Dolar na najwyższym poziomie od dwóch lat

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

laidi.ashraf.150x193Kurs EUR/USD ustanowił nowe, roczne minimum na poziomie 1,2612, co oznacza stratę w wysokości 2,3% od początku roku i 6,5% od lutowych szczytów.

Tak długo, jak główne banki centralne będą wstrzymywały się z uruchomieniem kolejnych programów płynnościowych, na przykład swapów walutowych podobnych do tego z 2 grudnia zeszłego roku, a Międzynarodowy Fundusz Walutowy będzie zajmował neutralne stanowisko przed wyborami w Grecji, tak długo będziemy świadkami wyprzedaży euro względem dolara amerykańskiego, która może zakończyć się na minimach z 2010 roku, czyli w okolicach 1,18.

Jeśli spojrzymy szerzej, na indeks wartości dolara do całego koszyka walut (USDX), notuje on poziomy nie widziane od września 2010 roku. Skutki przeważania indeksu dolara w portfelach funduszy hedgingowych widać gołym okiem na wykresie. Po zwyżce ze stycznia, na poziomie 81,78, notowania ponownie osiągają dziś szczyty przy wartości 81,93. Jesteśmy już zatem blisko miejsca, gdzie wielu inwestorów ma ustawione zlecenia zamknięcia transakcji. Jego przekroczenie może znacznie przyspieszyć trend aprecjacyjny indeksu dolara i niedługo widoczne może on osiągnąć poziomy wynikające z analizy technicznej: 82,4, a następnie 83,50.

Fale 5-letniego cyklu mogą sugerować powrót indeksu dolara do wartości 87 jeszcze w tym roku. Katalizatorem takich zmian może być wyjście Grecji ze Strefy euro lub brak porozumienia, a także impas w rozmowach na linii „Troika” – Ateny. Trzecim scenariuszem może okazać się nieudana interwencja banków centralnych w formie swapów walutowych, programu pożyczek LTRO3, programu luzowania ilościowego w politycy monetarnej QE-4 Banku Anglii lub kolejnych interwencji Banku Japonii. Niechęć Rezerwy Federalnej USA do drugiej rundy bezpośredniego luzowania ilościowego także stwarza ewentualne ryzyka dla indeksu dolara. Operacji „Twist” nie uważa się za wystarczający sposób, ani zwiększenia płynności w systemie finansowym ani zachęcania inwestorów do angażowania się w ryzykowniejsze aktywa.

Z drugiej strony, negatywnie na wycenę indeksu dolara wpływa fakt, że jest ona wyższa od poziomu 200-okresowej ważonej średniej ruchomej, której wartość zbliża się do poziomu wsparcia wyznaczonego od dołków z sierpnia 2011.

EUR/USD kolejny raz może testować poziom 1,26 – ten poziom może być krótkoterminowym wsparciem dla cen, na tym pułapie przebiega także 76,4% zniesienia fali sięgającej od minimum z czerwca 2010 r. do tego z maja 2011 r. Na tej parze wchodzimy w czwarty tydzień spadków z rzędu – najdłuższej spadkowej passy od listopada. Jeśli historia się powtórzy, fala korekcyjna w przyszłym tygodniu może zbiec się w czasie ze spotkaniami na szczycie Unii Europejskiej.

Inwestorzy mogą być zmuszeni do dalszej wyprzedaży euro, jeśli wspomniane na początku kwestie związane z Grecja będą się krystalizować. Wartość 1,20 dla EUR/USD może się okazać poziomem docelowym średnioterminowego trendu, a pytanie o jego osiągnięcie coraz mniej jest kwestią „czy”, a coraz bardziej – „kiedy”. Kolejnej fali wyprzedaży euro oczekujemy w drugiej połowie wakacji. Jeśli EUR/USD kolejny raz wykona cykl 22% spadków, tak jak to miało miejsce w 2008 oraz 2010 roku, poziomem docelowym może okazać się minimum na poziomie 1,16 co oznaczałoby najniższy poziom od 2003 roku.

Ashraf Laidi