Gaspol, lider rynku gazu płynnego w Polsce, rezygnuje z importu LPG z Rosji

Gaspol, lider rynku gazu płynnego w Polsce, rezygnuje z importu LPG z Rosji
Fot. Biuro prasowe Gaspol
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W związku z agresją zbrojną Rosji na Ukrainę, Gaspol zdecydował o zaprzestaniu zakupów gazu płynnego LPG produkowanego w Rosji, poinformował prezes Sylwester Śmigiel. Według niego, polska branża LPG jest w pełni przygotowana na zablokowanie importu z Rosji, a zmiana kierunku dostaw gazu wiąże się z wyższymi kosztami logistyki i dowozu surowca na poziomie "kilkadziesiąt USD" w przeliczeniu na tonę.

Jednocześnie holding SHV, którego częścią jest Gaspol podjął decyzję o wstrzymaniu wszelkich nowych projektów inwestycyjnych w Rosji, eksportu do tego kraju oraz w pełni dostosował się do wszystkich sankcji nałożonych na Rosję i Białoruś, podała także spółka.

Więcej najnowszych wiadomości na temat wojny w Ukrainie >>>

Podjęliśmy decyzję o zaprzestaniu importu LPG z Rosji.

„Po pierwsze, ze względów etycznych. Po ataku Rosji na Ukrainę mieliśmy poczucie, że sponsorujemy każdą bombę spadającą na ukraińską ziemię. Po drugie, z powodu znacznego ryzyka biznesowego. Rosyjskie podmioty sprzedają gaz w oparciu o przedpłaty, a dostawę deklarują w ciągu miesiąca, choć i tak nie zawsze tego terminu dotrzymują. Nie jesteśmy w naszej decyzji odosobnieni. Według informacji z rynku, podobną drogą poszły również inne wiodące firmy zajmujące się obrotem gazem płynnym. Polska branża LPG jest w pełni przygotowana na zablokowanie importu z Rosji, dlatego uważamy, że powinny do nas dołączyć wszystkie podmioty, które do tej pory korzystały z rosyjskiego LPG” – powiedział prezes Śmigiel, cytowany w komunikacie.

Obecnie import z kierunku wschodniego to ok. 1,3 mln ton LPG rocznie. W Polsce funkcjonują 3 terminale morskie – w Gdańsku, w Gdyni i w Szczecinie, dodał. 

„Wykorzystując ich pełną przepustowość jesteśmy w stanie zaspokoić cały polski popyt na LPG. Tą drogą może trafić do nas gaz ze Szwecji, Norwegii i Stanów Zjednoczonych. Import z tych kierunków daje obecnie gwarancje bezpieczeństwa i przewidywalności dostaw. Nie można jednak zwlekać. My już zaczęliśmy zawierać kontrakty” – powiedział także. 

Branża LPG potrzebuje wsparcia polskiego państwa

Jak podkreślił Śmigiel, aby w pełni wykorzystać możliwości terminali morskich, branża LPG potrzebuje wsparcia polskiego państwa.

„Chodzi głównie o poluzowanie systemu rezerw obowiązkowych, co pozwoli nam importować więcej paliw drogą morską. Według szacunków branży zwiększy to nasze możliwości importowe o ok. 700 tys. ton rocznie. Warto przy tym wspomnieć, że eksport LPG do Polski ma dla Rosji duże znaczenie i jego całkowite wstrzymanie byłoby na pewno bolesne” – powiedział także Śmigiel.

Wyższe koszty logistyki i dowozu surowca

Zmiana kierunku dostaw gazu wiąże się z wyższymi kosztami logistyki i dowozu surowca. Chodzi o kilkadziesiąt USD w przeliczeniu na tonę.

„Nie jest to przepaść nie do pokonania. Oczywiście, wszyscy wolimy płacić mniej, ale na razie odzew ze strony klientów jest w większości pozytywny” – zakończył prezes.

Gaspol jest liderem rynku gazu płynnego w Polsce. Firma dostarcza klientom gaz płynny, butle z gazem, LNG, bezwonne mieszaniny gazowe oraz urządzenia gazowe. Posiada trzy terminale przeładunkowe – morski w Gdańsku i kolejowe w Małaszewiczach oraz Sędziszowie.

Źródło: ISBnews