Wkład własny zgromadzimy w mniej niż 20 miesięcy

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

dlon.gotowka.02.400x267Od przyszłego roku aby uzyskać kredyt hipoteczny trzeba będzie posiadać aż 10% wkładu własnego. Dla przeciętnego gospodarstwa domowego to duża kwota. Kupujący mieszkanie za 300 000 zł będzie musiał najpierw zgromadzić aż 30 000 zł. Z wyliczeń Expandera wynika, że odkładając co miesiąc tyle, ile wyniosłaby przyszła rata, potrzebne oszczędności można zebrać w czasie poniżej 20 miesięcy. Odłożenie pieniędzy nie będzie trudne, jeśli z wyprzedzeniem się do tego przygotujemy.

Od stycznia tego roku banki nie udzielają już kredytów hipotecznych pokrywających w 100% wartość nabywanej nieruchomości. Zgodnie z najnowszą Rekomendacją S, na wsparcie mogą liczyć jedynie osoby, które posiadają przynajmniej 5% wkładu własnego, a w przyszłym roku próg ten wzrośnie do 10%. Wyjątek stanowią ci, którzy otrzymają dofinansowanie w ramach programu „Mieszkanie dla Młodych”. Niestety, nie wszyscy mogą liczyć na taką pomoc.

Kto samodzielnie musi zebrać pieniądze na wkład własny?

Rządowej dopłaty nie dostaną osoby, które ukończyły już 35 lat, a także ci którzy już posiadają (lub w przeszłości posiadali) mieszkanie lub dom. Samodzielnie o wkład własny będzie musiała zadbać także część osób spełniających wszystkie warunki programu. Problem polega bowiem na tym, że aby dostać dopłatę nieruchomość musi być kupiona na rynku pierwotnym, a jej cena niższa niż limit dla danego regionu. Tymczasem nie wszędzie deweloperzy budują mieszkania i domy. W wielu częściach Polski dominują zatem dwie możliwości – kupno mieszkania z rynku wtórnego lub samodzielna budowa domu. Nie brakuje również miejsc, w których co prawda można kupić nowe lokale, ale ich ceny przekraczają limit, a to uniemożliwia uzyskanie dofinansowania.

Grono osób, które samodzielnie muszą zadbać o wkład własny wcale nie jest takie małe. Dla wielu z nich zebranie takiej kwoty wydaje się bardzo trudne. W przypadku kupna mieszkania za 300 000 zł trzeba będzie odłożyć aż 30 000 zł. To duża suma. Jednak zebranie takich pieniędzy wcale nie jest takie trudne, jak może się wydawać.

Odkładaj tyle, ile wyniesie przyszła rata

Zaciągając kredyt na kwotę 270 000 zł, jego comiesięczna rata wyniesie 1533 zł – przy optymistycznym założeniu, że oprocentowanie takich kredytów w kolejnych latach nie wzrośnie, a okres kredytowania wyniesie 25 lat. Jeśli zatem kredytobiorcę stać, aby co miesiąc spłacać takie zobowiązanie, może również odkładać taką kwotę zanim rozpocznie ubiegać się o wsparcie ze strony banku. W ten sposób po 20 miesiącach zgromadzi 30 000 zł, nawet jeśli pieniądze będzie wpłacać na nieoprocentowany rachunek.

W praktyce takie oszczędzanie będzie trwało zapewne 1-2 lata. Może to trwać nawet krócej niż 20 miesięcy, bowiem jeśli kogoś stać na spłatę w wysokości 1533 zł co miesiąc, oznacza to, że stać go również na nieco więcej. Z podobnego założenia wychodzą banki, obliczając zdolność kredytową. Kredytobiorca musi poradzić sobie także ze spłatą dodatkowych kosztów, np. ubezpieczenie pomostowe, ubezpieczenie niskiego wkładu własnego czy ubezpieczenie nieruchomości od ognia. Pieniędzy powinno mu wystarczyć nawet wtedy, gdy istotnie wzrośnie oprocentowanie kredytu.

140424.odkladanie.01.344x172

Warto mieć także na uwadze, że część osób w okresie oszczędzania musi jeszcze opłacać wynajem mieszkania. To niewątpliwie utrudnia odkładanie pieniędzy. Jednak należy pamiętać, że posiadając własne „m” należy płacić nie tylko ratę, ale także czynsz czy rachunki za media. W rezultacie jeśli przyszły kredytobiorca rozsądnie i świadomie planuje bieżące wydatki, powinien także poradzić sobie ze zgromadzeniem odpowiedniej kwoty w mniej niż 2 lata. Problemem jest więc przede wszystkim chęć jak najszybszej przeprowadzki. Warto zatem odpowiednio wcześnie rozpocząć oszczędzanie.

Jarosław Sadowski,
Główny Analityk firmy Expander