Ryzyko. RODO. Niebezpieczeństwo. Zgoda. To pojęcia, które często kojarzą się z (nie)możliwością przetwarzania i powierzania danych osobowych. Danych, które mogą być źródłem wielu korzyści zarówno z perspektywy podmiotu danych, jak i użytkownika czy ich posiadacza. Wiele instytucji ma świadomość zagrożeń, które wiążą się z niewłaściwym wykorzystaniem danych, np. niezgodnym z celem i stosowną podstawą prawną. Budowanie podstaw do przetwarzania danych osobowych w wielu organizacjach ‒ przynajmniej tych świadomych ‒ wiąże się z przechodzeniem żmudnych i drobiazgowych procesów oraz stałej kontroli ze strony inspektorów ochrony danych, którzy czuwają nad spełnieniem szeregu wymogów wynikających nie tylko z klasycznych przepisów o ochronie danych, ale także tych sektorowych, które chronią przykładowo tajemnicę bankową czy zawodową. I bardzo słusznie, bo ochrona danych i prywatności to obszary wymagające szczególnej uwagi, podkreśla dr Michał Nowakowski, prezes PONIP.