Rynki spokojne o gospodarkę Włoch po zwycięstwie wyborczym Fratelli d’Italia?
Zgodnie z oczekiwaniami prawicowa koalicja wyraźnie wygrała wybory parlamentarne we Włoszech. Nowym premierem zostanie liderka „Fratelli d’Italia” ‒ Giorgia Meloni. Według ekspertów potrzebny będzie jeszcze miesiąc na sformalizowanie działań, aby nowy rząd zaczął działać.
Bez wstrząsów na rynku finansowym
Włoskie obligacje w dużej mierze zlekceważyły wynik wyborów. Zwycięzcy mają wystarczająco dużo głosów, aby zapewnić stabilność, ale nie za dużo, aby zmienić konstytucję większością dwóch trzecich. Włoskie spready zaostrzyły się już przed wyborami na znak, że na razie pogodziły się z perspektywą rządu pani Meloni.
Kluczową kwestią będzie obsada najważniejszych ministerstw, szczególnie resortu finansów. Spodziewane są personalne nominacje, które raczej uspokoją rynki, aby nadać wiarygodność gabinetowi i nie będą zmierzać ku konfrontacji z Brukselą.
Zakres zwycięstwa Meloni w koalicji daje jej przewagę w wielu decyzjach, ale przypuszcza się też, że pierwsza w historii Włoch kobieta premier będzie ostrożna, aby nie upokarzać swoich sojuszników w imię stabilności.
Czytaj także: Podatek od nadzwyczajnych zysków firm energetycznych: jak to robią Włosi i Hiszpanie?
Giorgia Meloni wobec NATO i UE
Program koalicji dawał wskazówki, w jakim stopniu nowy rząd może odbiegać od ustępującego gabinetu Draghiego. Program potwierdza np. pełne poparcie dla Ukrainy i obecność w NATO.
W przypadku Unii celem programu jest bardziej polityczna i mniej biurokratyczna Wspólnota. Celem jest wzmocnienie uprawnień państw członkowskich w obronie interesu narodowego. Testem mogą więc być np. nacjonalizacje, pomoc publiczna dla włoskich firm, próby ich chronienia przed konkurencją i zwłaszcza reforma paktu stabilności. To potencjalny obszar konfliktu z Unią w 2023 roku, kiedy będą omawiane nowe europejskie reguły fiskalne.
Konsekwencją włoskich wyborów na poziomie europejskim jest też siła głosów w Radzie, w której frakcja PiS ‒ Partia Europejskich Konserwatystów i Reformatorów ‒ będzie trzecią, co do wielkości pod względem liczby ludności. Włochy nie staną się jednak „nową Polską”, czy „nowymi Węgrami”.
Najważniejsze są fundusze dla włoskiego KPO
Fundusz Odbudowy, czyli napływ środków unijnych, wydaje się bowiem wystarczająco silnym bodźcem do utrzymania konstruktywnego włoskiego podejścia do integracji z UE. Oczekuje się, że Meloni nie podda się też naciskom Salviniego na podatek liniowy, wsparcie finansowane z deficytu dla gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, czy znaczne ustępstwa wobec Rosji.
Nowy rząd nie będzie miał zwyczajnie innego wyjścia jak mądre wykorzystanie włoskiego KPO, a to wymaga dobrej współpracy europejskiej
Rzym będzie stawiał na współpracę, bo potrzebuje pieniędzy ze swego KPO, czyli ok. 200 mld euro w dotacjach i tanich pożyczkach, co jest uzależnione od reform wynegocjowanych przez rząd Draghiego. Ponadto dług publiczny Włoch to dziś 150 proc. PKB, a wsparcie Europejskiego Banku Centralnego na rynku obligacji jest uzależnione od realizacji programów unijnych.
Komentatorzy podkreślają, że Meloni będzie domagać się zmian w KPO, ale takich, które będą wynegocjowane we współpracy z Komisją Europejską, co może oznaczać, że modyfikacja nada przed wyborcami uznania programu jako własny.
Urzędnicy z Brukseli sami zresztą zakulisowo sygnalizowali, np. red. Tomaszowi Bieleckiemu, że niektóre zmiany będą sensowne, gdyby były bardziej ukierunkowane pod kryzys energetyczny i presję inflacji.
Czytaj także: Obawy o rynek obligacji w strefie euro
EBC: polityka gospodarcza Woch nie zmieni się
Luis de Guindos, wiceprezes EBC, jest przekonany, że zwycięstwo Meloni nie zmieni polityki gospodarczej Włoch. Jego zdaniem jej rząd będzie kontynuować obecną dobrą ścieżkę gospodarczą. Włoska gospodarka spisała się – jego zdaniem ‒ lepiej niż średnia europejska w ciągu ostatnich dwóch lat i odzyskała już swój poziom dochodów sprzed pandemii. Poza tym Włochy wdrażają już fundusze Next Generations „z dużym profesjonalizmem„.
Poprawiła się też sytuacja włoskiego systemu bankowego, a poziom złych kredytów to dziś tylko około 3 proc. De Guindos powtarza jednak, że najlepszym sposobem na przywrócenie wzrostu gospodarczego w całej UE jest szybkie powstrzymanie inflacji.
Inflacja we Włoszech przyspiesza
Tymczasem we Włoszech po raz pierwszy inflację podniosła żywność i wypoczynek, a nie energia, choć może to być tymczasowe, gdyż wcześniejsze podwyżki hurtowych cen gazu wkrótce ponownie podniosą komponent energii. Według wstępnych danych, we wrześniu włoska inflacja zasadnicza przyspieszyła do 8,9 proc. (z 8,4 proc. w sierpniu).
Energetyczne „tarcze podatkowe” niedawno potwierdzone przez rząd działają, ale zapewniają tylko częściową ochronę. Wątek energetyczny ma według wielu ekonomistów wkrótce się ponownie zaznaczyć. Oczekuje się, że ceny energii i gazu chronionego znacznie wzrosną a ich wpływ pojawi się w danych inflacyjnych dopiero w listopadzie. Spodziewany jest dalszy wzrost inflacji zasadniczej (i prawdopodobnie jej szczyt) w IV kwartale br. Spadek PKB w ostatnim kwartale wydaje się nieunikniony.
Także konsumenci są coraz bardziej zaniepokojeni rozwojem sytuacji gospodarczej i oczekują pogorszenia warunków ekonomicznych gospodarstw domowych. We wrześniu zaufanie konsumentów spadło do poziomu z lipca, który był najniższym poziomem od maja 2020 r. w szczytowym momencie pandemii. W połączeniu z obawami o wzrost bezrobocia przekłada się to na zmniejszoną chęć zakupu dóbr trwałego użytku.
Nowy rząd nie będzie miał zwyczajnie innego wyjścia jak mądre wykorzystanie włoskiego KPO, a to wymaga dobrej współpracy europejskiej.
Czytaj także: Rosną rentowności obligacji rządowych, nadchodzi kryzys?