Ukraińskie start-upy w klinczu

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

xevin.01.400x182Do tej pory biznes na Ukrainie kojarzył się przeciętnemu polskiemu biznesmenowi głównie ze skorumpowaną władzą oraz bardzo często z lokalnymi partnerami o specyficznym podejściu do uczciwości w biznesie. Z drugiej strony, Ukraina to olbrzymi kraj pełen możliwości - istne "złoto dla zuchwałych".

Wydarzenia na Majdanie i odłączenie Krymu od reszty kraju, będą mieć negatywny wpływ na i tak kruchy ekosystem start-upów w tamtym regionie. Kryzys najbardziej dotknie projekty o charakterze lokalnym. Trudno przewidzieć, czy oprócz ukraińskich akceleratorów i może kilku lokalnych funduszy venture capitals ktoś spoza Ukrainy będzie zainteresowany inwestycjami w start-upy w tym regionie. Nawet Rosjanie, do tej pory aktywni na Ukrainie, mocno zmniejszyli zainteresowanie inwestycjami w projekty na początkowym, zalążkowym etapie rozwoju. Nie będąc w stanie pozyskać kapitału na dalszy rozwój, start-upy starają się poprawić własną atrakcyjność dla inwestorów poprzez próby wejścia paradoksalnie właśnie na rynek… rosyjski.

W przypadku zaostrzenia się konfliktu na Wschodzie Europy, atrakcyjność tego rynku może ulec dalszej deprecjacji i taka strategia okaże się jednak błędna – mówi Gwidon Humeniuk, członek zarządu Xevin Investments, funduszu venture capital.

Globalne start-upy z lepszymi perspektywami

Zdecydowanie lepiej prezentuje się sytuacja ze start-upami o charakterze globalnym. Szacuje się, że jest to ok. 60% wszystkich tego typu projektów. Większość ich właścicieli zakłada spółki w Delaware i to właśnie Ameryka staje się ich naturalnym środowiskiem do pozyskania kolejnej rundy finansowania oraz działań sprzedażowych i marketingowych.

W celu ograniczenia kosztów, większość pozostawia oddziały developerskie na Ukrainie. Problem w tym przypadku związany jest często z bardzo wysokimi wycenami takich spółek, nie zawsze odzwierciedlającymi realną wartość i potencjał danego projektu.

Rynek start-upów w fazie pre-revenue, czyli na etapie pomysłu na biznes, jest w swoistym klinczu. Istnieją dwa rozwiązania dla tego typu projektów, albo w szybkim tempie osiągną próg rentowności i staną się zyskowne albo zakończą swoją działalność, nim tak naprawdę na dobre ją rozpoczną –  dodaje Gwidon Humeniuk.

Źródło: Xevin Investments