z drugiej strony znajdujemy się w momencie, kiedy coraz częściej słyszymy, że rynek europejski stał się przeregulowany, że tracimy konkurencyjność.
Odpowiedzią Komisji Europejskiej jestpakiet Omnibus i dyrektywa „stop the clock”, która odsuwa o dwa lata wymogi sprawozdawcze dla spółek objętych CSRD, które są zobowiązane do raportowania po raz pierwszy za 2025 r. lub za 2026 r., dając przedsiębiorstwom czas na przygotowanie się do raportowania ESG.

Pamiętajmy jednak, że Omnibus nie oznacza odejścia od idei raportowania zrównoważonego.
Można powiedzieć, że celem deregulacji jest powrót do korzeni ESG, a więc chęć dostarczenia inwestorom rzetelnych i porównywalnych danych, które pozwolą skuteczniej odnajdywać okazje inwestycyjne, ale też trafniej identyfikować ewentualne ryzyka związane z transformacją – komentuje Piotr Dmuchowski, prezes zarządu PFR TFI.
Choć z chwilą opublikowania zmian przewidzianych dyrektywą Omnibus media branżowe zalały wręcz nagłówki wieszczące koniec ESG, w rzeczywistości zamiast wstrzymywać działania, warto przemyśleć i zaplanować kolejne kroki i przygotować się na strategiczne planowanie.
Pamiętajmy, że nawet jeśli wejście w życie regulacji zostanie przesunięte w czasie, wiele firm czy instytucji może oczekiwać raportowania ESG, szczególnie w kontekście współpracy międzynarodowej czy relacji z inwestorami, dla których zrównoważony rozwój staje się kluczowym kryterium oceny działalności przedsiębiorstwa.
Praktycznie w tym samym czasie Komisja Europejska opublikowała „Clean Industrial Deal” (Pakt dla czystego przemysłu) – zapowiedź działań, inicjatyw ustawodawczych i regulacyjnych oraz zachęt biznesowych, które mają sprawić, że dekarbonizacja będzie bardziej osiągalna i rentowna. Jej celem jest wsparcie europejskiego przemysłu z uwzględnieniem całego łańcucha wartości.
Kluczowe założenia Clean Industrial Deal obejmują redukcję emisji gazów cieplarnianych o 90% do 2040 roku i całkowitą dekarbonizację do 2050 roku. Inicjatywa obejmuje działania zmierzające do obniżenia kosztów energii, rozwoju zielonych technologii i zwiększenia niezależności surowcowej.
Ich realizacja będzie wymagać obok stworzenia adekwatnych ram regulacyjnych także środków finansowych. Sama Komisja szacuje, że UE będzie musiała zwiększyć swoje inwestycje w energetykę, innowacje przemysłowe i system transportowy o około 480 mld euro rocznie w porównaniu z ostatnią dekadą.
– Można powiedzieć, że w obszarze regulacyjnym jesteśmy świadkami ewolucji i dojrzewania podejścia do ESG. Co na to inwestorzy i przedsiębiorcy? Jak będzie wyglądał dostęp po finansowania zrównoważonych inwestycji?
W mojej ocenie ograniczenie, a właściwie odsunięcie w czasie obowiązków regulacyjnych nie oznacza, że zrównoważony rozwój przestaje być wiarygodną strategią biznesową. Wręcz przeciwnie – jak wynika z badania Reuters „Sustainability Reporting”, 92 proc. liderów biznesu w USA uważa, że ESG będzie kluczowym czynnikiem budowania zaufania, a 74 proc. dostrzega pozytywny wpływ ESG na wynik finansowy.
Dzięki bardziej precyzyjnej definicji i zakresowi mityczne ESG przestanie być enigmatycznym skrótem kryjącym szereg niezwiązanych ze sobą podejść oraz zakresów i w długoterminowej perspektywie ESG pozostanie narzędziem oceny i minimalizowania ryzyk.
Role definiowania strategii przejmą działania związane z transformacją i zrównoważonym rozwojem, które na równi stawiają kwestie konkurencyjności zgodnie z wytycznymi Kompasu Konkurencyjności opublikowanego przez KE – mówi Piotr Dmuchowski.
Czytaj także: Wiceminister finansów o projekcie tzw. Mapy Drogowej dla rozwoju zrównoważonych finansów w Polsce
Zielone finanse – gdzie jesteśmy?
