MOYA

Jakub Bogucki, analityk rynku paliw z e-petrol.pl.
Multimedia

Niskie ceny paliw już za nami, pomimo trwających akcji promocyjnych na stacjach paliw

– W tygodniach po-wakacyjnych zobaczymy na stacjach zmiany bardzo nieprzyjemne dla kierowców. Zwłaszcza dotyczyć to będzie cen oleju napędowego, bo to paliwo drożeje i będzie drożeć nadal – mówi Jakub Bogucki, analityk rynku paliw z e-petrol.pl. Jak ocenia, najbardziej prawdopodobny scenariusz na nadchodzące tygodnie to ponad 7 zł za litr benzyny i około 8 zł za litr diesla, ale – ze względu na dużą zmienność rynkową – ta prognoza jest obarczona sporym ryzykiem. Do końca sierpnia miały obowiązywać sezonowe promocje, wprowadzone na czas wakacji, dzięki którym można było zaoszczędzić do 30 gr na litrze benzyny lub oleju napędowego. Koncerny paliwowe zdecydowały się jednak na wydłużenie akcji.

CZYTAJ WIĘCEJ
Urszula Cieślak, analityczka rynku paliw z BM Reflex.
Multimedia

Rabaty oferowane klientom przez koncerny paliwowe osłabiają mniejsze, lokalne stacje

Ceny benzyny 95 kształtują się obecnie w okolicach 7,69-7,75 zł, w przypadku oleju napędowego są o kilka groszy wyższe. W ostatnich tygodniach kolejne sieci dołączają do rozpoczętego przez Orlen wyścigu na promocje i rabaty dla kierowców. W efekcie na niektórych stacjach ceny za litr są ok. 30 gr niższe. Na taki ruch nie zawsze mogą sobie pozwolić lokalne i niezależne stacje. Musiałyby bowiem zrezygnować z części swojej marży, co odbiłoby się na opłacalności ich biznesu. Z kolei brak obniżek może spowodować odpływ klientów do konkurencji. – Te prywatne biznesy, które prowadzą niezależne stacje, nie staną nagle przed granicą opłacalności, okres wakacyjny powinny wytrzymać. Natomiast problem pojawi się, jeśli promocje wprowadzane przez krajowe koncerny będą przedłużane – zwraca uwagę Urszula Cieślak z BM Reflex.

CZYTAJ WIĘCEJ
STRONA 1 Z 1