Opinie zawieszone w sieci: październik 2014

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

nbs.2014.10.foto.061.250xBITCOIN JEST NASZ

Osobiście nie widzę obecnie innego sposobu na uniezależnienie się od machinacji światowej finansjery, jak tylko promowanie walut cyfrowych i lokalnych. System przestaje działać wtedy, gdy wystarczająca liczba ludzi przestaje w nim uczestniczyć.

(…) Julia Tourianski, aktywistka i publicystka blisko związana z kanadyjskim oddziałem Instytutu im. Ludwika von Misesa, wraz z grupą pasjonatów bitcoina ogłosiła „Deklarację niepodległości bitcoina”. Oczywiście inicjatywa ta ma w dużej mierze charakter symboliczny, jednak jest ona odważnym głosem przeciwko finansowej niewoli i monopolowi banków centralnych. Przetłumaczyłem wybrane fragmenty: „Dotarliśmy do punktu, w którym konieczne jest zerwanie więzi pomiędzy walutą a instytucją. Jesteśmy notorycznie okłamywani, okradani, opodatkowywani, monopolizowani, szpiegowani, oceniani, rejestrowani i reformowani. Zostaliśmy ekonomicznie rozbrojeni i wzięci do niewoli. I wtedy pojawił się bitcoin…

Bitcoin jest teraz w kluczowej fazie swojego rozwoju. Jego kod może ewoluować w kilku kierunkach. (…) Bitcoin jest z zasady antysystemowy, antypaństwowy. Bitcoin został stworzony dla ludzi. Podważa autorytet rządu i instytucji finansowych. Eliminuje zbędnych pośredników w transakcjach finansowych. Działa wyłącznie w sieci peer-to-peer. Bitcoin jest jak wolność słowa. Jest zdecentralizowany, dobrowolny i nieagresywny. Bitcoin nie jest kompatybilny z obecnym systemem finansowym i nie został stworzony, by z nim współpracować. Bitcoin nie potrzebuje żadnych organów, które mogłyby go regulować i opodatkowywać. Najważniejszymi cechami Bitcoina są anonimowość i prywatność. Bitcoin pozwala jednostce bezpośrednio wykorzystywać jej potencjał ekonomiczny. Jeszcze raz powtarzamy: bitcoin nie został stworzony po to, by podlegać regulacjom. (…) Bitcoin jest nasz”.

Rzeczywiście24.pl
Kamil Cywka, dziennikarz

KASĄ TRZEBA SIĘ DZIELIĆ

KNF w raporcie o sytuacji banków w zeszłym roku przeprowadziła analizę porównawczą polskich spółek i ich zachodnich matek. W przypadku Pekao jego suma bilansowa stanowiła na koniec 2013 r. zaledwie 4,5 proc. całej grupy UniCredit, natomiast wycena rynkowa 36,5 proc. wartości grupy. Trudno powiedzieć o proporcjach w wyniku netto, gdyż UniCredit notował w latach 2011 i 2013 głębokie straty. W 2010 r. zysk netto Pekao stanowił 47,8 proc. zysku grupy, a w 2012 r. – ponad 80 proc. (…) To powód, dla którego zagraniczne grupy sprzedają bank w Polsce tylko w ostateczności. Tak było w pierwszej fazie kryzysu, kiedy irlandzki AIB musiał sprzedać BZ WBK hiszpańskiemu Santanderowi, a później grecki EFG-Polbank – austriackiemu Raiffeisenowi, czy w końcu KBC, który był właścicielem Kredyt Banku i sprzedał go BZ WBK.

(…) UniCredit zanotował w ostatnim kwartale 2013 r. rekordową stratę – 15 mld euro. Była ona spowodowana odpisami na złe kredyty oraz odliczeniami wartości firm przejmowanych w latach 2005-2008, kiedy bank urósł do największych w Europie, w tym także w naszym regionie. Odpisy na złe kredyty wzrosły w ostatnim kwartale zeszłego roku do 9,3 mld euro, a zmniejszenie wartości przekroczyło 9 mld euro. W całym roku strata wyniosła 13 965 mln euro. (…) Podobnie do UniCredit – jak strefa euro długa i szeroka – banki czyszczą bilanse. Dodatkowo od początku roku mobilizuje je do tego przegląd jakości aktywów prowadzony przez EBC i krajowe nadzory. Przegląd ma ujawnić ryzyka związane z różnymi klasami aktywów i sprawdzić, czy banki mają wystarczające kapitały na ich pokrycie. Dlatego 2014 r. przebiega, zwłaszcza w krajach strefy euro dotkniętych recesją, pod znakiem sprzedaży złych kredytów i części biznesu, zmniejszania sumy bilansowej oraz pozyskiwania kapitału. A równocześnie zachodnie matki chcą zmaksymalizować zyski swoich polskich spółek. W strefie euro banki nie tylko zmniejszają złe aktywa, ale także nie pozwalają na przyrost nowych. Ich akcja kredytowa się kurczy. Wartość bilansowa kredytów w zeszłym roku w BCP zmniejszyła się o 9,9 proc. w Commerzbanku – o 11,2 proc., ...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI