Rynek finansowy: Jeśli działa się pasywnie to nic się nie ugra

Rynek finansowy: Jeśli działa się pasywnie to nic się nie ugra
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Z Rafałem Juszczakiem, prezesem Alfa-Bank Białoruś (Альфа-Банк в Беларуси), rozmawiali Przemysław Barbrich i Jan Osiecki.

Słyszałem, że ma pan kartę kredytową Alfa-Banku z diamentem?

– Tak, chociaż nie przy sobie.

To karta tylko dla VIP-ów?

– Nie.

A jak się sprzedaje, bo podobno kosztuje blisko 800 euro?

– Ostatnio to było chyba nawet 1000 euro. I muszę przyznać, że sprzedawała się całkiem nieźle, bo na wschodzie ludzie lubią gadżety. Zwłaszcza ci bogatsi, bo chcą się wyróżnić. Taka karta była de facto czymś bardzo unikalnym.

Użył pan czasu przeszłego, wycofaliście ją?

– Zmieniliśmy ofertę, tego rodzaju kart już nie ma.

To jakie są teraz?

– Na wschodzie mamy w ofercie takie karty, jak w Polsce.

Mam wrażenie, że rynek wschodni: Ukraina, Białoruś, czy nawet Rosja jest na zachodzie postrzegany trochę jak kiedyś Polska. W oczach ludzi zajmujących się finansami to miejsce, gdzie białe niedźwiedzie jeżdżą na rowerach. A jak naprawdę wygląda białoruski rynek bankowy?

– To rynek kompaktowy.

Co to znaczy?

– Wartość wszystkich aktywów bankowych na rynku białoruskim wynosi tyle, ile wartość BZ WBK w Polsce. To jest bardzo mały rynek. Porównując poziom ubankowienia, zobaczymy, jak duży postęp zrobiliśmy od 1989 r. i jak bardzo oni są w tyle.

Na Białorusi rynek jest mało konkurencyjny, działa tam około 25 banków i walczą one między sobą o klientów, ale nie występuje tam konkurencja w polskim rozumieniu tego słowa. A do tego, poza Raiffeisenem oraz Idea Bankiem, nie ma tam banków zagranicznych. Co ciekawe, prawie 90% wartości sektora bankowego skupia się w 10 bankach. Na tę dziesiątkę składają się 4 banki państwowe białoruskie i 4 państwowe banki rosyjskie, prywatny rosyjski Alfa-Bank i Raiffeisen.

A jak wygląda oferta dla klientów? Polski rynek jest bardzo nowoczesny, jak wypada w porównaniu z nim Białoruś?

– Wszystko zależy, jak spojrzymy na nowoczesność – np. PKO BP dzisiaj chwali się tym, co ja mam od półtora roku. Zasadnicza różnica polega na tym, że rynek polski jako całość jest zdecydowanie bardziej innowacyjny i ma mocny know-how związany z rozwojem. Białoruś pod tym względem jest znacznie bardziej w tyle.

Zaskoczyło mnie to, że w tamtej części świata nie ma chęci pogłębiania wiedzy i poprawiania standardów. Zmianę tego podejścia staram się zaszczepić w banku, w którym pracuję. W Polsce uczyliśmy i uczymy się od najlepszych i z nimi porównujemy osiągnięcia. Robimy to nie tylko po to, żeby skorzystać z najlepszych rozwiązań, ale również dlatego, aby ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI