Płaca minimalna w górę, milion pracowników małych firm na bruku?
‒ Rząd zachowuje się sprzecznie i nielogicznie. Z jednej strony słyszymy ze strony jego przedstawicieli, że obecny kryzys jest największy w historii Polski. Z drugiej strony wbrew logice ten sam rząd dąży do rekordowego podniesienia płacy minimalnej!
To nie ma sensu. Przy tak poważnym kryzysie płacę minimalną trzeba zamrażać, nie podnosić. Jej wysokość powinna być odzwierciedleniem sytuacji gospodarki – mówi Przewodniczący RDS, Prezydent Pracodawców RP Andrzej Malinowski.
‒ Cała seria tarcz antykryzysowych była skupiona na ratowaniu miejsc pracy. Podniesienie płacy zniweczy ten wysiłek! To właśnie koszty pracy są od lat jednym z największych obciążeń pracodawców.
Zwiększając je przez podniesienie płacy minimalnej rząd podpisuje wyrok na tysiące firm – dodaje Prezydent Pracodawców RP.
Czytaj także: Nie 2800, a 3100 złotych, takiej płacy minimalnej chcą związkowcy z OPZZ
Płaca minimalna czyli pełna dowolność
Główny ekonomista Pracodawców RP dr Sławomir Dudek przypomina, że od kilku lat płaca minimalna jest ustalana przez rząd bez uwzględnienia przesłanek ekonomicznych.
Pomija się nawet algorytm zapisany w ustawie o płacy minimalnej. Algorytm ten został ustalony wspólnie przez wszystkie strony Rady Dialogu Społecznego i zakłada dojście płacy minimalnej do połowy średniej płacy w gospodarce.
‒ Na całym świecie, również w Polsce, panuje recesja, spada zatrudnienie, rośnie bezrobocie, a tymczasem rząd przewiduje dalszy wzrost płacy minimalnej w 2021 roku. I to ponad dwukrotnie szybszy niż ogólny wzrost płac w gospodarce! To jest już bardzo niebezpieczne igranie z ogniem, które zupełnie abstrahuje od sytuacji gospodarczej i grozi redukcją wielu miejsc pracy.
Płaca minimalna ma wynieść 2800 zł, co oznacza przebicie kolejnej granicy, tj. 53 proc. w relacji do średniej płacy w 2021 roku – mówi dr Sławomir Dudek.
‒ Przecież jeszcze w 2021 r. zatrudnienie będzie spadało, wg NBP dalej spadną inwestycje, a PKB nie powróci do poziomu sprzed kryzysu. PKB w 2021 r. będzie nadal mniejszy o ok. 1 proc. w porównaniu do 2019 r., wg OECD w scenariuszu ostrzegawczym nawet po dwóch latach PKB będzie mniejszy o ponad 7 proc.
Na koniec 2021 roku wg Ministerstwa Finansów stan zatrudnienia będzie mniejszy o ponad 300 tys. osób (tj. o 3 proc.), a inwestycje będą mniejsze wg NBP o ponad 15 proc. I w tym okresie, okresie największego kryzysu w historii polskiej gospodarki, płaca minimalna wzrośnie o prawie jedną czwartą (o 24,4 proc.) – wylicza dr Dudek.
Czytaj także: Ważniejszy wzrost płacy minimalnej czy ochrona zatrudnienia?
Trudniejsze wychodzenie z kryzysu
Według danych przekazanych Radzie Dialogu Społecznego przez Ministerstwo Finansów w mikrofirmach (zatrudniających do 10 pracowników) ponad 63 proc. ubezpieczonych na umowie o pracę ma podstawę do naliczania składek nieprzekraczającą płacy minimalnej.
W przypadku małych firm ten odsetek wynosi 40 proc., podczas gdy w dużych firmach jest to zaledwie 7 proc., a średnio w całej gospodarce – 22 proc.
W 2018 roku podstawę ubezpieczenia nie większą niż płaca minimalna miało ponad 1,5 miliona ubezpieczonych w mikro- i małych firmach. W firmach średnich i dużych było to dodatkowe kilkaset tysięcy pracowników.
Zdaniem dr. Sławomira Dudka przy ryzyku drugiej fali epidemii i potencjalnie dłuższej zapaści w gospodarce światowej podniesienie płacy minimalnej może pogłębić negatywne skutki kryzysu.
Dlatego Pracodawcy RP uważają, iż wszelkie decyzje mogące mieć wpływ na zwiększenie kosztów pracy, a przez to inwestycji, muszą być poprzedzone dyskusją z partnerami społecznymi. Oprócz sztywnych algorytmów, musimy się też kierować wyjątkową sytuacją obecnego kryzysu i relacją płacy minimalnej do średnich płac w gospodarce.
Pracodawcy RP proponują utrzymanie płacy minimalnej w 2021 r. na poziomie 2 600 zł. Taki poziom jest bezpieczny dla utrzymania miejsc pracy i szybkiego wychodzenia z kryzysu.
Przy zamrożeniu płacy minimalnej jej relacja do płacy średniej pozostanie na poziomie zbliżonym do 50 proc., a nawet w skrajnym scenariuszu przekroczy 51 proc. W relacji do mediany wynagrodzenia ta relacja wyniesie 56‒58 proc.
Czytaj także: Utrzymania płacy minimalnej na obecnym poziomie 2600 zł chce ponad połowa firm