Polski przemysł coraz słabszy

Polski przemysł coraz słabszy
Źródło: Konfederacja Lewiatan
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Już piąty miesiąc z rzędu spada liczba nowych zamówień eksportowych. Przedsiębiorstwom trudniej będzie sprzedawać produkty na rynkach krajów UE, gdzie mamy do czynienia ze spowolnieniem gospodarczym.

Przedsiębiorstwom trudniej będzie sprzedawać produkty na rynkach krajów UE, gdzie mamy do czynienia ze spowolnieniem gospodarczym #PMI #Markit #przemysł #gospodarka #KonfederacjaLewiatan

Opublikowane wyniki PMI dla sektora przemysłowego wskazują na spadek nastrojów w grudniu 2018 do poziomu 47,6 z 49,5 przed miesiącem. To kontynuacja trendu spadkowego widocznego od II kwartału 2018, i zarazem drugi miesiąc z rzędu poniżej progu 50 punktów. Innymi słowy, po raz drugi przeważają ci oczekujący dalszego pogorszenia w polskiej gospodarce. Jest to najgorszy wynik od kwietnia 2013 (68 miesięcy).

Czytaj także: Wskaźnik PMI dla Polski w grudniu w dół. Najniższy wynik od lat >>>

Odnotowaliśmy spadek wielkości produkcji oraz liczby nowych zamówień (tempa ich spadku są najwyższe od kryzysowego czerwca 2009), w tym zamówień eksportowych (piąty miesiąc z rzędu). Wskutek zmniejszonego zainteresowania polskimi produktami, zmniejszyła się liczba zaległości produkcyjnych (najszybciej od 2012) i nieukończonych prac (trend spadkowy od sierpnia), a zapasy środków produkcji rosną (trzeci miesiąc z kolei). To przekłada się na zmniejszenie presji na ceny. Dynamika kosztów produkcji wyhamowuje, podobnie jak wyrobów gotowych – chociaż obie są nadal wysokie i rosnące.

Przewaga problemów strukturalnych nad koniunkturalnymi

Dzisiejszy wynik byłby jednak jeszcze słabszy, gdyby nie stabilne zatrudnienie. W polskim przypadku jest to jednak sygnał przewagi problemów strukturalnych (deficyty zasobów pracy) nad koniunkturalnymi (spadek popytu na pracę).

Czytaj także: Załamanie koniunktury w polskim przetwórstwie >>>

Generalnie subindeksy dostarczają spójnego obrazu, typowego dla wczesnej fazy spowolnienia. To efekt kiepskiej kondycji gospodarek zachodnioeuropejskich, w szczególności niemieckiej. Wydaje się, że jest to obecnie główny czynnik wpływający na sentymenty ankietowanych menedżerów logistyki. Przekonanie o wciąż silnym popycie krajowym, i zarazem stabilności polskiej gospodarki, ujawnia się we wzroście prognozowanego przez przedstawicieli przetwórstwa indeksu produkcji w perspektywie 12 miesięcy.