Jednym z kluczowych wyzwań transformacji energetycznej jest jej finansowanie. Jak wynika z raportu „Zielone finanse w Polsce 2025”, który powołuje się na dane Międzynarodowej Agencji Energetycznej (International Energy Agency, IEA) świat inwestuje obecnie prawie dwa razy więcej w czystą energie niż w paliwa kopalne.
Mimo dynamicznego wzrostu inwestycji w sektor energetyczny, ich skala wciąż jest niewystarczająca, by utrzymać globalne ocieplenie na poziomie poniżej 1,5°C.
Wróćmy zatem do kwestii finansowania. W 2024 roku globalne inwestycje w transformację energetyczną po raz pierwszy przekroczyły 2 biliony dolarów i ponad dwukrotnie wzrosły od 2020 roku.
Być może zabrzmi to zaskakująco, ale największe środki na transformację przeznaczyły w ubiegłym roku Chiny, przeznaczając 818 mld dolarów. Drugie w zestawieniu – Stany Zjednoczone zainwestowały 338 mld dolarów.
W tym samym czasie 27 krajów Unii Europejskiej wydało na cele związane z transformacją 381 mld dolarów.
– Te dane pokazują, że świat nie odwraca się od celów zrównoważonego rozwoju. Jednocześnie widzimy, że Europa jest najbardziej narażona na wyzwania energetyczne i geopolityczne.
Wyścig o byt gospodarczy możemy wygrać efektywnością i konkurencyjnością, ale aby tak się stało, musimy rozwijać modele, dzięki którym neutralność klimatyczna będzie równocześnie efektywna ekonomicznie – ocenia Piotr Dmuchowski.
Jeśli chodzi o polski rynek, to mamy szerokie i wielowymiarowe potrzeby w zakresie zielonej transformacji, wynikające zarówno z europejskich zobowiązań klimatycznych, jak i z wewnętrznych wyzwań strukturalnych.
Zielona transformacja w Polsce to nie tylko kwestia ochrony klimatu, ale przede wszystkim konieczność modernizacji naszej gospodarki i poprawy bezpieczeństwa energetycznego. Najpilniejsze potrzeby to rozwój OZE i sieci przesyłowych, transport zeroemisyjny oraz termomodernizacja budynków.
Równolegle musimy zadbać o sprawiedliwą transformację w regionach zależnych od przemysłu ciężkiego. To ogromne wyzwanie inwestycyjne, ale nie niemożliwe do sfinansowania – szczególnie jeśli spojrzymy na skalę krajowych zasobów.
Według Krajowego Planu Energetyczno-Klimatycznego (KPEiK), koszt transformacji do 2030 roku w scenariuszu aktywnym to blisko 800 miliardów złotych[2]. Z kwoty tej 539 mld zł jest zarezerwowane dla Polski z unijnych środków na transformację energetyczną.
W tym miejscu często pojawiają się obawy o to, z jakich środków sfinansować pozostałą część.
– Wbrew pozorom w Polsce nie mamy do czynienia z luką finansowania (financing gap), ale jednym z naszych kluczowych wyzwań pozostaje tzw. financing mismatch – czyli niedopasowanie między potrzebami inwestorów a strukturą dostępnego finansowania.
Mamy do czynienia z ogromnym popytem na długoterminowy, elastyczny i bardziej ryzykowny kapitał, podczas gdy dostępne instrumenty są często zbyt konserwatywne, krótkoterminowe lub trudne do uzyskania przez mniejszych graczy – wyjaśnia Piotr Dmuchowski.
– Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że suma gotówki i depozytów w Polsce wyniosła na koniec 2024 r. niemal 1,8 biliona złotych.
Gdyby choć część tych środków została bardziej produktywnie zainwestowana, moglibyśmy nie tylko pokryć istotną część potrzeb transformacyjnych, ale również zaoferować Polakom instrumenty inwestycyjne na miarę ich potrzeb.
Wydaje się, że w tym kontekście szczególnie fundusze i programy emerytalne mogłyby w tej zmianie odegrać kluczową rolę z uwagi na długoterminową perspektywę inwestycyjną – dodaje.
