Dobre wyniki polskich spółek nie zapobiegły spadkom na GPW

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

przasnyski.roman.150xPrzez kilka ostatnich dni warszawska giełda nie radziła sobie najlepiej. Poprawę sytuacji przyniosły dopiero sesje piątkowa i poniedziałkowa. Ale zapał kupujących wciąż hamowany jest przez spodziewane spowolnienie gospodarcze.

W ubiegłym tygodniu indeksy warszawskiej giełdy regularnie traciły. WIG20, czyli indeks 20 największych spółek, oscylował wokół poziomu 2250 punktów. Według analityków spadki mogą dziwić biorąc pod uwagę dobre informacje płynące z polskich spółek.

– Kończy się sezon publikacji wyników finansowych spółek. Te wyniki były bardzo dobre, zarówno jeśli chodzi o IV kwartał ubiegłego roku, jak i cały ubiegły rok. Były prawie o 50 proc. lepsze niż w 2010 roku, powinniśmy więc mieć do czynienia z pozytywną reakcją inwestorów. Miejmy jednak nadzieję, że inwestorzy docenią efekty naszej giełdy – mówi Roman Przasnyski, analityk Open Finance.

W jego opinii inwestorzy obawiają się scenariuszy rozwoju w europejskiej gospodarce.

– Myślę, że zapał do kupowania akcji hamują perspektywy na najbliższe miesiące. Spowolnienie gospodarcze w Chinach i strefie euro u nas też będzie miało miejsce, więc prawdopodobnie te bardzo dobre wyniki nie wystarczają inwestorom w kontekście tego, że nie będą one możliwe do powtórzenia w najbliższych kwartałach czy miesiącach – uważa Roman Przasnyski.

Dlatego nie ma pewności co do poprawy sytuacji na warszawskim parkiecie. Podczas wczorajszej, wzrostowej sesji indeksom pomogły głównie informacje o nastrojach niemieckich przedsiębiorców. WIG 20 zakończył notowania na z blisko 1-procentowym wzrostem.

Dane płynące z europejskiej gospodarki podobnie wpływają na kurs złotego wobec głównych walut.

– W momencie, kiedy pojawiają się jakieś niepokoje związane z europejskimi kłopotami z zadłużeniem czy innego rodzaju zawirowaniami na rynkach finansowych, to nasza waluta traci na wartości. W ostatnich dniach mieliśmy do czynienia z nawrotem obaw związanych z Grecją i Portugalią. Tego typu informacje najczęściej niekorzystnie wpływają na naszą walutę, ale myślę, że to nie jest tendencja trwała, więc nie mamy czego się obawiać – podkreśla analityk Open Finance.

Pierwszy kwartał roku okazał się bardzo korzystny dla polskiej waluty. Złoty zyskał ok. 6 proc. wobec euro i ponad 7 proc. wobec dolara.

Aby zobaczyć wypowiedź Romana Przasnyskiego kliknij tutaj.

Źródło: newseria.pl