24.09.2018 – Mariusz Zygierewicz
Idźmy w kierunku kredytów o stałej stopie procentowej lub okresowo stałej stopie procentowej, ale nie forsujmy tego typu produktów bardzo silnie.
Idźmy w kierunku kredytów o stałej stopie procentowej lub okresowo stałej stopie procentowej, ale nie forsujmy tego typu produktów bardzo silnie.
Obowiązkowe wprowadzenie do oferty banków kredytów ze stałą stopą procentową lub okresowo stałą stopą procentową, czy oddanie kluczy do mieszkania w zamian za pozbycie się problemów ze spłatą kredytu hipotecznego. Propozycje takich rozwiązań pojawiły się w nowelizacji Rekomendacji S przygotowanej przez Komisję Nadzoru Finansowego. Wiążą się one z ryzykiem dla klientów, ostrzega Związek Banków Polskich.
Nie możesz poradzić sobie z comiesięcznymi ratami? Jeśli oddasz klucze do mieszkania, kredyt przestanie być twoim problemem – wprowadzenia takich amerykańskich rozwiązań chce w Polsce KNF. Przy okazji nowelizacji rekomendacji S nadzór chce zmusić też banki do oferowania kredytów ze stałą stopą procentową.
Komisja Nadzoru Finansowego opublikowała i przedstawiła do konsultacji projekt nowelizacji Rekomendacji S dotyczącej dobrych praktyk w zakresie zarządzania ekspozycjami kredytowymi zabezpieczonymi hipotecznie. W Związku Banków Polskich trwają obecnie intensywne prace nad opracowaniem uwag od banków do dokumentu, które w najbliższym czasie zostaną przekazane do KNF.
Komisja Nadzoru Finansowego chce aby banki oferowały kredyty hipoteczne oprocentowane zmienną stopą procentową, stałą stopą procentową lub też okresowo stałą stopą procentową, a także z opcją „klucz za dług”. Takie postulaty znajdują się w przekazanej do konsultacji publicznej Rekomendacji S
Komisja Nadzoru Finansowego przekazała do publicznych konsultacji projekt znowelizowanej Rekomendacji S dotyczącej dobrych praktyk w zakresie zarządzania ekspozycjami kredytowymi zabezpieczonymi hipotecznie.
Po wzroście indeksu bankowego Pengab w kwietniu w maju przyszła zapowiadana korekta. Indeks spadł o 10,6 pkt., osiągając poziom 25,7 pkt. Zmniejszył się odsetek placówek, które informowały, że zainteresowanie kredytami wzrasta, ale nie przybywa liczby placówek, które informują o spadku zainteresowania nimi.
Rok 2017 przyniósł bardzo dobre wyniki na rynku kredytów hipotecznych. Co prawda na ostateczne dane za cały rok przyjdzie nam jeszcze chwilę poczekać, ale informacje dotyczące finansowania hipotecznego po trzech kwartałach 2017 roku w pełni uzasadniają ocenę, że mamy za sobą okres zdecydowanie najlepszy od roku 2011.
Prace nad nowymi przepisami, które w kompleksowy sposób uregulują zasady udzielania kredytów hipotecznych w Polsce dobiegają końca. 24 marca 2017 roku ustawa o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami została przekazana prezydentowi do podpisu.
Według Związku Banków Polskich, projekt implementacji unijnej dyrektywy w sprawie konsumenckich umów o kredyt związanych z nieruchomościami mieszkalnymi do polskiego prawa należy ocenić pozytywnie. Oczekujemy, że ustawa, jako dobre, nowe prawo pozwoli na rozwój rynku mieszkaniowego w Polsce – mówią bankowcy
Najważniejszym wydarzeniem na rynku kredytów hipotecznych jest zbliżające się odblokowanie pieniędzy na dopłaty wypłacane w ramach programu „Mieszkanie dla młodych”. Część banków już teraz umożliwia rozpoczęcie procedury uzyskania preferencyjnego kredytu tak, aby dofinansowanie mogło zostać wypłacone w pierwszych dniach stycznia.
