Co o PPK myślą pracodawcy i pracownicy?
Po przebadaniu blisko 1000 podmiotów – zarówno pracodawców, jak i pracowników – okazało się, że 48 proc. badanych obawia się, że te pieniądze z PPK mogą zostać zabrane przez państwo. 45 proc. postrzega je za trzeci, dobrowolny filar ubezpieczenia emerytalnego, z kolei 40 proc. uważa PPK za kolejne obciążenie budżetu domowego.
Ci, którzy zdecydowali się na udział w PPK uważają, że największymi atutami systemu są: finansowanie części wpłat przez pracodawcę (58 proc.), dopłaty ze strony państwa (49 proc.) oraz możliwość dokonania wypłaty z PPK w każdym momencie (44 proc.).
– Czynniki finansowe, takie jak współfinansowanie składki przez pracodawcę i państwo oraz możliwość skorzystania ze środków zgromadzonych przed okresem emerytalnym, są najbardziej kluczowe w podjęciu decyzji o przystąpieniu do PPK. Jednakże należy zwrócić uwagę, że możliwość skorzystania ze środków, jako jeden z czynników zachęcających do udziału w PPK, jest w absolutnej sprzeczności z ideą PPK, jaką jest oszczędzanie długoterminowe na cele emerytalne.
Niestety bardzo duży odsetek pracowników przyznaje, że ma zaledwie podstawowe informacje o funkcjonowaniu PPK, które nabył wyłącznie od pracodawcy – ocenia pomysłodawczyni Raportu, Dorota Dula, Dyrektor Biura Programów Emerytalnych i Kapitałowych, Mentor S.A.
Wśród czynników demotywujących pytani najczęściej wskazywali m.in. na brak gwarancji zwrotu zainwestowanych pieniędzy (41 proc.), finansowanie części wpłaty przez pracownika (35 proc.), a także dotychczasowe doświadczenie z rynkiem finansowym (34 proc.) oraz obawę o prywatność środków (34 proc.).
Co istotne, większość pracowników nie uważa PPK za benefit pracowniczy.
Czytaj także: PPK: wartość aktywów netto wyższa o ponad 1 mld zł
PPK w ocenie pracodawców
Również opinie pracodawców są dalekie od oczekiwanych. 40 proc. z nich nie widzi żadnych zalet pracowniczych planów kapitałowych (PPK). Aż 80 % uważa, że największą wadą systemu jest brak jasno zadeklarowanej gwarancji utrzymania systemu w dalszej perspektywie.
Oprócz tego wśród wad pracodawcy dostrzegają jego nieprzejrzystość, niższe wynagrodzenie pracownika, ryzyko inwestycyjne oraz upolitycznienie systemu, przygotowanemu jako program rządowy.
– Pracodawcy nie czują się odpowiedzialni za zabezpieczenie emerytalne swoich pracowników. Rolę tę upatrują przede wszystkim w państwowym systemie emerytalnym, który to powinien zadbać o dochody obywateli po zakończeniu aktywności zawodowej.
Najbardziej zastanawiający jest jednak fakt, iż to pracodawcy z sektora publicznego czują się nieco mniej odpowiedzialni za przyszłość emerytalną swoich pracowników.
Pracodawcy z przewagą kapitału zagranicznego nie postrzegają PPK jako ważnego elementu polityki CSR-owej, co może wynikać z wdrożenia przez te organizacje bardziej rozbudowanych i ocenianych jako bardziej skuteczne narzędzi służących do realizacji celów społecznej odpowiedzialności biznesu – komentuje wyniki badań Dorota Dula.
Czytaj także: Więcej niż połowa Polaków nie oszczędza na emeryturę poza systemem ZUS
Słabe punkty PPK
Zarówno pracodawcy, jak i pracownicy narzekają na zawiłości przepisów i możliwość dostępu do informacji. To jeden z tych elementów, które powinny być zmienione. Chodzi tu zarówno o wielkość aktywów, jak i różnego rodzaju opłaty.
Pracownicy nie oceniają PPK jako dodatku opłacanego w części przez pracodawcę, lecz jako dodatkowe obciążenie ich bieżącego wynagrodzenia. Pracodawcy mimo świadomości, iż edukacja w obszarze zarówno emerytalnym, jak i finansów osobistych zwiększy atrakcyjność PPK – nie widzą swojego obszaru odpowiedzialności w tym aspekcie.
Pracodawcy nie chcą ponosić kosztów związanych z edukacją finansową pracowników. Twierdzą, że to jest rola państwa.
– Tymczasem bez rzetelnej edukacji finansowej poziom udziału w PPK nie wzrośnie. Część ludzi sparzyła się przed laty na OFE, gdzie obiecywano im w reklamach rajskie wakacje i złote góry, część stara się zapewnić sobie przyszłość innymi sposobami nie mając zaufania do państwa, systemu i polityków – twierdzi Dorota Dula.
Emerytura w 2060 roku stanowić będzie 25% ostatniej pensji?
Przeciętnie na emeryturze przeżywamy 14 lat życia. Jak wynika z najnowszego raportu Komisji Europejskiej „Semestr europejski” – w roku 2060 emerytura przeciętnego Polaka stanowić będzie zaledwie 25% ostatniej pensji. Obecnie wskaźnik ten wynosi około 54%, co już i tak jest trochę poniżej średniej dla krajów OECD. W roku 2060 Polska będzie miała jedną z najniższych tzw. „stóp zastąpienia” w krajach rozwiniętych.
Dlatego też tak ważne jest oszczędzanie z celem emerytalnym, podobnie jak kluczowa wydaje się dywersyfikacja źródeł dochodów emerytalnych. Dla osób zatrudnionych jedną z możliwości jest oszczędzanie w ramach PPK. System ten nie jest doskonały, ale nie jest też zły.
Tymczasem w ramach PPK oszczędza tylko około 30% osób zatrudnionych, a na dodatek pracodawcy nie obserwują wzrostu zainteresowania PPK. To powinno stanowić powód do niepokoju dla wszystkich – i tych, rządzących na górze, i tych, którzy kiedyś będą domagać się wypłaty godziwej emerytury.
O badaniu: Edycja I – 2021 termin przeprowadzenia: kwiecień 2021, próba badawcza: blisko 500 pracodawców, – metodologia: anonimowa ankieta online, – instytucja badawcza: Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu, Uniwersytet Gdański
Edycja II – 2022 termin przeprowadzenia: czerwiec 2022, Uwaga: tegoroczne badanie został rozszerzone o opinię samych pracowników nt. PPK (nie tylko pracodawców), próba badawcza: 955 uczestników badania, – metodologia: anonimowa ankieta online, instytucja badawcza: Politechnika Częstochowska.