Przeciętne wynagrodzenie w styczniu 2019 r. wzrosło do 4931,8 zł. Nowe dane GUS
W ujęciu miesięcznym, przeciętne wynagrodzenie spadło o 6,5% i wyniosło 4 931,8 zł. Natomiast zatrudnienie w przedsiębiorstwach w ujęciu miesięcznym wzrosło o 2,2% i wyniosło 6 368,4 tys. osób, podano w komunikacie.
Dziesięciu ankietowanych analityków spodziewało się, że wzrost zatrudnienia sięgnął 1,4-2,3% r/r, przy średniej w sektorze przedsiębiorstw na poziomie 1,92% r/r w styczniu br. (wobec wzrostu o 2,8% r/r w grudniu 2018 r.).
Czytaj także: Zaskakująco wysokie tempo wzrostu płac w styczniu >>>
Przeciętne miesięczne wynagrodzenie (brutto) w sektorze przedsiębiorstw w styczniu 2019 r. wyniosło 4931,80 zł (wzrost o 7,5% r/r). https://t.co/Mtu5XlDb3T#GUS #statystyki #gospodarka #przedsiębiorstwa #praca #wynagrodzenia #RynekPracy pic.twitter.com/QRkpIYcEM6
— GUS (@GUS_STAT) 19 lutego 2019
Według nich, wynagrodzenia w tym sektorze w styczniu br. zwiększyły się o 6,5-7,4% r/r, przy średniej na poziomie 6,88% r/r (wobec 6,1% wzrostu w grudniu).
Tempo wzrostu płac sięgnie 6-7,5% w 2019 r. wg analityków
Styczniowe dane dotyczące wzrostu płac znalazły się znacząco powyżej konsensusu a dane o zatrudnieniu nie potwierdziły trendu silniejszego wyhamowywania wzrostu zatrudnienia. Większość analityków zrewidowała nieco prognozę wzrostu wynagrodzeń na 2019 roku w górę. Tempo wzrostu płac prawdopodobnie będzie oscylowało w zakresie 6-7,5% w 2019 roku, oceniają analitycy.
Czytaj także: Płace w firmach nadal mocno rosną >>>
Ekonomiści wskazują, że wyższa od prognozowanego dynamika zatrudnienia to również efekt włączania do próby ankietowanych firm nowych przedsiębiorstw, których zatrudnienie powiększyło się ponad próg 9 osób i jest ona trudna do dokładnego przewidzenia i interpretacji.
Część ekonomistów wskazuje, że problemy podażowe pracy oraz wolniejszy wzrost popytu na pracę w z uwagi na oczekiwane spowolnienie gospodarki będą skutkować spowolnieniem dynamiki zatrudnienia w trakcie roku i utrzyma się ona powyżej 2% w najbliższych miesiącach roku.
Pobudzenie konsumpcji prywatnej
Analitycy podkreślają, że stosunkowo wysoka dynamika płac w sektorze przedsiębiorstw, przy wciąż niższej inflacji wobec 2018 r., pozytywnie wpłynie na konsumpcję prywatną w 2019 roku, która ich zdaniem będzie jednym z głównych czynników chroniących polską gospodarkę przed głębszym wyhamowaniem tempa wzrostu gospodarczego w bieżącym roku.
Jednocześnie ekonomiści są zgodni, że dzisiejsze dane nie wpłyną na zmianę ostatniego przekazu Rady Polityki Pieniężnej i brak zmian stóp procentowych utrzyma się przez cały 2019 rok.
Czytaj także: Wzrost płac w styczniu 2019 roku najwyższy od 11 lat >>>
„Pomimo sygnałów pogarszającej się koniunktury sytuacja na rynku pracy jest i pozostanie napięta z uwagi na ograniczoną podaż pracy przy wciąż rosnącym popycie na pracę, nawet jeżeli tempo wzrostu popytu na pracowników będzie nieco niższe niż w 2018 r” – uważa starszy ekonomista Banku Pekao Adam Antoniak.
„Prawdopodobnie też firmy, nawet jeśli nowe miejsca pracy będą kreować w mniejszej ilości, będą jednocześnie zabiegać o zatrzymanie u siebie pracowników już zatrudnionych. To, w mojej ocenie, będzie czynnikiem podtrzymującym dynamikę wynagrodzeń w sektorze w okolicach 6.0-7.0%. Do szybszego wzrostu płac może dojść jeśli zrealizuje się pesymistyczny scenariusz dotyczący wyjazdu części Ukraińców z Polski do krajów Europy Zachodniej” – dodaje główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.
„Spowolnienie aktywności w Europie jak dotychczas nie przekłada się na spadek popytu na pracę – liczba przedsiębiorstw przemysłowych deklarujących problemy z rekrutacją jest stabilna (problem zgłasza 51% firm), podczas gdy w Niemczech czy innych krajach regionu CEE widoczne są już spadki. W efekcie niższa aktywność powinna mieć łagodne przełożenie na krajowy rynek pracy” – podsumowuje ekonomista ING Banku Śląskiego Jakub Rybacki.