Jakie skutki będzie miał wyższy CIT dla banków?

Podpisana przez Prezydenta RP ustawa znacząco zmienia zasady opodatkowania instytucji finansowych przede wszystkim przez podniesienie stawki podatku CIT od banków i SKOK-ów. Po wejściu w życie nowych przepisów, w przyszłym roku banki zapłacą 30% CIT, w 2027 r. stawka spadnie do 26%, a od 2028 r. ma wynieść na stałe 23%. Oznacza to, że banki mają być na stałe obciążone wyższym CIT-em niż inne podmioty gospodarcze, dla których stawka podatku wciąż wynosi 19%. Podwyżki tej nie rekompensuje nieznaczna obniżka stawki podatku bankowego z 0,0366% do 0,0329% podstawy opodatkowania w 2026 r. i do 0,0293% od 2028 r.

Kolejne obciążenie dla sektora

Politycy niezależnie od opcji nie wahają się przed nakładaniem nowych ciężarów na banki. Podwyżka CIT dla sektora bankowego bywa więc nazywana drugim podatkiem bankowym, ponieważ podobnie jak w przypadku wprowadzonego w 2016 r. za rządów PiS podatku od niektórych instytucji finansowych efektem jest skokowy wzrost obciążeń podatkowych dla banków.

– Dla rządzących ruch ten jest neutralny politycznie, to znaczy nie wiąże się z negatywnymi opiniami elektoratu. Politycy zawsze mogą mówić, że będą pilnować banków, by nie podnosiły opłat, choć jest to w praktyce trudne. Nie da się jednak ukryć, że banki nie są najbardziej lubianym podmiotem, więc ich obciążenie nie będzie źle odebrane przez społeczeństwo – mówi ekonomista Akademii WSB Marek Zuber.

Gorzej może tę podwyżkę odebrać gospodarka

– Od 2026 r. Polska będzie miała jeden z najmocniej opodatkowanych sektorów finansowych w UE. Połączenie podatku bankowego z 30-proc. CIT zwiększy koszt kapitału i obniży rentowność działalności kredytowej. Banki zareagują więc ograniczeniem akcji kredytowej, zwłaszcza długoterminowej i niskomarżowej, co uderzy w inwestycje firm, rozwój samorządów i finansowanie mieszkalnictwa. Polska stanie się też mniej konkurencyjnym rynkiem dla inwestycji w sektor bankowy, a to dodatkowo osłabi jego zdolność do wspierania wzrostu gospodarczego – uważa Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku.