Kiedy znów usłyszymy o Grecji?

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

przygorzewski.maciej.01.400x266Poniedziałek świąteczny okazał się zgodnie z oczekiwaniami dość spokojny na rynkach. Analitycy oczekują na konferencję Janet Yellen i wskazówki dotyczące zmian stóp procentowych w USA. Grecję czeka kolejna porcja wyrzeczeń.

Poniedziałek był dniem wolnym w wielu krajach, jednakże nie wszystkich. Z ważnych rynków pracowały USA oraz kraje w Azji. Istotne były dane z USA. Opublikowano indeks podpisanych umów kupna domów oraz dochody i wydatki Amerykanów. Indeks wzrósł o 3,5% przy oczekiwanym wzroście o 1,8%, z kolei dochody i wydatki Amerykanów były niemalże dokładnie równe z oczekiwaniami. Jak zareagowały rynki? Pomimo tego, że dane były delikatnie lepsze od oczekiwań rozpoczął się ruch na EUR/USD. W jego wyniku euro umocniło się do dolara o około pół centa. Biorąc pod uwagę dane oraz skalę ruchu, może wydawać się on bardzo mocny, ale takie przeważnie są reakcje na rynkach jeżeli pokaźna część inwestorów ma w danym momencie wolne.

Grecja stoi przed trudnym zadaniem. W ramach ugody z wierzycielami zobowiązali się oni do posiadania nadwyżki budżetowej w wysokości 3,5% PKB. Dla porównania w Polsce celem rządu jest utrzymanie deficytu poniżej 3%. Dlaczego tak ambitny cel postawiony jest w Grecji? Zadłużenie tego kraju jest trzykrotnie wyższe od Polski i jeżeli nie będzie on przez lata wykazywał nadwyżki budżetowej nigdy nie wyjdzie z tego impasu. Z drugiej strony warto zwrócić uwagę, że sfinansowanie tej nadwyżki będzie wymagało oszczędności na kwotę 1,8 mld euro. W rezultacie wymaga to zmniejszenia wydatków/zwiększenia podatków o około 1500 euro na każdego obywatela. Nie trudno przewidzieć, że w ramach realizacji tych potrzeb Grecja wróci na czołówki serwisów informacyjnych. Analitycy pogodzili się z tym, że Ateny będą nam dostarczać dodatkowych emocji, nie mniej, gdyby doszło do większych problemów z tym pakietem, można spodziewać się kolejnych spadków na głównej parze walutowej, co powinno się również przełożyć na spadki na złotówce.

W świąteczny weekend miała miejsce w Polsce zmiana czasu, jest to o tyle ważne, że USA zmieniało czas już wcześniej i główne dane znów powróciły na swoją tradycyjną godzinę – 14:30. Dzisiaj warto zwrócić uwagę na:

  • 14:30 – Kanada – inflacja producencka,
  • 16:00 – USA – indeks zaufania konsumentów – Conference Board.

Ważną informacją będzie również konferencja prasowa Janet Yellen dzisiaj o 18:20. Inwestorzy oczekują po niej wskazówek na temat terminu podwyżek stóp w USA. Niektórzy członkowie FED w swoich wystąpieniach dawali do zrozumienia, że może do tego dojść już w kwietniu. Z drugiej strony nie brakuje na rynku sceptyków. Np. analitycy Barclays i Goldman Sachs zrewidowali w dół swoje oczekiwania co do wzrostu PKB w USA w pierwszym kwartale. Jest to o tyle istotne, gdyż z wielu wypowiedzi członków FED warunkiem koniecznym podwyżek jest nie zdławienie wzrostu gospodarczego.

Maciej Przygórzewski
główny analityk w Internetowykantor.pl i Walutomat.pl

SzostyAkapitIKolejne