Po ogłoszeniu częściowej mobilizacji w Rosji na giełdach spadki, ceny ropy wystrzeliły
Benchmarkowy wskaźnik Stoxx Europe 600 traci 0,4 proc.
Zyskują spółki energetyczne, zniżkuje branża turystyczna i sektor technologiczny.
Uniper ASE spada o 21 proc. w reakcji na informacje o nacjonalizacji firmy przez niemieckie władze – historycznym ruchu, który ma na celu uratowanie największego importera gazu w Niemczech i zapobieżenie załamaniu się sektora energetycznego w tej największej gospodarce w Europie.
Fortum zyskuje 20 proc., najmocniej w historii, w reakcji na decyzję władz Niemiec o wykupie udziałów Fortum w Uniper za 1,70 euro za jeden walor.
Rosyjskie indeksy na giełdach najniżej od inwazji Rosji na Ukrainę
Notowania na moskiewskiej giełdzie spadają, a indeksy są najniżej od czasu rozpoczęcia inwazji Rosji na Ukrainę – indeks MOEX spadł o 9,6 proc., do najniższego poziomu od 24 lutego – informują maklerzy.
Najmocniej zniżkują akcje spółek Gazprom, Łukoil i Sbierbank.
Rynki czekają także na decyzję Fedu
Rynki czekają też na wieczorną decyzję amerykańskiej Rezerwy Federalnej oraz najnowsze projekcje makroekonomiczne, które zostaną opublikowane o godzinie 20.00 czasu polskiego. Konferencja prezesa Fedu Jerome’a Powella rozpocznie się o godz. 20.30.
Czytaj także: Rynek czeka na kolejną dużą podwyżkę stóp Fedu >>>
Analitycy prognozują, że bank centralny USA dokona trzeciej z rzędu podwyżki stóp procentowych o 75 pb. w celu walki z wysoką inflacją. Tylko 2 z 96 ekonomistów ankietowanych przez agencję Bloomberg spodziewa się podwyżki kosztu pieniądza w USA o 100 pb.
„Rynki w Europie zachowają postawę +poczekamy-zobaczymy+, bo komunikat Fed zostanie opublikowany już po zamknięciu sesji w regionie” – mówi Joachim Klement, szef strategii w Liberum Capital.
„Z kolei odnosząc się do dzisiejszej wypowiedzi Putina to wskazuje ona, że konflikt Rosja-Ukraina przybierze na sile zimą” – dodaje.
Konflikt Rosja-Ukraina przybierze na sile zimą.
„Chociaż rozwiązanie konfliktu przed tą zimą lub w jej trakcie zawsze oceniane było jako mało prawdopodobne, to nadzieje na jego koniec zniknęły, a rynki wyceniają trudną zimę i przedłużającą się wojnę” – podkreśla.
Putin ogłasza częściową mobilizację
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację w kraju, która ma się rozpocząć już w środę, 21 września. Zachodowi zagroził użyciem broni jądrowej – w przypadku „ataku na integralność terytorialną Rosji”.
Telewizja państwowa wyemitowała w środę rano nagrane wcześniej wystąpienie Putina, w którym ogłosił on częściową mobilizację w Rosji. „Mobilizacja zacznie się już dzisiaj, 21 września” – obwieścił Putin.
O podjęcie takich kroków, przekazał rosyjski prezydent, wnioskowało ministerstwo obrony.
Więcej wiadomości na temat wojny w Ukrainie >>>
Decyzja ta – jak oświadczył – została podjęta w celu „obrony ojczyzny” i „zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom” zarówno w Rosji, jak i na terenach okupowanych przez nią.
Częściowa mobilizacja ma objąć rezerwistów, osoby, które odbyły służbę w wojsku. Przed wysłaniem na front mają oni przejść dodatkowe przeszkolenie „z uwzględnieniem doświadczenia specjalnej operacji wojskowej (wojny w Ukrainie)”.
Dzień wcześniej samozwańcze władze okupowanych przez Rosję regionów Ukrainy pilnie zapowiedziały przeprowadzenie referendów w sprawie przyłączenia do Rosji. Mają się one rozpocząć w najbliższy piątek.
Putin oświadczył, że Rosja zrobi wszystko dla „bezpiecznego przeprowadzenia referendów” w czterech okupowanych ukraińskich regionach, a członkowie tamtejszych formacji zbrojnych zostaną zrównani w prawach z rosyjskimi wojskowymi, a tamtejsza ludność nie zostanie pozostawiona „na pastwę katów”.
„Celem Zachodu jest osłabienie, podzielenie i zniszczenie Rosji” – oznajmił Putin. Utrzymywał on, że Zachód grozi Rosji m.in. użyciem broni jądrowej.
„W przypadku zagrożenia dla naszego państwa, naszej ziemi i narodu wykorzystamy wszystkie niezbędne środki do obrony. To nie jest blef” – powiedział.
