Bankowość i finanse | NIERUCHOMOŚCI | Nie taki kryzys straszny, jak go malują

Wzrostowy trend cen transakcyjnych na rynku mieszkaniowym utrzymał się, choć jego dynamika osłabła, a średnia wartość kredytu hipotecznego po raz pierwszy przekroczyła 300 tys. zł.

Ucierpiał jedynie rynek najmu

Rynek mieszkaniowy, w tym obszar finansowania nieruchomości jako jeden z niewielu obszarów gospodarki skutecznie, jak do tej pory, opiera się negatywnym konsekwencjom pandemii COVID-19. Niewątpliwie sprzyjały temu kolejne obniżki stóp procentowych RPP, skutkujące z jednej strony tanim kredytem, z drugiej zaś zmuszające do poszukiwania alternatywy dla lokat bankowych. Sumarycznie, cały rok 2020 okazał się dobry, jeśli nie nawet bardzo dobry dla rynku mieszkaniowego – zarówno z punktu widzenia deweloperów, którzy oprócz dobrych wyników sprzedaży uzyskali również największą w historii liczbę pozwoleń na budowę, jak i podmiotów finansujących zakupy klientów na rynku nieruchomości. Jedynym segmentem, na którym wyraźnie odbiły się skutki epidemii, pozostaje natomiast rynek najmu.

W IV kw. ub.r. banki udzieliły łącznie 53 756 kredytów mieszkaniowych – o 10,2% więcej w porównaniu do poprzedniego okresu. Ich wartość wyniosła 16,435 mld zł, wzrosła o 2,294 mld zł, czyli 16,22% w odniesieniu do III kw. Wartość akcji kredytowej była wyższa niż w analogicznym okresie 2019 r. o 720 mln zł (4,58%), choć odnotowano o 3,05% mniej nowych umów kredytowych.

W całym 2020 r. banki udzieliły łącznie 204 170 nowych kredytów mieszkaniowych. Było to o 20 903 kredyty mniej niż w 2019 r. (spadek o 9,29%). W ujęciu wartościowym wynik też był niższy – o 1,958 mld zł (spadek o 3,13%), niemniej sektor bankowy osiągnął drugi najlepszy wynik akcji kredytowej w okresie po transformacji. Spadek wielkości akcji kredytowej wobec rekordowego roku 2019 okazał się nieco niższy niż przewidywały wcześniejsze prognozy Centrum AMRON.

– Po pierwszym szoku w wyniku pandemii i gwałtownym spadku popytu na kredyty mieszkaniowe w okresie marzec-maj 2019 r., od sierpnia popyt zaczął się stopniowo odbudowywać. Po zaostrzeniu warunków przyznawania kredytu mieszkaniowego w pierwszych miesiącach pandemii, od drugiego półrocza banki zaczęły stopniowo łagodzić kryteria polityki kredytowej. W całym 2020 r. liczba wniosków o kredyt mieszkaniowy spadła tylko o 0,6% w porównaniu z 2019 r., a kredytów udzielono mniej zaledwie o 9,3%. Warto podkreślić, że ten rodzaj kredytu odnotował najniższy spadek popytu w porównaniu do wszystkich produktów kredytowych – komentuje dr Jacek Furga, prezes Centrum Prawa Bankowego i Informacji, przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Mieszkaniowych Związku Banków Polskich.