Koronawirus wymusił zwolnienia w twojej firmie? Zobacz, jakie masz prawa
Zwolnienia indywidualne
Zwolnienia indywidualne są na porządku dziennym wielu firm. Zgodnie z Kodeksem pracy, pracodawca może rozstać się z pracownikiem w drodze porozumienia stron, przez rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem lub przez rozwiązanie umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia. Okres wypowiedzenia uzależniony jest jednak od stażu pracy u danego pracodawcy oraz od rodzaju umowy.
– W przypadku umowy o pracę na czas nieokreślony jest to okres równy 2 tyg. przy zatrudnieniu krótszym niż pół roku, 1 miesiąc przy zatrudnieniu dłuższym niż pół roku oraz 3 miesiące w przypadku zatrudnienia powyżej 3 lat. Z kolei, jeżeli dany pracownik był zatrudniony na czas określony to, co do zasady, nie wolno wypowiadać umowy przed końcem okresu, na który została ona zawarta. Wyjątkiem są sytuacje, gdy została ona zawarta na okres dłuższy niż 6 miesięcy, wówczas okres wypowiedzenia wynosi 2 tygodnie. W przypadku umów na zastępstwo okres wypowiedzenia jest równy 3 dniom roboczym – komentuje Paweł Knieć, recruitment consultant z firmy doradztwa personalnego HRK S.A.
Zwolnienia grupowe
By mówić o zwolnieniach grupowych, firma musi spełnić kilka warunków. Po pierwsze, w momencie zwalniania pracowników organizacja powinna zatrudniać minimum 20 osób na etacie. Po drugie, w przeciągu 30 dni pracę musi stracić przynajmniej 10% zatrudnionych, czyli przykładowo 10 osób przy zatrudnieniu 100 osób. Po trzecie, zwolnienie nie może być efektem winy pracowników, a wynikać z problemów finansowych firmy czy likwidacji stanowisk pracy. Umowy mogą zostać rozwiązane za porozumieniem stron lub poprzez wypowiedzenie przez pracodawcę.
Jakie obowiązki ciążą na pracodawcy?
– Pracodawca, w obliczu zwolnień grupowych, ma obowiązek poinformowania związków zawodowych czy organizacji pracowniczych o planowanych działaniach. Musi podać przyczyny swojej decyzji, wskazać grupy objęte zwolnieniami, a także wyznaczyć termin planowanych zwolnień. Powinien także poinformować na jakich zasadach ma zamiar rozstać się z załogą oraz jakie świadczenia zamierza zapewnić. Oczywiście, zwalnianym osobom, zgodnie z ustawą, przysługuje odprawa – komentuje Paweł Knieć.
Czytaj także: Covid-19 wymusi redukcje wynagrodzeń, zwolnienia. Jak komunikować te zmiany?
Jak dodaje ekspert, zwolnień grupowych nie muszą obawiać się pracownicy w tzw. ochronie przedemerytalnej czy kobiety w ciąży, ale co istotne ustawa o zwolnieniach grupowych wyraźnie mówi, że w przypadku tego typu zwolnień osoby na urlopach wychowawczych i te wracające do pracy na część etatu, zamiast wychowawczego, ochronie nie podlegają.
Kiedy przysługuje Ci prawo do odprawy?
Prawo do odprawy pieniężnej przysługuje zarówno pracownikom zwalnianym grupowo, jak i indywidualnie. Kwoty odpraw zależeć jednak będą od czasu przepracowanego w danej organizacji.
– Jeżeli dany pracownik pracował w firmie krócej niż 2 lata, to przysługuje mu prawo do odprawy w kwocie miesięcznego wynagrodzenia, jeżeli pracował od 2 do 8 lat, to odprawa wzrasta do kwoty równej 2-miesięcznemu wynagrodzeniu. W przypadku osób zatrudnionych dłużej niż 8 lat, odprawa równa się kwocie 3-miesięcznego wynagrodzenia – mówi ekspert z HRK S.A.
Należy jednak pamiętać, że odprawy pieniężne są limitowane. Jeszcze w 2014 r. ich kwota nie mogła przekraczać 25 200 zł, a dziś kwota ta wynosi 39 000 zł.
Nie wykorzystałeś urlopu? Również otrzymasz pieniądze
Każdemu pracownikowi, któremu nie udało się wykorzystać urlopu wypoczynkowego z powodu rozwiązania stosunku pracy, przysługuje tzw. ekwiwalent pieniężny. Jest on wypłacany w wymiarze proporcjonalnym do okresu zatrudnienia w roku, w którym ustaje stosunek pracy. W celu ustalenia kwoty stosuje się tzw. współczynnik urlopowy. W 2020 r. wynosi on np. 21,08 w przypadku osób zatrudnionych na pełen etat. W przypadku zaległego urlopu ekwiwalent należy się w pełnym wymiarze, pod warunkiem, że nie doszło jeszcze do przedawnienia się prawa do tego urlopu.
A co w sytuacji upadłości firmy?
Choć są to skrajne przypadki, warto wiedzieć, jakie prawa ciążą na pracodawcy, a jakie przysługują pracownikom. Po pierwsze, ogłoszenie przez pracodawcę decyzji o upadłości firmy nie jest jednoznaczne z wręczeniem pracownikom wypowiedzeń, ale zapowiada, że nastąpią one w najbliższym czasie. W przypadku, gdy firma zatrudnia więcej niż 20 osób, wszyscy podlegają zasadom zwolnień grupowych, z tym wyjątkiem, że warunki odejścia nie są negocjowane z pracodawcą, a z syndykiem lub likwidatorem zakładu. Kodeks pracy chroni pracowników, którzy znaleźli się w takiej sytuacji – pomimo tego, że pracodawca może skrócić okres wypowiedzenia do 1 miesiąca, kwota odprawy jest wypłacana za cały okres przysługujący danemu pracownikowi. W przypadku niewypłacalności pracodawcy z pomocą przychodzi Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych – umożliwia on odzyskanie do 3 pensji wstecz, od momentu braku wypłacania pensji.
Zobacz więcej najnowszych wiadomości o pandemii koronawirusa >>>
– W przypadku likwidacji zakładu niestety nikt nie jest chroniony, ani osoby na urlopie wychowawczym, ani na macierzyńskim i ojcowskim. Ochrony pozbawieni są również związkowcy, pracownicy przebywający na zwolnieniu lekarskim czy urlopie, a nawet ci pozostający w ochronie przedemerytalnej – kwituje Paweł Knieć.
Zwolnili cię? Najważniejsze to nie załamywać się i jak najszybciej zabrać się do działania. Po pierwsze, sprawdź, czy zostałeś zwolniony zgodnie z prawem oraz jakie prawa Ci przysługują, a po drugie zaktualizuj swoje CV i przejdź do aktywnego szukania pracy. Im szybciej podejmiesz działania, tym większe szanse na znalezienie nowego miejsca zatrudnienia.