Ryzyko utraty pracy w oczach Polaków rośnie rdr
„W ostatnich miesiącach byliśmy świadkami dawno nieobserwowanych zawirowań na rynku pracy. Przestój gospodarczy spowodowany pandemią koronawirusa sprawił, że obawy Polaków o utrzymanie pracy były największe od 10 lat. Teraz widzimy, że sytuacja powoli normuje się, choć ocena ryzyka utraty zatrudnienia pozostaje wysoka. Największe obawy widać wśród pracowników zatrudnionych w oparciu o umowę zlecenie lub o dzieło. Wynikać to może z faktu, że stosunek pracy takich osób jest najmniej trwały” – powiedziała dyrektor Personalna i HR Consultancy w Randstad Polska, Monika Hryniszyn, cytowana w komunikacie.
Czytaj także: Fala zwolnień pracowników dopiero przed nami >>>
Największe obawy o utratę zatrudnienia mają mieszkańcy centralnej Polski
Największe obawy o utratę zatrudnienia mają mieszkańcy centralnej Polski, tj. woj. mazowieckiego, łódzkiego i świętokrzyskiego. 19% osób zamieszkujących ten region obawia się o utrzymanie swojej posady, podano także.
Taki sam odsetek oceniających ryzyko utraty zatrudnienia jako duże znajduje się w miastach powyżej 200 tys. oraz tych od 20 do 50 tys. mieszkańców. Z drugiej strony zwolnień w ogóle nie obawia się 30% osób zamieszkujących północ kraju (woj. zachodnio-pomorskie i pomorskie) oraz miasta od 20 do 50 tys. mieszkańców.
Badanie wykazało, że największe obaw o utrzymanie obecnego zatrudnienia mają inżynierowie (27%), niewykwalifikowani robotnicy (21%) oraz top management (20%). Kierownicy średniego szczebla 41% z nich w ogóle nie obawia się zwolnienia.
Najmniej spokojni są pracownicy związani z branżą kultury, rozrywki, sportu i rekreacji
W podziale na branże najmniej spokojni są pracownicy związani z branżą kultury, rozrywki, sportu i rekreacji (21%) oraz przemysłu (19%). Utraty pracy nie boją się natomiast przedstawiciele opieki zdrowotnej i pomocy społecznej (49%) oraz transportu i logistyki (33%), podał Randstad.
„W historii życia obecnych pracowników nie było żadnego wydarzenia na rynku pracy, które można by porównać do pandemii COVID-19. Brakuje więc wzorców indywidualnego postępowania czy wiarygodnych scenariuszy rozwoju sytuacji. To wszystko powoduje wzrost niepewności i obaw, również tych dotyczących własnej przyszłości zawodowej. Zamrożenie gospodarki, przymusowa izolacja, brak informacji o przyszłości powodowały narastanie wątpliwości dotyczących sytuacji w zakładzie pracy i w całej gospodarce. W moim przekonaniu, poziom niepewności będzie powoli spadał wraz ze stopniem opanowywania pandemii oraz przyzwyczajenia do działania w warunkach zwiększonego zagrożenia epidemicznego. Może wzrosnąć wraz z nową falą zwiększonej liczby zachorowań” – powiedziała ekspert rynku pracy Konfederacji Lewiatan Monika Fedorczuk, cytowana w komunikacie.
80% zatrudnionych uważa, że w przypadku zwolnienia znajdzie jakąkolwiek pracę, a 53%, że będzie to posada tak samo dobra lub lepsza niż obecnie, natomiast 20% Polaków jest przekonana, że raczej nie ma i zdecydowanie nie ma szans na nowe zatrudnienie.
Najbardziej spokojne o znalezienie nowej pracy są osoby zamieszkujące region północny, młodzi pracownicy (18-29 lat), inżynierowie, kierowcy oraz sektor hotelarstwa i gastronomii.
Sondaż został przeprowadzony metodą CAWI w grupie respondentów 18-64 lat, pracujących minimum 24 h/tydzień w dniach 29 maja-8 czerwca 2020 roku. Próba wyniosła ok. 1 005 osób.