Uwaga na weksle inwestycyjne
Dziś oprocentowanie lokat bankowych jest tak niskie, że nie chroni oszczędności przed rosnącą inflacją i dlatego Polacy szukają bardziej atrakcyjnych możliwości pomnażania kapitału, a wystawcy weksli oferują stopy zwrotu na poziomie 6, 8 a nawet 10 procent w skali roku.
Trudne do odzyskania pieniądze
Jednak niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, jak ryzykownym rozwiązaniem mogą być weksle – mówi Jarosław Sadowski z Ekspandera – bo jeśli firma, której w ten sposób pożyczymy pieniądze upadnie, to trudno będzie je odzyskać.
Z informacji posiadanych przez UOKiK wynika, że konsument przekazuje pieniądze wystawcy weksli, który z tych środków udziela pożyczek innym przedsiębiorcom, a zabezpieczeniem są posiadane przez nich nieruchomości. Zdaniem Urzędu może to być nowy sposób na pozyskanie kapitału od konsumentów i próba ominięcia przepisów o emisji obligacji korporacyjnych, zgodnie z którymi od listopada 2018 roku obligacje muszą być rejestrowane w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych. Weksli ten obowiązek jednak nie dotyczy.
Konsument niedostatecznie chroniony
Każda inwestycja jest obarczona ryzykiem, ale dla Urzędu istotne jest to, żeby konsumenci dostali pełną informację o jego poziomie, co pozwoli im podjąć właściwą decyzję. Stąd apel do konsumentów, aby ostrożnie podchodzili do ofert inwestycji w weksle.
Weksel nie podlega ani ustawie o ofercie publicznej, ani ustawie o obrocie instrumentami finansowymi, a to oznacza, że pieniądze konsumentów nie są w tej sytuacji odpowiednio chronione – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
Zabezpieczenie weksli nieruchomościami na pierwszy rzut oka wydaje się bezpieczne, ale w praktyce nierzadko gdy przychodzi do sprzedaży takiej nieruchomości, to cena jaką faktycznie udaje się za nią uzyskać jest dużo niższa i nie wystarcza na spłatę wszystkich zobowiązań – wyjaśnia Sadowski.
Czytaj także: Rynek Finansowy. Niebezpieczne weksle: Oferta nie dla drobnych ciułaczy
Głos w tej sprawie zabrał też Rzecznik Finansowy. Pierwsze ostrzeżenia wydał już pół roku temu, bo uznał, że publiczna emisja weksli może pociągać za sobą ryzyko chybionej inwestycji ze względu na brak pełnej informacji.
Jak wyjaśnia Krzysztof Witkowski z Biura Rzecznika Finansowego krąg wystawców weksli jest nieograniczony, wystarczy publikacja zwykłego ogłoszenia, z którego będzie wynikać, iż dany podmiot zamierza dokonać emisji weksli. Wystawca weksli nie musi przedstawiać żadnych dokumentów mówiących o jego sytuacji finansowej, a to utrudnia analizę ryzyka takiej oferty.
Trochę łatwiej można je ocenić, gdy wystawca weksli jest notowany na giełdzie i podlega obowiązkom informacyjnym – dodaje Witkowski – ale dla nieprofesjonalnych inwestorów czytanie sprawozdań finansowych też łatwe nie jest.
Nie ma weksla inwestycyjnego
W przepisach nie istnieje pojęcie „weksla inwestycyjnego”. Zostało ono wymyślone być może właśnie ze względu na regulacje dotyczące obligacji korporacyjnych – uważa Adam Ruciński prezes firmy doradczej BTFG, były prezes Związku Maklerów i Doradców.
Obecnie łatwiej wystawić weksle, niż wyemitować obligacje, a w efekcie w jednym i drugim wypadku chodzi o zdobycie środków na inwestycje. Weksel zaczął zatem pełnić funkcję instrumentu pożyczkowego.
Problemem jednak nie jest sam instrument, tylko spółki które go nieuczciwie wykorzystują – dodaje Ruciński. Jakkolwiek ten instrument nazwiemy, jeśli wystawca weksla zacznie mieć problemy z płynnością, to nam tych pieniędzy nie zwróci i to ryzyko należy uwzględniać.