Po komunikacie RPP złoty zyskiwał, wypowiedzi prezesa M. Belki już go osłabiały

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bachert.joanna.pko.bp.02.267x400Środową sesję europejską cechowała stabilizacja euro do dolara i umocnienie złotego w stosunku do wspólnej waluty. Wówczas to kurs EURUSD oscylował w okolicach 1,145 a EURPLN przy 4,17 w oczekiwaniu na zakończenie posiedzenia i decyzję RPP.

To wspomniane posiedzenie RPP było najważniejszym wydarzeniem w kraju podczas wczorajszej sesji. Rada utrzymała koszt pieniądza bez zmian na poziomie 2,0% dla stawki rynkowej, co wydawało się być zgodne z oczekiwaniami rynkowymi. Tymczasem po publikacji komunikatu złoty umocnił się o ponad dwa grosze względem euro, sprowadzając kurs EURPLN chwilowo poniżej 4,155. Decyzja RPP osłabiła też franka, kurs CHFPLN spadł poniżej 3,915 – wyznaczając nowe minimum od czasu przeceny naszej waluty będącej reakcją rynku na odejście SNB od obrony poziomu 1,20 na EURCHF. Jako uzasadnienie dla pozostawienia stóp bez zmian w lutym wskazano zwiększoną zmienność na rynkach finansowych w ostatnim okresie.

Po konferencji prasowej sytuacja na rynku złotego niewiele się zmieniła, niemniej zloty oddał pola i dzisiaj od rana EURPLN notowany jest w okolicach 4,17. W rozmowie z dziennikarzami M. Belka praktycznie zapowiedział to, co rynek oczekuje, czyli obniżki stóp w marcu, a kluczem do ewentualnych silniejszych cięć będzie zarówno sytuacja w kraju (utrzymująca się deflacja, wpływ euro-QE na PLN), jak i na świecie (Grecja, Ukraina).

Na core markets pomimo publikacji kolejnych pozytywnych danych ze strefy euro, główna para walutowa początkowo stabilizowała się, choć już w wyraźną chęcią do deprecjacji, która to przyszła podczas handlu w USA sprowadzając kurs EURUSD do 1,13. 

Wspólnej waluty nie były w stanie wesprzeć ani publikowane wczoraj kolejne optymistyczne raporty z Europy (PMI-usługi i sprzedaż detaliczna w strefie euro potwierdziły umiarkowane odbicie w gospodarce), ani rozczarowujące dane z USA (wg. raportu ADP w styczniu w gospodarce amerykańskiej utworzono o 12 tys. mniej nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym niż oczekiwał rynek).  Natomiast tym, co osłabiło euro w stosunku do dolara była informacja o ograniczeniu Grecji dostępu do bezpośrednich linii płynnościowych EBC, tłumaczone obawami o wypełnienie przez kraj zobowiązań towarzyszących udzielonej pomocy finansowej. Decyzja EBC zmusi greckich pożyczkobiorców do zwrócenia się o finansowanie do swojego banku centralnego, gdzie mają znacznie bardziej restrykcyjne warunki. Najprawdopodobniej, jeśli Grecja doszłaby do porozumienia z Trojką EBC przywróciłby możliwość zabezpieczania pożyczek jej „śmieciowym” długiem. Na razie jednak awersja do ryzyka wyraźnie zwiększyła się, jak wskazują anonimowi informatorzy za miesiąc, czy dwa Grecja może zostać bez pieniędzy. Wówczas to albo zaakceptuje pomoc finansową na warunkach, które obecnie odrzuca, albo będzie musiała opuścić strefę euro.

W czwartek w centrum naszej uwagi znajdą się tygodniowe dane z rynku pracy i bilans handlowy w USA oraz zamówienia w przemyśle Niemiec. W piątek zaś opublikowane zostaną oficjalne dane z rynku pracy – drogowskaz dla polityki Fed. Prognozuje się, że Departament Pracy USA poinformuje o stabilizacji stopy bezrobocia na poziomie 5,6%, przy jednoczesnym wzroście zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 234 tys. osób.

150205.pko.walut.01.400x150205.pko.walut.02.300x150205.pko.walut.03.550x

Joanna Bachert
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski