Odczyty indeksów PMI

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

przygorzewski.maciej.01.400x266Poznaliśmy wyniki indeksów PMI. Są to ankiety nastawienia menadżerów odpowiedzialnych za zamówienia. Publikowane są dwa wskaźniki dla przemysłu i dla usług. Ten dla przemysłu uważany jest za znacznie istotniejszy i to na niego częściej patrzą inwestorzy.

Wczoraj poznaliśmy odczyty indeksów PMI dla przemysłu. Najpierw nadeszły dane z Azji. Japonia w dalszym ciągu znajduje się na przyzwoitych poziomach, ale jak przy wielu ostatnich danych analitycy spodziewali się wyższych poziomów. Dane z Chin okazały się lepsze od oczekiwań, co nie zmienia faktu, że do symbolicznej granicy 50 pkt, oddzielającej rozwój od regresji, brakuje 1,4 pkt.

Rano poznawaliśmy dane z Europy. Węgry wypadły lepiej od oczekiwań. Dużo gorzej za to poszło w Polsce. Spodziewano się wzrostu o 0,6%, a mieliśmy spadek o 0,1%. Poziom 52,1 pkt nie wskazuje na problemy w gospodarce, ale jak widać nadzieje analityków były znacznie wyższe. Co ciekawe złoty po tym odczycie tylko na chwilę się osłabiał, po czym doszło do silnego umocnienia. Być może był to efekt straszenia apokalipsą gospodarczą, którą nowa władza miała spowodować w Polsce, a jak wiemy jeszcze nie spowodowała.

Dobrze wypadły również dane z Hiszpanii i Włoch. Kraje te notują bardzo duży optymizm menadżerów, biorąc pod uwagę to jak przechodzą kryzys. Gorsze dane nadeszły natomiast ze Szwajcarii i Czech. Na koniec coś do czego nas już wielokrotnie przyzwyczajono. Gorsze dane z Francji i lepsze z Niemiec. W efekcie rynki nie zareagowały zbyt silnie na te odczyty a łączny indeks wyniósł zgodnie z oczekiwaniami 52,8 pkt. Sugeruje to świetlaną przyszłość naszego kontynentu, co stoi w sprzeczności ze spodziewanymi programami luzowania ilościowego.

Indeks PMI dla Wielkiej Brytanii wypadł znacznie poniżej oczekiwań. Analitycy spodziewali się 53,6 pkt a odczyt wyniósł 52,7 pkt. Lepiej od oczekiwań wypadły za to Stany. Zamiast spodziewanego spadku o 1,5 pkt, indeks obniżył się zaledwie o 1,3 pkt.

W międzyczasie opublikowano dane ze Szwajcarii. Sprzedaż detaliczna w ujęciu rocznym spada o 0,8% przy oczekiwanym wzroście o 0,4%. Wzrost PKB zwolnił natomiast do 0,8% w skali roku przy braku zmian przez kwartał. Zdaniem wielu analityków kraj płaci słono za zbyt silną walutę. W efekcie tych danych frank staniał o ponad grosz. Ruch ten nie utrzymał się jednak zbyt długo i osłabianie się złotego przywróciły franka na poprzednie poziomy.

Dzisiaj decyzja RPP w sprawie stóp procentowych. Obserwatorzy są zgodni co do nie podejmowania dzisiaj żadnych zmian. Wielu członków Rady kończy wkrótce swoją kadencję i wątpliwe jest by na odchodnym podejmowali jakieś decyzje. Oprócz tego warto zwrócić uwagę na:

14:15 – USA – raport ADP na temat zatrudnienia,
16:00 – Polska – komunikat RPP po posiedzeniu.

EUR/PLN

Kurs EUR/PLN znajduje się w trendzie wzrostowym. Po przebiciu maksimum na poziomie 4,2500, kurs dotarł do 4,2950 i zawrócił. Dla ruchu w górę najbliższym oporem jest wspomniany poziom 4,2950 gdzie znajduje się nowe maksimum lokalne. W przypadku spadków kolejne wsparcie stanowi linia łącząca minima lokalne na 4,2500 a następnie minima w okolicach 4,2100.

CHF/PLN

Kurs CHF/PLN przeszedł w trend wzrostowy. Po przebiciu poprzednich oporów kolejnym istotnym poziomem są okolice 3,9650 gdzie znajdują się obecne maksima. W przypadku osłabienia kursu wsparciem jest linia łącząca minima lokalne na 3,9100.

USD/PLN

Kurs USD/PLN w połowie października wybił się z trendu bocznego we wzrostowy. Nowym oporem są maksima na 4,0250. dla ewentualnego ruchu w dół najbliższym wsparciem jest linia łącząca minima lokalne na 3,9650.

GBP/PLN

Kurs GBP/PLN od połowy października porusza się w silnym trendzie wzrostowym. Najbliższym oporem dla ruchu w górę są obecnie maksima lokalne na 6,0850. W przypadku spadków ważnym wsparciem są okolice 5,9200 gdzie kilkukrotnie kurs już odbijał się w górę.

Maciej Przygórzewski,
główny analityk,
Internetowykantor.pl, Walutomat.pl