Instytucje rozwoju katalizatorem zmian
Zaangażowanie instytucji rozwoju jest kluczowe dla skutecznego kierowania kapitału na projekty wspierające transformację energetyczną. Działają one jako pośrednicy między sektorem publicznym, prywatnym a lokalnymi społecznościami, uruchamiając instrumenty przyciągające kapitał prywatny – od zielonych obligacji, przez granty, po fundusze venture capital.
Jednym z przykładów takich instytucji jest Polski Fundusz Rozwoju, który poprzez inicjatywy PFR TFI konsekwentnie wdraża strategię ESG i inwestuje w projekty o charakterze „zielonym” – od modernizacji budynków publicznych po odnawialne źródła energii, aż po wspieranie rozwoju firm działających w modelu gospodarki obiegu zamkniętego.
– Nasze fundusze są ważnym partnerem dla inwestorów instytucjonalnych i samorządów, które potrzebują stabilnego i przewidywalnego finansowania dla projektów środowiskowych. Widzimy ogromne zainteresowanie inwestorów instrumentami, które łączą rentowność z odpowiedzialnością – podkreślił Piotr Dmuchowski.
Czytaj także: Polski Kongres Klimatyczny i Central Northern European Climate Summit 2024 – podsumowanie
Zielone obligacje i innowacyjne instrumenty finansowe
Jednym z narzędzi finansowania projektów o charakterze transformacyjnym są zielone obligacje. Choć w ujęciu globalnym obserwujemy wzrost znaczenia tego instrumentu, to rynek nie jest wolny od wyzwań.
Jak informował niedawno Bloomberg, w 2024 r. emisje zielonych obligacji osiągnęły rekordowe 571 mld USD, przekraczając poprzedni rekord wynoszący 563,5 mld USD.
Wzrost ten był wspierany przez jasne standardy i rosnący popyt inwestorów. Jednocześnie trzeba zauważyć, że na rynkach wschodzących (z wyłączeniem Chin) emisje zielonych obligacji spadły w pierwszym kwartale 2025 o jedną trzecią, osiągając wartość 8 miliardów dolarów[3] – jak komentują analitycy Bloomberga, to najwolniejszy początek roku na rynku zielonych obligacji od 2022 roku.
Warto podkreślić, że to Polska administracja była pierwsza na świecie, emitując w 2016 r. zielone obligacje skarbowe za 750 mln euro. Jednocześnie nie towarzyszył temu gwałtowny rozwój rodzimego rynku zielonych obligacji. Dopiero w 2019 roku miała miejsce pierwsza emisja zielonych obligacji wśród przedsiębiorstw.
Jak zaznaczył podczas premiery raportu „Zielone finanse w Polsce 2025” Piotr Dmuchowski: podstawą do ożywienia rynku zielonych obligacji jest silny rynek obligacji korporacyjnych. Musimy przyjąć długoterminową perspektywę – motywować rynek, aby przechodzić do modelu transmisji kapitału od oszczędności do inwestycji, poprzez rynek kapitałowy.
– Jako grupa PFR włączamy się w charakterze inwestora bazowego lub wiodącego (anchor investor) w emisje zielonych obligacji, wspierając rozwój zrównoważonegofinansowania w Polsce.
Zielone obligacje to instrumenty finansowe, które pozwalają na pozyskiwanie kapitału na projekty mające pozytywny wpływ na środowisko, takie jak odnawialne źródła energii, efektywność energetyczna czy zrównoważony transport.
Nasze doświadczenie w tworzeniu strukturyzowanych rozwiązań inwestycyjnych sprawia, że możemy skutecznie łączyć interesy inwestorów z potrzebami gospodarki. Dzięki takim działaniom możliwe jest nie tylko finansowanie ważnych ekologicznych projektów, ale również przyciąganie inwestorów zainteresowanych długoterminowym, odpowiedzialnym inwestowaniem- zaznaczył Piotr Dmuchowski.
Jednym z największych wyzwań stojących przed rynkiem zielonych finansów w Polsce jest potrzeba edukacji i wzmacniania zaufania.
PFR TFI angażuje się w działania informacyjne, współpracując z samorządami, uczelniami i organizacjami społecznymi. Celem tych inicjatyw, które obejmują organizację szkoleń, programów informacyjnych czy kampanii społecznych, jest nie tylko popularyzacja wiedzy o zrównoważonym finansowaniu, ale także promowanie standardów transparentności i odpowiedzialności.
– Chcemy, aby zrównoważone inwestycje były lepiej rozumiane i odbierane nie tylko jako konieczne, ale także opłacalne – dodał Piotr Dmuchowski.
