Co z podatkiem bankowym w hiszpańskiej umowie koalicyjnej?
Nadzwyczajny podatek od zysków został zatwierdzony przez socjalistyczny rząd Pedro Sáncheza na lata 2022 i 2023 w celu pozyskania 15 miliardów euro.
Przypomina się, że obywatele uratowali sektor bankowy 60 miliardami euro w czasie kryzysu gospodarczego w pierwszej dekadzie stulecia.
Czytaj także: Hiszpański Sąd Krajowy odrzuca apelację banków w sprawie zawieszenia płatności podatku bankowego
Zbyt bogaty sektor finansowy, a co z energetycznym?
Tymczasem „instytucje finansowe w wyniku nadmiernej podwyżki stóp procentowych stają się coraz bogatsze”, mówi Yolanda Díaz – liderka Sumaru. Dlatego polityczka zabiega o to, aby banki nadal płaciły podatki.
Díaz podczas jednego z wieców skrytykowała partnerów z Partii Socjalistycznej za odmowę przedłużenia obecnego nadzwyczajnego rozwiązania zarzucając jej zbliżenie do głównego politycznego rywala – prawicowej Partido Popular, która nie chce opodatkowania banków.
Jednak dla PSOE problemem nie jest to, aby podatek bankowy miał charakter nieokreślony, ale na uzasadnieniu, dlaczego należy obejmować nim wygórowane zyski tylko jednego sektora, a nie energetyki czy technologii.
Do lutego 2023 r. duże spółki energetyczne i instytucje finansowe w Hiszpanii zapłaciły 1,45 mld euro w pierwszej transzy dwóch nadzwyczajnych podatków nałożonych przez rząd na oba sektory.
Według ministerstwa finansów podatek od nadzwyczajnych zysków dla firm energetycznych wyniósł 817,4 mln euro, a podatek dla sektora bankowego 637,1 mln euro. Oczekuje się, że do końca roku roczny pobór obu podatków w Hiszpanii przekroczy 2,9 mld euro.
Czytaj także: Bankowość i Finanse | Obciążenia Sektora | Dokręcanie śruby
Zyski generowane w niesprawiedliwy sposób?
Yolanda Díaz, która pełni obowiązki ministra pracy, jest krytyczna wobec przedstawicieli biznesu oponujących rozszerzaniu podatku na instytucje finansowe.
Ich zdaniem utrzymanie tymczasowego środka od banków byłoby „błędem”, gdyż zmniejsza ich wypłacalność.
Przyszła wicepremier w koalicyjnym rządzie, wskazuje jednak na najnowsze dane bankowych zysków, które jej zdaniem „przytłaczają ogromnymi liczbami”. Uważa ona, że zyski te „są generowane w głęboko niesprawiedliwy sposób”, ponieważ pochodzą z transferu dochodów bezpośrednio z kieszeni obywateli.
Czytaj także: Irlandia planuje utworzenie Państwowych Funduszy Majątkowych
„Nie jesteśmy po stronie banków, jesteśmy po stronie ludzi pracy”, podkreśla liderka Sumar. Najważniejsze dla niej jest, aby „ci, którzy mają więcej, płacili więcej podatków na rzecz szkół publicznych, opieki, zdrowia publicznego”.
Euractiv przypomina, że Hiszpania jest obecnie czwartym krajem w UE o najwyższym odsetku ludności zagrożonej ubóstwem i wykluczeniem społecznym. Według danych z 2022 r. więcej niż co czwarty Hiszpan (26 proc.) znalazł się w tej niepewnej sytuacji.