WIG20 dostanie wsparcie

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

gielda.11.400x272Dobre nastroje w otoczeniu oraz wyraźna poprawa wyników finansowych PGE i PZU dają mocną podstawę do optymizmu przed środową sesją. Wszystko wskazuje na to, że indeks naszych największych spółek ma otwartą drogę w kierunku 2500 punktów, a wczorajsza dynamiczna zwyżka wskaźnika średniaków sugeruje poprawę i w tym segmencie rynku.

We wtorek, po kilku dniach niepewności i zbierania sił, WIG20 ruszył odważnie w górę, torując sobie drogę do 2500 punktów. Pomógł mu w tym nieoczekiwanie sektor surowcowo-paliwowy, czyli dynamicznie odreagowujące dramatyczną przecenę akcje JSW i walory PGNiG, które wyrwały się z kilkunastodniowej stagnacji. Ten duet wspomagany był przez walory Bogdanki i mBanku. Co prawda można kręcić nosem, że to nie pierwsza liga wśród blue chips, ale przecież po 2 proc. w górę poszły też akcje KGHM i PKN Orlen, a i PKO dołożyło swoje 0,8 proc.

Dziś liczyć się będzie przede wszystkim PGE i PZU, choć oczywiście nie można zapominać o JSW i KGHM. Co prawda wczoraj kontrakty na miedź sporo potaniały, ale można ten ruch potraktować jako korektę ostatniej silnej zwyżki. Nie powinien więc on przeszkadzać akcjom naszego kombinatu, które znalazły się na poziomie najwyższym od ponad roku. Nie ma raczej wątpliwości co do kierunku ruchu kursu akcji PGE. Zysk netto spółki okazał się wyższy niż spodziewali się analitycy i aż o 57 proc. lepszy niż przed rokiem. Znacznie mniej spektakularną poprawę wyników w pierwszym półroczu zaprezentowało PZU, ale i w tym przypadku trudno mówić o rozczarowaniu sięgającym 1,72 mld zł zyskiem, wyższym o 45 mln zł niż w pierwszej połowie 2013 r., a zysk za drugi kwartał także był lepszy niż oczekiwano.

Spore nadzieje można wiązać z wczorajszą dynamiczną zwyżką indeksu średniaków. Jego powrót powyżej poziomu 3000 punktów, który na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy trzykrotnie powstrzymywał niedźwiedzie, może mieć spore znaczenie. Teraz ważne jest jego utrzymanie, ale wobec wciąż niewielkich obrotów trudno cokolwiek w tej kwestii wyrokować. Znaczenie mogą też mieć wyniki spółek.

Nasz rynek może też liczyć na wsparcie płynące wciąż z otoczenia. Amerykańskie indeksy kontynuują marsz w górę, nie wykazując żadnych oznak wyczerpywania się potencjału tego ruchu. Przełamanie przez S&P500 poziomu 2000 punktów nie spowodowało euforii, która mogłaby sygnalizować kłopoty. Dziś nastroje na giełdach azjatyckich są po stronie byków, a kontrakty na amerykańskie i europejskie indeksy sugerują neutralny początek handlu, co może dawać podstawę do oczekiwania na kontynuację zwyżki w dalszej części dnia.

Roman Przasnyski
Open Finance

SzostyAkapitIKolejne