Dług będzie zyskiwał po gorszych danych z Europy
Brak publikacji ważnych danych makro oraz niewielkie wzrosty na giełdach w Europie, po wtorkowych spadkach, sprzyjały nieznacznej korekcie na bazowych rynkach długu. Reakcją na poprawę wycen na rynkach akcji było przesunięcie amerykańskiej krzywej w górę o 3-4 pb. na całej jej długości. W przypadku papierów niemieckich zmiany były istotnie mniejsze i wyniosły 1 pb. w segmencie 5Y.
Krajowy rynek podążał w środę za papierami amerykańskimi, korygując spadki dochodowości z początku tygodnia. Wypowiedź J. Osiatyńskiego z RPP, że nie ma obiektywnych powodów, dla których stopy procentowej w Polsce mają być tak wysokie zostały całkowicie zignorowane przez rynek. W przypadku krzywej obligacji przesunęła się ona w górę o 3-4 pb. w segmencie 5-10Y oraz 1-2 pb. w segmencie 2Y. Krzywa IRS wykonała mniejszy, 1- punktowy ruch w górę. Nieco więcej działo się na rynku FRA, gdzie segment 9X12-12X21 przesunął się 4-5 pb. do góry, podczas gdy w segmencie 2X5-8X11 zanotowaliśmy obniżenie o 1 pb.
W czwartek po publikacji słabszych niż oczekiwano danych o produkcji przemysłowej i inflacji z Francji oczekujemy wsparcia dla długu ze strony rozczarowujących danych o produkcji przemysłowej z Włoch. Powinno to pomóc powrócić krzywej obligacyjnej i krzywej IRS na poziomy z wtorkowego zamknięcia. Na krzywej FRA nie spodziewamy się większych zmian. W dalszej części tygodnia dostrzegamy szansę na utrzymanie się stawek w PLN na zbliżonych do obecnych poziomach. Przyczynić się do tego powinny oczekiwania na niskie odczyty inflacji w kraju w przyszłym tygodniu. Sama publikacja może stać się okazją do realizacji zysków.
Rynek walutowy
Środa 9 lipca na rynku walutowym upłynęła pod znakiem stabilizacji kursu eurodolara, który już od kilku dni porusza się bardzo blisko poziomu 1,36 oraz stabilizacji kursu złotego w przedziale 4,12 – 4,13.
Głównym wydarzeniem dnia na rynku eurodolara była publikacja danych z amerykańskiego rynku nieruchomości, który pokazały niewielką poprawę na tamtejszym rynku. Nie zmieniło to jednak znacząco obrazu sytuacji na rynku EUR/USD.
Na rynku EUR/PLN wobec braku ważniejszych danych z kraju, kluczowym wydarzeniem dnia była publikacja chińskich indeksów cen konsumentów i producentów za czerwiec. Inflacja CPI Państwa Środka okazała się gorsza od prognoz (2,3% w skali rok do roku wobec oczekiwań na poziomie 2,4%) oraz od danych z poprzedniego miesiąca (2,5%). Podobnie było z cenami producentów, które w czerwcu spadły o -1,1% w skali rok do roku wobec oczekiwań na poziomie -1,0% oraz -1,4% w poprzednim miesiącu.
Tendencje deflacyjne w największej gospodarce rynków wschodzących silnie ukierunkowanej na eksport nie są dobrym prognostykiem dla innych gospodarek rynków wschodzących, gdyż wskazują na słabość globalnego popytu. Potwierdza to również fakt że, wartość dodana chińskiej produkcji przemysłowej znajduje się na jednych z najniższych od kilku lat poziomów. Z polskiej perspektywy oznacza to, że presja na spadek cen płynie nie tylko z borykającej się z kryzysem zadłużeniowym strefy euro ale również z innych rynków wschodzących przez co istnieje duże prawdopodobieństwo, że może zawitać do Polski na nieco dłużej.
Publikacja danych inflacyjnych z Chin wstrzymała widoczną od kilku dni aprecjację złotego – wyraźnie niesionego na fali zapewnień niektórych członków RPP odnośnie małego prawdopodobieństwa obniżek stóp w Polsce w najbliższym czasie.
Konrad Soszyński,
Jarosław Kosaty,
Biuro Strategii Rynkowych,
PKO Bank Polski