Prezes Związku Przedsiębiorstw Finansowych o projekcie ustawy o kredycie konsumenckim

Prezes Związku Przedsiębiorstw Finansowych o projekcie ustawy o kredycie konsumenckim
Marcin Czugan. Źródło: ZPF
Odsetek pożyczek, których Polacy nie spłacają w terminie, jest rekordowo niski. To zasługa instytucji finansowych, które pracują nad doskonaleniem procedur dotyczących oceny pożyczkobiorców. Zmiany zaproponowane w nowym projekcie Ustawy o kredycie konsumenckim nie przyczynią się do lepszej ochrony konsumentów. Wręcz przeciwnie - mogą jedynie ograniczyć konkurencję i odciąć klientów od legalnych źródeł finansowania - pisze Marcin Czugan, prezes Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce.

Około 14 proc. pożyczek pozabankowych nie jest spłacanych terminowo (opóźnienia powyżej 90 dni). Jeszcze w 2022 roku ten wskaźnik przekraczał 18 procent. Jednocześnie instytucje pożyczkowe odrzucają około 80 proc. wniosków od potencjalnych pożyczkobiorców.

Te dane z raportów ZPF i CRIF potwierdzają, że firmy z sektora pozabankowego dążą do poprawy jakości swoich portfeli i pilnują, by Polacy unikali nadmiernego zadłużenia.

W ocenie zdolności kredytowej wspierają je zaawansowane technologie, autorskie modele scoringowe, bazy danych, call center i wideoweryfikacja. To efekt wielu lat pracy, który przez nadmierne obciążenia i nieprecyzyjne przepisy może zostać zaprzepaszczony.

Próg proporcjonalności w ocenie zdolności kredytowej. Nie ma żadnych przesłanek, by go obniżać

Wszystko przez zapisy dotyczące oceny zdolności kredytowej, które znalazły się w zaprezentowanym przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nowym projekcie Ustawy o kredycie konsumenckim. Wdraża ona w Polsce unijną Dyrektywę o kredycie konsumenckim (CCD II).

Zawarte w niej przepisy są niejasne i pozostawiają wiele możliwości interpretacyjnych. Nie pozwalają na precyzyjne odczytanie intencji projektodawcy i osiągnięcie jakiegokolwiek celu – np. większej ochrony konsumentów. W zamian za to generują obowiązki, których nie da się wykonać, tym samym narażając na ogromne ryzyko regulacyjne kredytodawców (zarówno bankowych, jak i niebankowych).

Rodzą również poważne ryzyka po stronie kredytodawców, m.in. w zakresie potencjalnych roszczeń kancelarii odszkodowawczych, które przekonują kredytobiorców, że można uniknąć spłaty odsetek i kosztów od zaciągniętych zobowiązań. Ustawodawca bowiem, z zupełnie nieznanych powodów, powiązał ocenę zdolności kredytowej z sankcją kredytu darmowego.

Nieprecyzyjne przepisy mogą przełożyć się na zróżnicowane decyzje w sądach, co spowoduje dodatkowe komplikacje zarówno dla firm jak i konsumentów, ale bez realnego zwiększenia ochrony interesu konsumenta.

Nowelizacja Ustawy o kredycie konsumenckim powinna zostać wykorzystana jako okazja do zapobieganiu nadużyciom w wykorzystaniu sankcji kredytu darmowego – proponowane zapisy nie niwelują problemu, tylko go eskalują.

Czytaj także: Prawie 900 tysięcy złotych wynosi przeciętna zdolność kredytowa trzyosobowej rodziny z dochodem na poziomie dwóch średnich krajowych

Obawy budzi także przepis o obniżeniu tzw. progu proporcjonalności z dwukrotności (jak obecnie) do jednokrotności minimalnego wynagrodzenia. Chodzi o maksymalną wartość pożyczki, przy której zmieniają się narzędzia oceny zdolności kredytowej – nie ma żadnych ekonomicznych przesłanek do obniżenia tego progu. Zwłaszcza w sytuacji, gdy instytucje pożyczkowe doskonale radzą sobie z oceną wiarygodności klientów.

A warto jednocześnie odnieść się w tym przypadku do obecnych regulacji dla sektora bankowego – progi ustala nadzór finansowy i w myśl Rekomendacji T są one oparte o poziom przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw.

Stanowisko ZPF. Warto posiłkować się rozwiązaniami, które już istnieją

ZPF w przesłanym do UOKiK stanowisku zaproponował szereg zmian w zapisach dotyczących badania zdolności kredytowej – ich cel to przede wszystkim doprecyzowanie przepisów, by zachować równowagę pomiędzy ochroną konsumentów a tworzeniem warunków do rozwoju rynku pożyczkowego w Polsce.

Brak uwzględnienia propozycji zmian, może prowadzić do ograniczenia konkurencji, a w rezultacie – odcięcia części klientów od źródeł legalnego finansowania ich potrzeb.

Dlatego postulujemy, by z przepisów Ustawy, poruszających temat zdolności kredytowej, usunąć wszelkie elementy ocenne, a także te, które wprost zaprzeczają istocie i metodologii badania tej zdolności.

Przykładem może być zapis, z którego wynika, że kredytodawca (do określonej wspomnianym progiem kwoty pożyczki) może wymagać od klienta wyłącznie oświadczenia o dochodach i wydatkach gospodarstwa domowego. Zupełnie jakby inne czynniki nie miały znaczenia.

Wykorzystanie w ocenie zdolności kredytowej różnych źródeł danych jest w interesie zarówno konsumenta, firmy udzielającej finansowania, jak i stabilności całego systemu.

Odpowiedzialność za prawidłową ocenę czy dana osoba może zaciągnąć zobowiązanie leży po stronie kredytodawcy (banku i instytucji pożyczkowej), dlatego sztuczne ograniczanie dostępnych źródeł danych mija się z celem ochrony klienta przed przekredytowaniem.

Warto podkreślić, że Polska posiada rozbudowane i sprawdzone prawodawstwo w zakresie badania zdolności kredytowej.

Przy implementacji nowych regulacji warto posiłkować się tymi rozwiązaniami, tak aby uniknąć rewolucji i zachować ciągłość i pewność prawa.

***

ZPF apeluje do UOKiK o zorganizowanie konferencji uzgodnieniowej w ramach prac legislacyjnych nad projektem nowej Ustawy o kredycie konsumenckim.

Jej celem jest dyskusja i wypracowanie najkorzystniejszych rozwiązań dla rozwoju rynku i wartości dla konsumentów.

Więcej na ten temat na stronie: https://zpf.pl/projekt-ustawy-o-kredycie-konsumenckim-czas-na-konferencje-uzgodnieniowa/

Źródło: Portal Finansowy BANK.pl