Amerykańska gospodarka słabsza niż sądzono

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

W minionym tygodniu euro utrzymywało się w okolicach poziomu 4 PLN, spadając poniżej tego progu we wtorek (3,998 PLN). Informacja o obniżeniu ratingu Grecji z poziomu B- do CCC+ przez Standard & Poors nie miała większego wpływu na zachowanie inwestorów. Kurs euro odbił zarówno w stosunku do złotego jak i dolara, a kierunek zmian został podyktowany opublikowaną w Polsce informacją o deflacji na poziomie 1,5 proc. (wobec oczekiwanej 1,3 proc.) oraz słabą produkcją przemysłową Stanów Zjednoczonych.

Na parze USDPLN przez cały tydzień obserwowaliśmy wyraźną tendencję spadkową. Z najwyższego poniedziałkowego kursu (3,821 PLN) do piątku cena dolara obniżyła się aż o 12 groszy do poziomu 3,701 PLN. Spadek kursu dolara spowodowany był dużo słabszymi od oczekiwań danymi makroekonomicznymi. W poniedziałek odczytano dane na temat marcowej sprzedaży detalicznej (+0,9 proc. w stosunku do oczekiwań na poziomie +1 proc.). We wtorek dowiedzieliśmy się, że marcowa produkcja przemysłowa zmniejszyła się o 0,6 proc. a w czwartek poznaliśmy równie słabe dane z amerykańskiego rynku nieruchomości oraz rosnącą liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Negatywne dane z amerykańskiego rynku przekładają się na oddalenie oczekiwań co do podwyższenia stóp procentowych w USA, które jest teraz głównym czynnikiem kształtującym kurs dolara. W piątek poznaliśmy odczyt marcowej inflacji CPI dla Stanów Zjednoczonych. Inflacja wyniosła 0,2 proc. w stosunku do lutego oraz -0,1 proc. w stosunku do marca ubiegłego roku. Po odczycie inflacji zbliżonego do oczekiwań analityków kurs dolara odreagował wracając w okolice 3,74 PLN.

Michał Borzuchowski
analityk AKCENTY