10 października bieżącego roku Komisja Nadzoru Finansowego skierowała do konsultacji publicznych projekt zmian w Rekomendacji S dotyczącej dobrych praktyk w zakresie zarządzania ekspozycjami kredytowymi zabezpieczonymi hipotecznie, których celem jest przekonanie banków do oferowania klientom kredytów hipotecznych o stałej stopie procentowej. Nad nowymi regulacjami, które mają skłonić banki do oferowania takich kredytów hipotecznych, pracuje też Ministerstwo Finansów. Ustawa o kredycie hipotecznym znajduje się w uzgodnieniach i najprawdopodobniej, między innymi z uwagi na ponaglenia Komisji Europejskiej, zostanie uchwalona w najbliższym czasie. Tymczasem w chwili obecnej, przede wszystkim w wyniku historycznych uwarunkowań, polski rynek kredytów hipotecznych jest zdominowany przez kredyty o zmiennym oprocentowaniu, opartym o wysokość stopy WIBOR 3M. Rekordowo niskie stopy procentowe oraz perspektywa ich wzrostu sprawiają, że dla potencjalnych kredytobiorców atrakcyjnym rozwiązaniem wydaje się wybór kredytu mieszkaniowego o stałej stopie procentowej, co pozwoliłoby na utrzymanie początkowego poziomu raty przez pewien okres.
Kredyty konsumenckie stanowią dla instytucji finansowych znacznie bezpieczniejszą inwestycję aniżeli finansowanie przedsiębiorstw. Najbardziej rzetelnymi kredytobiorcami są natomiast samorządy terytorialne – na każde 1000 złotych pożyczone gminom, powiatom i podległym im placówkom jedynie dwa złote zaliczyć można do grupy kredytów zagrożonych. Ogółem jakość portfela kredytowego polskiego sektora bankowego uznać można za stabilną; według analiz ekspertów Narodowego Banku Polskiego, udział kredytów zagrożonych wśród aktywów polskich banków szacować należy na 7,5 proc.
Zgodnie z nowelizacją rekomendacji S z 2013 r., dotyczącej udzielania przez banki kredytów hipotecznych walutowych, indeksowanych lub denominowanych w walutach obcych, kredyty te stały się produktem oferowanym wyłącznie klientom uzyskującym stałe dochody w walucie w jakiej jest udzielany kredyt. Wymóg regulacyjny był jedną z bezpośrednich przyczyn zmiany struktury udzielanych w Polsce kredytów mieszkaniowych. W 2015 r. niemal wszystkie kredyty mieszkaniowe (99 proc.) udzielane przez banki to kredyty w polskim złotym.
W dniu 2 maja 2016 r. Narodowy Bank Polski opublikował kwartalną informację pt. „Sytuacja na rynku kredytowym – wyniki ankiety do przewodniczących komitetów kredytowych”. W materiale omówione zostały zmiany w polityce kredytowej i popycie na kredyty obserwowane przez banki w I kwartale 2016 r. oraz przewidywania na II kwartał 2016 r. Informacje te zostały zestawione na podstawie ankiety, którą – na przełomie marca 2016 r. i kwietnia 2016 r. – wypełniło 25 banków o łącznym udziale w rynku kredytowym wynoszącym 86%.
Stagnacja na rynku kredytów konsumpcyjnych, spadające zainteresowanie bankowym finansowaniem nieruchomości mieszkalnych i rosnący popyt na kredyty firmowe – takie tendencje zdiagnozowali analitycy Departamentu Stabilności Finansowej Narodowego Banku Polskiego. Najnowsza edycja „Raportu o stabilności systemu finansowego” prezentuje dane z polskiego rynku kredytowego na koniec ubiegłego roku.
Choć wszystko zdawało się być jasne, to ostatni komunikat Komisji Nadzoru Finansowego sprawił, że bankowców i ich klientów czeka nerwowy początek przyszłego roku. Chodzi o obowiązkowy wkład własny, co do którego wymagalności pojawiła się nowa interpretacja przepisów.
Od przyszłego roku zaostrzą się kryteria udzielania kredytów hipotecznych. Jednak banki mają sposoby na ich obejście. W efekcie popyt na mieszkania nadal będzie duży.
