Zakupy przed pierwszym dzwonkiem

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Według danych CBOS, w poprzednim roku szkolnym rodzice wydali na wyprawkę dla dzieci 1 076 zł.[1] Zakup podręczników, niezbędnych przyborów, mundurków czy opłacenie ubezpieczenia to nie jedyne koszty. W ciągu najbliższych dziesięciu miesięcy, czekają nas jeszcze inne wydatki, takie jak wycieczki czy zajęcia dodatkowe. Eksperci Związku Firm Doradztwa Finansowego podpowiadają, jak mądrze zaplanować budżet, aby pieniędzy wystarczyło do kolejnych wakacji.

Szkolna wyprawka – niezbędna na start

Koniec sierpnia to czas, kiedy portfel wielu rodziców może zostać mocno nadwyrężony. Wraz ze zbliżającym się nowym rokiem szkolnym, trzeba wyposażyć dzieci w niezbędne pomoce edukacyjne, których koszt niekiedy stanowi prawie połowę minimalnego, miesięcznego wynagrodzenia. – Największy wydatek związany jest z zakupieniem podręczników. Zapłacimy za nie nawet kilkaset złotych. To tylko część szkolnej wyprawki. Dodatkowo musimy kupić tornister, piórnik, przybory do pisania, strój gimnastyczny czy obuwie na zmianę. Przeznaczymy na nie do 130 zł. Nie są to jedyne koszty, z którymi musimy się liczyć. Ponadto, już na początku września trzeba także uregulować składkę na ubezpieczenie wynoszącą kilkadziesiąt złotych. Dochodzi do tego opłata przeznaczona na tzw. komitet rodzicielski. Wpłata na ten cel nie jest jednak obowiązkowa – mówi Michał Krajkowski, ekspert ZFDF, Notus Doradcy Finansowi. Coraz popularniejsze stają się zajęcia pozaszkolne. Kursy językowe, treningi sportowe czy nauka gry na instrumencie, wymagają zakupu odpowiedniego wyposażenia. Dla dużej liczby gospodarstw domowych wiąże się to ze sporym obciążeniem budżetu. – Możemy temu zapobiec, decydując się na wypożyczenie lub zakup używanego sprzętu. Inną możliwością jest zachęcenie dziecka, aby na sfinansowanie dodatkowych lekcji, przeznaczyło nawet niewielką sumę kieszonkowego. Będzie to nie tylko nauka oszczędzania, ale i dodatkowa motywacja do uczestnictwa w zajęciach – dodaje ekspert.

Dobry plan to podstawa

Przed skompletowaniem wyprawki warto odpowiednio się przygotować. W tym celu sporządźmy spis niezbędnych rzeczy. Postarajmy się zaplanować, kiedy chcemy je nabyć. Niektóre z przedmiotów mogą być niedostępne w późniejszym czasie, np. podręczniki. Na ich poszukiwania możemy udać się do antykwariatów – przeważnie koszt używanych pozycji jest o kilkadziesiąt procent niższa w porównaniu z nowymi. W sytuacji, gdy chcemy nabyć nowe książki, nie kupujmy ich w najbliższej księgarni. Warto udać się do kliku i porównać ceny interesujących nas podręczników. Dobrze jest także poszukać ich w sklepach internetowych. Z reguły ich oferta jest lepsza od tej dostępnej stacjonarnych punktach. Dodatkowo, nabywając kilka pozycji, możemy liczyć na rabaty lub darmową dostawę.

Gdy zbliża się początek nowego roku szkolnego, nierzadko chcemy też zakupić dla dzieci nowe ubrania. To powoduje, że w sierpniu budżet domowy rodziców jest bardzo napięty. Warto więc wcześniej zacząć gromadzić oszczędności na ten czas. Pomocne może być wykorzystanie wsparcia rodziny, która często obdarowuje najmłodszych nadmierną ilością zabawek. – W ciągu roku jest wiele okazji, kiedy dziecko otrzymuje prezenty od dziadków czy wujków i cioć. Dlatego warto zrobić listę prezentów, które przydadzą się małolatowi. Dobrze przemyślany spis sprawi, że pociecha nie otrzyma kolejnej niepotrzebnej zabawki, lecz np. ładne spodnie czy sukienkę, które z pewnością mu się przydadzą w nadchodzącym roku szkolnym – mówi Jarosław Sadowski, ekspert ZFDF, Expander.

Dodatkowe wsparcie

Dla wielu rodzin skompletowanie wyprawki może okazać się nie lada wyzwaniem. Warto więc sprawdzić, czy nie kwalifikujemy się do programu, w ramach którego otrzymamy pomoc. – Rodzice dzieci niepełnosprawnych (np. słabowidzących czy słabosłyszących) mogą starać się o wsparcie w ramach akcji „Wyprawka szkolna”, organizowanej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. W tym roku budżet programu wynosi 24 mln zł. Dofinansowanie obejmuje zakup podręczników i, w niektórych przypadkach, materiałów edukacyjnych. – mówi Jarosław Sadowski, ekspert ZFDF, Expander.

Przygotowanie się do nowego roku szkolnego nie musi być problemem. O zakupach, które na nas czekają warto pomyśleć odpowiednio wcześniej i w miarę możliwości odkładać nawet niewielkie kwoty. Dzięki temu przygotujemy się do wydatków zarówno tych planowanych, jak i tych, które mogą nas zaskoczyć.

[1] CBOS, „Wydatki rodziców na edukację dzieci w roku szkolnym 2015/2016.

Źródło: ZFDF