PFR TFI dostrzega również rolę współpracy z sektorem nauki i samorządami – nie tylko jako źródłami wiedzy oraz danych, ale i jako partnerami wdrażania realnych zmian.
– Odpowiedzialność, partnerstwo, współpraca – to wartości, na których opieramy naszą pracę. Jestem przekonany, że mogą stanowić też solidne podstawy dla realizacji inicjatyw w obszarze zrównoważonego rozwoju – dodaje Piotr Dmuchowski.
Zielona przyszłość finansów
Zrównoważone inwestycje będą w kolejnych latach zyskiwać na jeszcze większym znaczeniu – nie tylko z powodu regulacji, ale przede wszystkim z rosnącej świadomości społecznej i oczekiwań inwestorów. Zrównoważone finansowanie nie są już produktem niszowym, ale fundamentem przyszłego rozwoju gospodarki., co wyraźnie wybrzmiewa z raportu „Zielone finanse w Polsce 2025”.
Piotr Dmuchowski podkreśla przy tym, że zielone finanse nie są tylko zbiorem produktów (jak fundusze ESG, zielone obligacje), ale procesem przekształcania całego systemu finansowego.
W tym kontekście potrzebne jest nowe podejście do zrównoważonego finansowania. – Podzielam w tym przypadku stanowisko przedstawione w raporcie “Rewiring Finance – A New Approach to Financing a Sustainable Economy” opracowanym przez Cambridge Institute for Sustainability Leadership – mówi Piotr Dmuchowski.
– Jestem przekonany, że myśląc o zielonym finansowaniu, powinniśmy odejść od podejścia defensywnego, czyli skupionego na zgodności z przepisami, raportowaniu i unikaniu ryzyka reputacyjnego, by skoncentrować się na podejściu transformacyjnym, w którym finanse są aktywnym czynnikiem zmian systemowych (np. poprzez finansowanie nowych modeli biznesowych, wspieranie innowacji klimatycznych, zrównoważonego rolnictwa, poprawy efektywności energetycznej czy wykorzystania surowców) – dodaje.
Ekspert przekonuje, że aby to było możliwe, musimy wzmacniać podejście długoterminowe zarządzanie finansami. Odgrywa ono w tym kontekście rolę systemowego katalizatora, łączącego potrzeby gospodarki, społeczeństwa i inwestorów indywidualnych:
– Długoterminowe podejście do zarządzania finansami to warunek konieczny skutecznej i sprawiedliwej transformacji energetycznej. Pozwala przełamać krótkoterminowe myślenie, które zbyt często blokuje inwestycje w projekty wymagające cierpliwości, ale oferujące stabilne zwroty w dłuższym horyzoncie.
Co istotne, takie podejście aktywizuje kapitał społeczny – Polacy mogą stać się nie tylko konsumentami energii, ale również jej współwłaścicielami i beneficjentami zmian. To szansa na wzmocnienie gospodarki, budowanie emerytalnej odporności i realny udział obywateli w jednym z największych projektów cywilizacyjnych XXI wieku.
Transformacja nie musi być kosztem – może być źródłem trwałej wartości dla inwestorów, rodzin i całego kraju. Przed nami wspólne wyzwanie, które wymaga zaangażowania wszystkich stron – instytucji finansowych, inwestorów, sektorapublicznego i prywatnego.
PFR TFI chce być partnerem dla tych, którzy wierzą, że zrównoważony rozwój to nie tylko cel, ale sposób i filozofia działania i prowadzenia biznesu – podkreślił Piotr Dmuchowski.
Fundusze inwestycyjne, takie jak te zarządzane przez PFR TFI, mogą stać się jednym z kluczowych narzędzi wspierających zieloną transformację. W długiej perspektywie to właśnie odpowiedzialne, ukierunkowane na przyszłość inwestycje zdecydują o kondycji naszej gospodarki, środowiska i jakości życia kolejnych pokoleń.
Czytaj także: Bankowość i Finanse | Nieruchomości | ESG – istotny element strategii
***
[1] Global Risks Report 2025 | World Economic Forum
[2] 792 mld zł na transformację do 2030 r. Ruszają konsultacje KPEiK
[3] Trump Campaign Against ESG Hits Emerging-Market Green Bonds – Bloomberg