Wkład własny na poziomie 15 proc. w przyszłym roku to wizja, która nie pozwala spać wielu potencjalnym kredytobiorcom. Warto jednak wczytać się szczegółowo w zapisy Rekomendacji S, gdyż może okazać się, że również w przyszłym roku w części banków wystarczy tylko 10 procent środków własnych.
Odpowiedzi na pytanie, czy będzie nas stać na zakup mieszkania, należy szukać podczas konferencji prasowej Polskiego Związku Firm Deweloperskich, która odbędzie się 30 września br. o godz. 09:30 w Centrum Giełdowym przy ul. Książęcej 4 w Warszawie.
Dłuższy okres kredytowania to niższa rata. Jednak nie zawsze wydłużenie okresu spłaty będzie korzystne, gdyż powoduje to niewspółmierny do korzyści wzrost łącznych kosztów odsetkowych. Taki cel przyświecał między innymi Komisji Nadzoru Finansowego, która w Rekomendacji S ograniczyła długość okresu kredytowania do maksymalnie 35 lat, jednocześnie rekomendując, aby także unikać zadłużenia się powyżej 25 lat.
Już tylko 4 miesiące pozostały do wdrożenia kolejnego etapu Rekomendacji S, czyli konieczności wnoszenia jeszcze większego wkładu własnego. Czy jednak zawsze kredytobiorca będzie musiał zaangażować większy niż dzisiaj wkład własny? Można przypuszczać, że w wielu bankach nic się nie zmieni w porównaniu z rokiem bieżącym.
Dobre wyniki sprzedaży deweloperów i taniejące kredyty to tylko jedna strona rynku nieruchomości. Po drugiej są właściciele mieszkań używanych, których ożywienie omija – wynika z danych zebranych przez Lion’s Bank.
Wymóg, nakazujący kredytobiorcom, ubiegającym się o kredyt mieszkaniowy, posiadanie wkładu własnego w wysokości minimum 10 proc. wartości nieruchomości, będzie miał negatywny wpływ na kształt tego fragmentu rynku kredytowego, w tym na sytuację sektora pośrednictwa kredytowego. Jednak skala tych zmian nie będzie bardzo istotna – uważają pośrednicy, specjalizujący się w sprzedaży tych produktów.
Na powrót inflacji będziemy musieli czekać do ostatniego kwartału tego roku – taką datę wskazuje coraz więcej analityków ekonomicznych. Prognoza ta znajduje odzwierciedlenie również w opublikowanym w marcu br. raporcie Narodowego Banku Polskiego na temat zjawiska inflacji w Polsce w najbliższych latach.
2014 r. był wyjątkowo wyrównany jeśli chodzi o ruch transakcyjny na rynku mieszkań. Jedynym miesiącem ze znacznie większą liczbą transakcji był kwiecień.
„Mieszkanie dla Młodych”, Rekomendacja S, obowiązkowy wkład własny, obniżka stóp procentowych, wzrost zdolności kredytowej, to główne tematy, które zdominowały rozmowy kredytobiorców. Czy w takim samy stopniu zdominowały rynek kredytów mieszkaniowych i wpłynęły na jego kształt?
O prawie 13 % w II kwartale 2014 w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku wzrosła wartość zawartych przez firmy pośrednictwa finansowego, zrzeszone w Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych umów kredytu hipotecznego. Stało się tak, mimo, że podmiotom świadczącym usługi w tym zakresie przyszło funkcjonować w bardziej restrykcyjnym otoczeniu prawnym i instytucjonalnym.
Za miesiąc wchodzą w życie kolejne regulacje znowelizowanej Rekomendacji S. Kupując mieszkanie trzeba będzie posiadać 10 proc. wkładu własnego. Minister gospodarki zapowiada jednak wsparcie przy oszczędzaniu na mieszkanie. Czy powrócą kasy mieszkaniowe?
Rok 2014 przyniósł sporo zmian na rynku kredytów hipotecznych. Bardzo możliwe, że w 2015 r. będzie ich jeszcze więcej. Czy w IV kwartale Polacy ruszyli do banków po kredyty, zmotywowani perspektywą zwiększonego dwukrotnie wkładu własnego, który będzie obowiązkowy już od stycznia? A może wolą zaczekać na nowelizację ustawy o rządowym programie „Mieszkanie dla młodych”?