EKF 2023: są pieniądze na zielone inwestycje, brakuje stabilnego prawa
„Pomimo wszystkich wyzwań Polska była w 2022 roku na 3. miejscu w Europie pod względem inwestycji w fotowoltaikę, więc planowanie, zrozumienie problemu i pieniądze na te inwestycje nie są problemem. Widać jednak na horyzoncie duże ryzyka, jak brak KPO, inflacja i wynikająca z niej presja płacowa w sektorze” – powiedział wiceprezes ING Banku Śląskiego Michał Mrożek podczas debaty.
Jego zdaniem, problemem są także prawo oraz brak infrastruktury sieciowej i magazynowej. Dotyczy to na przykład braku możliwości odbioru zbyt dużej ilości wyprodukowanej energii prosumenckiej, co kończy się nawet wyłączaniem instalacji.
„Mamy możliwości inwestycji, produkcji czystej energii, ale ograniczeniem jest właśnie infrastruktura. Drugim są także uregulowania prawne i stabilności przepisów” – dodał wiceprezes Michał Mrożek.
„Wszystko, co zostało dotychczas zbudowane w Polsce w dziedzinie zielonej energii, pochodziło ze współpracy z sektorem finansowym. Widać więc: pieniądze nie są problemem, są nimi natomiast jasna i stabilna polityka energetyczna kraju” – potwierdził Maciej Tarnawski z Santander Bank Polska.
Czytaj także: EY: Polska coraz bardziej atrakcyjna dla inwestorów OZE
Brak świadomości konieczności transformacji energetycznej
Zdaniem Michała Mrożka, kolejnym wyzwaniem jest zbudowanie świadomości inwestorów i odbiorców o konieczności prowadzenie transformacji energetycznej. Dotyczy to głównie małych i średnich firm.
„Nasze badania, potwierdzone także przez analizy NBP, wskazują, że 2/3 MŚP nie planuje inwestycji w zieloną energię. Dzieje się to głównie z powodu niskiej świadomości, ale również niepewności dotyczącej przyszłości. Dlatego niezmiernie istotna jest edukacja, a w jej ramach jasny i jednolity przekaz, a to niestety nie jest dziś normą” – podkreślił wiceprezes ING BSK.
Konieczność poprawy komunikacji oraz szeroko rozumianej edukacji podkreślił także prezes Centrum Myśli Strategicznych Maciej Grabowski. W jego ocenie, dotyczy to zarówno prosumentów, jak i największych producentów energii.
Czytaj także: Dla klientów polskich banków jak ważne są czynniki ESG?
Dekarbonizacja – polski problem
Podobnego zdania był Maciej Szary z McKinsey&Company, który podkreślił dodatkowo znaczenie czasu i miejsce, w którym znajduje się Polska i cały sektor energetyczny.
„W scenariuszu bazowym mamy dużo wyższe wyzwania niż inne kraje. Przede wszystkim dotyczy to energetyki opartej na węglu, z której do 2030 r. musimy zrezygnować. I to nie tylko z powodu nakazów unijnych, ale także z powodu wyczerpywania jej możliwości technologicznych. A idziemy w kierunku dominacji prądu, którego będziemy musieli produkować go coraz więcej, ale i coraz taniej” – zaznaczył Maciej Szary.
Według niego, utrzymywanie modelu gospodarki opartej na węglu jest wyjątkowo nieefektywne, także z punktu widzenia kosztów produkcji czyli cen u odbiorcy końcowego. Opłaty ETF, kary czy wreszcie coraz droższe wydobycie z głębszych pokładów powodują, że nie ma szans na spadek cen tak produkowanej energii.
„To oczywiście przekłada się na wszelkie koszty w gospodarce, a więc ciągłe podwyżki. Ten ciąg zdarzeń plus niestabilność przepisów mogą doprowadzić spadku konkurencyjności całej polskiej gospodarki” – wskazał Maciej Tarnawski, dodając jednak, że przez najbliższe lata musimy się pogodzić z istnieniem elektrowni węglowych.
„W tym kontekście niezbędna jest więc edukacja oraz stworzenie jasnych zasad gry na dłuższy czas – tak, aby inwestycje w sektor energetyczny, nie tylko największym spółkom, ale i producentom energii rozproszonej, były opłacalne i miały szansę na zwrot” – podsumował Michał Mrożek z ING BSK.