Dane o PKB w centrum uwagi, złoty może zyskiwać

Dane o PKB w centrum uwagi, złoty może zyskiwać
Marcin Kiepas, Tickmill
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Oczekiwane w III kwartale br. znaczące przyspieszenie wzrostu gospodarczego w Polsce, przy jednocześnie malejącej inflacji w USA, co zmniejsza pole do podwyżek stóp procentowych przez Fed, może we wtorek wesprzeć złotego.

Wydarzeniem wtorku na krajowym rynku walutowym jest publikacja przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) wstępnych szacunków dynamiki polskiego Produktu Krajowego Brutto (PKB) za III kwartał br. Dane te zostaną opublikowane o godzinie 10:00. Oczekuje się, że PKB wzrośnie o 0,7 proc. w relacji kwartał do kwartału i o 4,5-4,6 proc. w relacji rok do roku, po tym jak w II kwartale wzrost wyniósł odpowiednio 1,1 proc. i 3,9 proc. Tak wysoki odczyt będzie wspólnym efektem wysokiej konsumpcji, odbicia w inwestycjach, a także efektu bazy (w III kwartale 2016 roku PKB wzrósł tylko o 2,5 proc. R/R).

Dane o PKB stwarzają pierwszą od dłuższego czasu realną szansę na oderwanie się złotego od wpływu rynków globalnych i skoncentrowaniu się na pewien czas na czynnikach krajowych. Szanse na to będą tym większe, im mocniej wyniki będą różnić się od prognoz. A mogą się różnić znacznie, bo niewiadomych będzie sporo. Nie ma m.in. pewności jak mocno odbiły inwestycje i jaki będzie wkład eksportu netto do PKB.

Generalnie rynek w przeważającej części czeka na pozytywne niespodzianki. Oczywiście nie tak duże jak w przypadku Rumunii, gdzie w III kwartale wzrost przyspieszył aż do 8,8 proc. z 6,1 proc. R/R w II kwartale, zostawiając daleko w tyle rynkowe prognozy na poziomie 5,8 proc. R/R. Raczej na wyniki na poziomie 4,7-4,8 proc. R/R. Dlatego takie lepsze dane mogą być potraktowane nawet jako krok w kierunku szybkiej zmiany retoryki RPP ws. stóp procentowych. To mało prawdopodobne, ale krótkoterminowo takie myślenie może zwyciężyć, wspierając tym samym złotego.

O godzinie 08:43 za euro trzeba było zapłacić 4,2355 zł (bez zmian w stosunku do wczorajszego zamknięcia), dolar kosztował 3,6210 zł (-0,3 proc.), a szwajcarski frank 3,6330 zł (-0,3 proc.). To póki co głównie reakcja na wzrost notowań EUR/USD, jaki miał miejsce po porannej publikacji dobrych danych nt. niemieckiego PKB za III kwartał (wzrost o 0,8 proc. K/K wobec prognozowanych 0,6 proc. K/K), a w mniejszym stopniu wynik gry pod polskie dane.

W kolejnych godzinach złoty ma szansę dalej zyskiwać na wartości. Potencjalnym wsparciem dla niego będą właśnie dane o polskim PKB oraz wzrost EUR/USD w następstwie porannych dobrych danych o niemieckim PKB i w oczekiwaniu na popołudniowe dane o inflacji producenckiej w USA.

W przypadku wyższego od oczekiwań tempa wzrostu gospodarczego w Polsce notowania EUR/PLN mogłyby nie tylko zaatakować dolne ograniczenie trwającej już od miesiąca  konsolidacji, czyli znaleźć się w przedziale 4,22-4,2250 zł, ale mogłyby zejść w okolice 4,20 zł.

Gorsze od prognoz wyniki byłby zaś sporym rozczarowaniem i zaowocowały osłabieniem złotego. Jednak nawet wówczas euro nie powinno podrożeć powyżej 4,25 zł.

Dziś oprócz raportu o PKB zostaną opublikowane również dane o inflacji bazowej w Polsce. Prawdopodobne jest jej wyhamowanie w październiku do 0,9 proc. rok do roku z 1 proc. we wrześniu. Dane te będą miały charakter uzupełniający i potencjalna reakcja na nie będzie w znaczniej mierze uzależniona od tego, jak nastroje będą dominować po publikacji PKB.

Dużo większy wpływ na złotego będą za to miały wspomniane już dane o inflacji producenckiej (PPI) w USA, które zostaną opublikowane o godzinie 14:30. W październiku spodziewane jest wyhamowanie jej do 2,4 proc. rok do roku z 2,6 proc., przy jednoczesnej stabilizacji inflacji bazowej PPI na poziomie 2,2 proc. Hamowanie inflacji to mniejsze szanse na podwyżki stóp procentowych przez Fed, a więc i impuls do osłabienia dolara w relacji do euro, co pogłębi obserwowany rano ruch wzrostowy jaki miał miejsce po publikacji danych nt. niemieckiego PKB i automatycznie wesprzeć złotego.

Podsumowując, zapowiada się dobry dzień dla złotego.

Marcin Kiepas

WALUTEO