Putin powtórzył, że rosyjska wojna przeciwko Ukrainie, którą nazwał, „uderzeniem wyprzedzającym”, była słuszną decyzją, a celem Rosji pozostaje zajęcie całych obwodów donieckiego i ługańskiego. Zgodnie z rosyjską propagandą rosyjski lider nazwał te działania „wyzwalaniem”. Władze Ukrainy, która od siedmiu miesięcy broni się przed rosyjską inwazją na pełną skalę, nazwał „reżimem neonazistowskim”.
Pseudoreferenda w tzw. republikach ludowych
Władze samozwańczych tzw. republik ludowych, powołanych przez prorosyjskich separatystów w obwodach donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy, ogłosiły we wtorek, że zamierzają przeprowadzić w dniach 23-27 września pseudoreferenda, mające na celu włączenie tych okupowanych przez Rosję terytoriów w skład Federacji Rosyjskiej. Podobny zamiar ogłosili tego samego dnia rosyjscy namiestnicy w częściowo okupowanych obwodach chersońskim i zaporoskim na południu Ukrainy.
Według rosyjskiego niezależnego portalu Meduza pospieszne ogłoszenie referendów i towarzyszące mu groźby rosyjskich separatystów, że terytoria te będą uważane za „terytorium Rosji” i atak na nie będzie groził poważną eskalacją, to dowód na to, że „na Kremlu zwyciężyła partia wojny”.
Według ekspertów, Moskwa postawiła na scenariusz eskalacji pomimo porażek na froncie. Aneksja okupowanych terytoriów ma być próbą powstrzymania ukraińskiej kontrofensywy i demonstracją determinacji Moskwy, przede wszystkim wobec rosyjskich odbiorców oraz prorosyjskich sił na terenach okupowanych.
Wicekanclerz Niemiec ocenia ogłoszoną przez Putina częściową mobilizację jako zły i fałszywy krok
Wicekanclerz i minister gospodarki Robert Habeck (Zieloni) ostro skrytykował decyzję Rosji o częściowej mobilizacji sił zbrojnych. To „zły i fałszywy krok” – skomentował w środę rano w Berlinie Habeck.
Jak dodał wicekanclerz, rząd federalny rozważa obecnie odpowiedź na tę decyzję, wydaną w środę rano przez rosyjskiego przywódcę Władimira Putina. Habeck ponownie zadeklarował też pełne wsparcie dla Ukrainy ze strony Niemiec.
O podpisaniu dekretu, dotyczącego częściowej mobilizacji, Putin poinformował w wystąpieniu wyemitowanym w środę rano przez rosyjskie media rządowe – informuje dpa. Mobilizacja ta oznacza m.in. powołanie rezerwistów, którzy będą mieli taki sam status i żołd jak obecni żołnierze kontraktowi, ponadto mają przejść szkolenie wojskowe przed wysłaniem na front.
Wielka Brytania: częściowa mobilizacja w Rosji niepokojącą eskalacją
Ogłoszenie przez prezydenta Rosji Władimira Putina częściowej mobilizacji jest „niepokojącą eskalacją” wojny na Ukrainie, a jego groźby powinny być traktowane „poważnie” – powiedziała w środę brytyjska wiceminister spraw zagranicznych Gillian Keegan.
„To oczywiście niepokojąca eskalacja, szczególnie ta ostatnia uwaga (o możliwości użycia broni jądrowej – przyp. red.)” – mówiła Keegan w rozmowie ze stacją Sky News. Dodała, że Putin zupełnie przeinacza sytuację na Ukrainie.
„To są kłamstwa Putina i kontynuuje on całkowicie przeinaczanie tego, co stało się na Ukrainie. To nielegalna wojna na Ukrainie. To nielegalna wojna Rosji na Ukrainie. Oczywiście nadal będziemy stać przy Ukrainie, tak jak wszyscy nasi sojusznicy z NATO” – zapewniła.
Zapytana o przesłanie rządu do Ukraińców, Keegan powiedziała: „Jesteśmy tam, jesteśmy po waszej stronie – pomożemy jak tylko możemy”. Przypomniała, że we wtorek premier Liz Truss zapewniła o tym, że w przyszłym roku wartość brytyjskiej pomocy dla Ukrainy będzie co najmniej taka sama, jak w tym i będzie ona o tym mówić w środę na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
KE: Władimir Putin dąży do eskalacji agresji na Ukrainę
Władimir Putin jest zainteresowany jedynie eskalacją agresji na Ukrainę – oświadczył w środę na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik Komisji Europejskiej ds. zagranicznych Peter Stano, reagując na ogłoszoną przez rosyjskiego przywódcę „częściową mobilizację”.
Putin nie jest zainteresowany pokojem. Putin jest zainteresowany jedynie eskalacją agresji.
„Częściowa mobilizacja i referenda, to kolejny przejaw tego, że jest zdesperowany przebiegiem tej agresji” – oznajmił Stano.
„Państwa członkowskie UE odbyły już spotkanie koordynacyjne, na którym dyskutowały odpowiedź UE na trwającą agresję przeciwko Ukrainie. Chodzi o wszystkie aspekty tej agresji – popełnione zbrodnie, referenda, odkrycie masowych grobów” – dodał przedstawiciel KE.