Banki spółdzielcze najbliżej sektora rolno-spożywczego
Rola bankowości, w tym lokalnych instytucji finansowych, w dostarczaniu kapitału dla branży agro w najbliższym czasie może zyskać nowy wymiar, ponieważ wsparcie dla rolników w coraz większym stopniu będzie realizowane przez instrumenty zwrotne, a nie – jak dotychczas – dotacje.
Wymownym znakiem zmiany filozofii jest zmiana nazwy departamentu odpowiedzialnego za ten obszar w MRiRW: Departament Pomocy Technicznej, po akceptacji regulaminu przez premiera, stanie się Departamentem Pomocy Technicznej i Instrumentów Finansowych.
Banki spółdzielcze a rozwój polskiego agrobiznesu
Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi powiązał kondycję i rolę lokalnego sektora bankowego z dynamicznym rozwojem polskiego agrobiznesu, który przekłada się na poziom bezpieczeństwa żywnościowego. Wyniki tej branży są nader zadowalające: na przestrzeni ostatnich dwóch dekad wartość eksportu rolno-spożywczego wzrosła z ok. 5 mld euro (2004) do ponad 53 mld euro, generując przeszło 18 mld euro nadwyżki handlowej.
Tak gwałtowny wzrost nie dokonałby się bez inwestycji, współfinansowanych przez banki w sektorach takich jak produkcja drobiu, mleczarstwo i szerzej rozumiane przetwórstwo. Nie do przecenienia była rola lokalnych instytucji finansowych w zapewnienie środków, dzięki którym wspomniane branże mogły się rozwijać.
Adam Nowak wskazał na wzorową współpracę resortu i banków z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, zarówno przy zapewnianiu wkładów własnych beneficjentów inwestycji, jak i w projektowaniu instrumentów finansowych.
Udział banków spółdzielczych w kredytowaniu rolnictwa
Ponad 60% kredytów na działalność rolniczą udzielają banki spółdzielcze, a jedynie ok. 40% przypada na banki komercyjne, wskazywał Adam Nowak. Zasugerował, że lepsza kondycja finansowa BS-ów w 2024 r. mogła wynikać z ich mocniejszego powiązania z rolnictwem; jest to segment rynku tradycyjnie już zaliczany do szczególnie wiarygodnych kredytobiorców, wywiązujących się regularnie ze spłaty zobowiązań.
Dlatego portfele kredytów dla rolników cechują się wysoką jakością. To dobry prognostyk, zwłaszcza w obliczu spodziewanej zmiany paradygmatu, w ramach której dostępność bezzwrotnych dotacji, zmniejszy się na rzecz taniego pieniądza i instrumentów, podnoszących efektywność inwestycji i skłaniających kredytobiorcę do sporządzenia biznesplanu. W ostatecznym rozliczeniu są one czynnikiem w większym stopniu stymulującym rozwój.
Adam Nowak wskazał też na działania, podjęte przez władze celem optymalnego spożytkowania środków, dostępnych w ramach programów pomocowych – chodzi m.in. o przesunięcie środków pozostałych z PROW 2014–2020 na wsparcie kredytowe dla rolników: niewykorzystane środki z kończącej się perspektywy trafią do puli tanich kredytów, by zasilić inwestycje w obszarach o dobrej koniunkturze, takich jak drób, mleko czy przetwórstwo.
Trwają też prace nad podwyższeniem dopłaty do oprocentowania z 5 do 7 pkt. proc. przez pierwsze dwa lata, tak aby efektywny koszt odsetek dla kredytobiorcy nie przekroczył ok. 1%; pula środków ma umożliwić udzielenie kredytów o wartości ok. 700 mln zł.
Wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi zwrócił uwagę na dopasowanie oferty banków do potrzeb lokalnych, co wynika z ich struktury własności: silna reprezentacja rolników i sektora rolno-spożywczego w organach (szczególnie radach nadzorczych) oraz bliskość samorządu ułatwiają skrojenie usług „na miarę” i lepsze adresowanie rządowych instrumentów.
Adam Nowak zachęcił też spółdzielców do zacieśniania współpracy z całym ekosystemem rolniczym: nie tylko z ARiMR, ale także z ośrodkami doradztwa rolniczego, kołami gospodyń wiejskich i szkołami rolniczymi.
Wskazał, że bankowość spółdzielcza – jako oddolna inicjatywa gospodarcza – może być realnym wehikułem „polonizacji” gospodarki poprzez lokalne zakorzenienie kapitału.