Oczy zwrócone na ECB i Draghiego
Wydarzeniem czwartku, ale też i całego tygodnia, jest posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Rynek zastanawia się, czy już dziś Draghi ogłosi skup obligacji rządowych (QE). Spekulacje na ten temat ostatnio pomagały giełdom i stały za przeceną euro.
Dzisiejszy poranek przynosi stabilizację notowań euro, po tym jak w ostatnich dwóch dniach wspólna waluta mocno straciła na wartości. I tak o godzinie 09:42 kurs EUR/USD testował poziom 1,2320 dolara, a EUR/PLN 4,1526 zł. Nie jest wykluczone, że ta atmosfera wyczekiwania będzie towarzyszyć rynkowi walutowemu aż do godziny 14:30, gdy rozpocznie się konferencja prasowa Mario Draghiego po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego (ECB). Później jednak należy już oczekiwać dużych zmian. I to niezależnie od tego co powie szef ECB.
Posiedzenie ECB jest głównym wydarzeniem dzisiejszego dnia i całego tygodnia. A kto wie, może nawet i jednym z kluczowych wydarzeń grudnia. Jakkolwiek uczestnicy rynku są pewni, że bank utrzyma dotychczasowy poziom stóp procentowych (główna stopa 0,05%; stopa dyskontowa -0,20%), to już zagadką pozostaje to, co na konferencji powie Mario Draghi. Innym znakiem zapytania są też prognozy Produktu Krajowego Brutto i inflacji HICP, jakie dziś opublikuje ECB.
Z każdym tygodniem na rynku narastają spekulacje odnośnie uruchomienia przez ECB programu ilościowego luzowania polityki monetarnej (QE). Pole do spekulacji dają nie tylko słabe dane makroekonomiczne napływające ze strefy euro, ale też i sami przedstawiciele banku centralnego. Niektórzy wprost mówią o przyszłym programie QE. Inni, którzy dotychczas byli jego przeciwnikami, już go nie wykluczają. Nic więc dziwnego, że niemal powszechnie oczekuje się uruchomienia takiego programu najpóźniej w pierwszym kwartale 2015 roku. Cześć uczestników rynku spekuluje jednak, że Mario Draghi zapowie QE właśnie na dzisiejszym posiedzeniu. I to te spekulacje stoją za ostatnim spadkiem EUR/USD do najniższego poziomu od sierpnia 2012 roku. One też sprawiają, że dziś po 14:30 należy oczekiwać dużej zmienności na forexie. Jeżeli bowiem się potwierdzą, to kurs euro mocno ruszy do dołu. Jeżeli nie, to wówczas będzie to prawdopodobnie doskonały pretekst do wzrostowego odbicia. Tylko odbicia.
W naszej opinii, jakkolwiek Mario Draghi ponownie ogłosi gotowość do rozszerzenia programu skupu aktywów, to z ogłoszeniem QE wstrzyma się do pełnej oceny podjętych tej jesieni działań. A więc ujemnych stóp procentowych oraz zakupów ABS-ów i zabezpieczonych obligacji. Przedstawiciele ECB deklarowali, że takiej oceny będzie można dokonać dopiero na początku 2015 roku.
Innym znakiem zapytania związanym z dzisiejszym posiedzenie ECB są najnowsze kwartalne prognozy wzrostu gospodarczego i inflacji dla strefy euro na lata 2014-2016. Oczekujemy ich obniżek. To może tworzyć presję podażową na euro i niewątpliwie dodatkowo zwiększy przekonanie o nieuchronności QE.
Grudniowe posiedzenie ECB jest szczególne z jeszcze jednego powodu. To ostatnie posiedzenie, które odbywa się w formie miesięcznych spotkań. Od stycznia ECB będzie spotykał się co 6 tygodni.
Reasumując, jakkolwiek w oczekiwaniu na wyniki posiedzenie ECB, w tym głównie na konferencję prasową Mario Draghiego, wspólna waluta może się stabilizować po ostatnim osłabieniu, to później należy oczekiwać dużych wahań. Z prawdopodobieństwem sięgającym 70% euro straci na wartości.
Dziś o polityce monetarnej decyduje nie tylko ECB, ale też Bank Anglii. Sądzimy jednakże, że tradycyjnie jego posiedzenie nie wywoła najmniejszych emocji i nie będzie mieć bezpośredniego przełożenia na notowania funta.
Marcin Kiepas,
Admiral Markets