Ekonomiczne Sygnały, 13.11.2014

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

morawski.ignacy.fm.pbc.bank.01.267x400Złoty był wczoraj nieco mocniejszy, co mogło być spowodowane umocnieniem obligacji (napływ kapitału) oraz nieznaczną poprawą nastrojów wokół walut rynków wschodzących. Ogólnie nastroje na światowych rynkach raczej kształtują się pod wpływem obaw o wzrost gospodarczy. Widać to głównie po niskich rentownościach obligacji, szczególnie w Europie, oraz spadających cenach ropy - wczoraj Brent po raz pierwszy od 2010 r. kosztował mniej niż 80 dolarów za baryłkę.

Co ciekawe, rynek nie specjalnie reaguje na informacje o kolumnach rosyjskich wojsk wkraczających na Ukrainę -może nikt nie wierzy w zaostrzenie wojny handlowej w warunkach wyraźnego osłabienia koniunktury w Europie zachodniej i Rosji. Dzis o 14.00 dane o inflacji w Polsce. Gdyby były niższe od prognoz mogą dalej umocnić obligacje. Wpływ na złotego będzie ambiwalentny.

Podsumowanie: Złoty minimalnie mocniejszy wraz z obligacjami, które zyskują na fali obaw o wzrost gospodarczy na świecie.

POLSKA | Wzrost gospodarczy będzie umiarkowany, z dużymi ryzykami, a presja inflacyjna bardzo niska – wynika z projekcji inflacji NBP. Projekcja jest jedną z ciekawszych i ważniejszych publikacji analitycznych w kraju. To duży dokument, ale trzy obserwacje wydają mi się szczególnie istotne. Po pierwsze, NBP prognozuje (projekcja to prognoza oparta na scenariuszu braku zmian stóp procentowych), że PKB będzie rósł w nadchodzących dwóch latach w stabilnym tempie ok. 3 proc. Czyli słabiej niż w projekcji lipcowej, kiedy wzrost przekraczał 3,5 proc. Co ciekawe, analitycy NBP pokusili się o przedstawienie scenariuszy alternatywnych: jeden ze wzrostem powyżej 3,5 proc., drugi – poniżej 2 proc., co wskazuje, że dostrzegają dużą niepewność w otoczeniu polskiej gospodarki. Po drugie, głównym odpowiedzialnym za niższe prognozy jest niższa oczekiwana dynamika inwestycji firm, które reagują na zwiększoną niepewność otoczenia ekonomicznego. NBP nie za bardzo widzi duże szanse na silną stymulację ze strony inwestycji publicznych, na co liczy wielu ekonomistów rynkowych (ja też). Po trzecie, inflacja będzie bardzo niska i to nie będzie kwestia tylko niskich cen żywności i energii – również inflacja bazowa ma być bardzo niska do końca 2016 r. Widać, że przy wzroście 3 proc. nasza gospodarka po prostu nie generuje napięć cenowych.

Podsumowanie: Projekcja NBP nie jest optymistyczna. Wzrost nie będzie przyspieszał, inflacja będzie niska.

POLSKA | Dziś dane o inflacji za październik. Rynek oczekuje spadku inflacji, co może nieco zaskoczyć tych członków Rady Polityki Pieniężnej, którzy myślą, że zaczyna ona powoli odbijać. Konsensus wskazuje na główny odczyt na poziomie -0,4 proc., wobec -0,3 proc. we wrześniu. Rozkład prognoz jest w miarę symetryczny, z lekkim wskazaniem na wyższy odczyt. Wiadomo jednak, że kluczowym obszarem niepewności są ceny żywności, które w zaskakujący sposób wzrosły we wrześniu. One dla polityki pieniężnej są mniej istotne. Dlatego bardzo ważna będzie też inflacja bazowa. Tu konsensus wskazuje również na spadek – do 0,4 proc., wobec 0,7 proc. we wrześniu. Rozkład prognoz wskazuje na większe ryzyko nieco wyższego odczytu. Jeżeli jednak odczyty będą zgodne z prognozami, będzie to argument za dalszym luzowaniem polityki pieniężnej. W cenach ogółem, również w cenach bazowych, widać brak jakichkolwiek bodźców inflacyjnych. Z nielicznymi wyjątkami, firmy prowadzą politykę stabilizacji cen.

Podsumowanie: Inflacja utrzymuje się prawdopodobnie poniżej zera, a po odjęciu energii i żywności – niewiele powyżej zera.

Ignacy Morawski,
Główny Ekonomista,
BIZ Bank